Bo koty muszą być trzy! Co najmniej trzy ;)

anulka111 pisze:Ale macie fajnie-domek w kolejce

Wiesz - kotki zdrowe, do zimy będą spore, nie masakrycznie dzikie, tylko nieśmiałe. Biały dał mi się spokojnie w klatce pogłaskać jednym palcem. Posyczał sobie tylko przy przekładaniu do transportera.
Gdyby nie było dla niego domu, to niechby sobie tam biegał, tym bardziej, że trzy kocice wycięte, to stado się drastycznie nie powiększy.

Fajnie ,ze te Wasze rejony maja tkaie spokojniejsze miejsca- tu ciezej takie spokojne okolice znalezc.

Czy Szanta wyciela jakis numer jako kociak? Ma prawo :lol:

Szanta jest grzeczna, idealna, żadnego numeru nie wycięła jeszcze. Aż się dziwię, mając w pamięci dwa ostatnie kurduple.
Gabi jest grzeczna, idealna, żadnego numeru nie wycięła jeszcze :ryk:

Wniosek moze byc tylko jeden:
Obie szykuja jakis wiekszy numer :wink:

Eeee, to nie masz normalnych kociaków, jekieś takie zmutowane. Za grzeczne.

anulka111 pisze:Wniosek moze byc tylko jeden:
Obie szykuja jakis wiekszy numer

Też tak pomyślałam. :lol:

MariaD pisze:Eeee, to nie masz normalnych kociaków, jekieś takie zmutowane. Za grzeczne.

Albo, po prostu, nie czepiam się drobiazgów :mrgreen:

Wymien tzw. drobiazgi

anulka111 pisze:Wymien tzw. drobiazgi

Rozszarpywanie każdej napotkanej torebki foliowej z jakąś zawartością.
Skok na człowieka z jednoczesnym zawiśnięciem na ramieniu - utrzymanie się w takiej pozycji zależy od siły wbicia pazurów w ramię.
Bieg przez stół połączony z przewracaniem kubków.
Ułożenie się do snu na talerzu Mamy podczas kolacji.
Zabawa obrazkami na ścianie (muszę to kiedyś udokumentować, bo fajne).
Gryzienie kabelków od kompa.
"Czytanie" gazet.

I wiele, wiele innych.

jaaana pisze:Ułożenie się do snu na talerzu Mamy podczas kolacji.

Dobre, dobre. Zdjęcie proszę.

I rzeczywiście, detali się nie czepiasz.

Faktycznie sporo tych detali

To talerzowe zdjecie musi byc swietne,ale latajace obrazki jeszcze ciekawsze.

A co z dyscyplina i nienagannymi manierami?

anulka111 pisze:Faktycznie sporo tych detali

To talerzowe zdjecie musi byc swietne,ale latajace obrazki jeszcze ciekawsze.

A co z dyscyplina i nienagannymi manierami?

Spoko, też bywają. Czasami. Jak śpią.

Przyniosłam kotę od weta, zainstalowałam w klatce. Zobaczymy, jak będzie rokować na oswojenie, to nie wypuszczę tylko damy na gospodarstwo. Bo młodziutka jest, roczna na oko i nie za bardzo się trzyma ze stadem, bardziej taka z boku.

Z różnych przyczyn, których nie będę tu wymieniać, nadepnęłam na brzeg kuwety. Nie będę winą obarczać kotów, wina moja i tylko moja. Straciłam na moment równowagę i stało się.

Kuweta była świeżo napełniona, żwirek zajął moje kapcie i pół pokoju.
Mieliście kiedyś w kapciach grubą warstwę żwirku? Nie mogłam go wytrzepać z kapci. Był i był.
Ja trzepałam, a koty bawiły się żwirkiem, rozprowadzając go na kolejne ćwierć pokoju.

Potem było zamiatanie. Długo trwało, bo koty bawiły się żwirkiem (tym akurat zmiatanym) i szczotką. Gabrysi się znudziło. Wlazła w największą kupę żwirku i co? No a co się w żwirku robi? Oczywiście, załatwiła się. Porządna kotka.

Zamiatam. Szanta zorientowała się co zrobiła Gabi, a że jest dobrą koleżanką, postanowiła zagrzebać. Energicznie. Bardzo.

Następnie wróciły do zabawy. Żwirkiem i szczotką.

Nie wiem, jakim cudem udało mi się sprzątnąć.

Niezle narozrabiałas :lol:

Dlaczego szylkretki są takie brzydkie? :wink:

Do Gabi nie mam zastrzeżeń, ale toto małe... Fuj.
Jeszcze ma ten dziecięcy meszek, wygląda jak czarne baaardzo mocno wyrudziałe i wygryzione przez mole.
Oczy w jaśniejszej oprawie są jakby dookoła nie było sierści.
Na dodatek jest toto chude, z długimi łapskami i za dużą głową.

Co ciekawe, na zdjęciach wygląda o niebo lepiej, niż w rzeczywistości.

Błagam, powiedzcie, że z tego brzydactwa wyrośnie normalny kot!

Na dodatek dzikunka wyła mi przez całą noc.

Bo koty muszą być trzy! Co najmniej trzy ;)

Kto przegląda forum