Yoszko - nieśmiały pingwin

tellma pisze:A ciekawe jak nasz Szeryfek - on to chyba nie bardzo jest "wujkowaty"? (przepraszam - matkowaty )

Szeryf na początku robi wielkie oczy "O matko CO TO??????

" obserwuje z daleka, czasami się chowa (tak było przy Krzykaczu i teraz przy Otim), ale z czasem mu przechodzi i raczej nie matkuje, jest jak starszy brat - do zabawy :ok:

kiche_wilczyca pisze:
tellma pisze:A ciekawe jak nasz Szeryfek - on to chyba nie bardzo jest "wujkowaty"? (przepraszam - matkowaty )

Szeryf na początku robi wielkie oczy "O matko CO TO?????? " obserwuje z daleka, czasami się chowa (tak było przy Krzykaczu i teraz przy Otim), ale z czasem mu przechodzi i raczej nie matkuje, jest jak starszy brat - do zabawy

Wytarmoś od nas Szefusia - ostanio przechodziliśmy koło miejsca, gdzie się urodził i nawet Luiza wspominała. Niestety dalej w tym miejscu są koty... Ale rudawych, jak Szefek, nie bardzo widziałam.
Ale są dokarmiane przez kogoś.
No i całą ferajnę, w ogóle, od nas wytarmoście :1luvu:

pozdr.

Wytarmosimy i Szefka i wszystkie koty :kotek:

Zaglądamy, pozdrawiamy

Wyszło coś z domkiem dla Małej? Pozdrawiamy i za Josia też trzymamy:ok:

Mała jeszcze nie w domku, ale pojedzie w przyszłym tygodniu. I tak sobie myślę, że będzie w NAJ domku.
A Joś dalej czeka. Oddałabym go chętnie do tego domku, do którego ma jechać Zołi.
Ale trafi swój na swego jeszcze.
pozdr

HEJ DOMKU

To ja Joś

Tak siedzę sobie i czekam Na Ciebie!
Obrazek

No, czy kiedyś po mnie przyjdziesz????
Obrazek

Joś ma 4 lata, jest zdrowym, mądrym, wrażliwym kotem. Potrzebuje opiekuna, który pomoże mu przejść przez trudne chwile podczas aklimatyzacji w nowym miejscu. I może ktoś sie uśmieje - ale Joś ma poczucie humoru :ryk:

, bywa śmieszny, lubi zabawę z kotami, wydaje dzikei pomruki, podskoki. Ogólnie nie sprawia problemów.
Czeka na dom.
Warunki adopcji:

przede wszystkim dobry, mądry opiekun, reszta się sama zrobi :wink:

I kot, drugi kot, mogą być dwa albo trzy lub cztery :wink:

aha
i domek niewychodzący.

edit:
sprostowanie;obliczyłyśmy, że Joś urodził się na początku 2009 roku, więc ma 3 lata. Przyszedl do nas jako niespełna roczny kocurek w roku 2009.

Yosiu jakie masz piekne oczka takie madre, moze uda Ci sie tym madrym spojrzeniem wyczarowac naj naj najlepszy domek dla Ciebie - mam nadzieje, ze juz niebawem znajdzie Yosiu ten dom i takich odpowiednich Duzych, ktorym zaufa a Oni pokochaja Yosia calym sercem. Trzymam kciuki :ok:

Josiu, ten najlepszy dom na pewno gdzieś czeka. I tak czekacie na siebie wzajemnie, więc bardzo trzymam kciuki, żebyście się znaleźli.

Witam wszystkich.
Yoszko mocno trzymam kciuki za nowy domek. Trzymaj się.

Tellma dzięki za trzymanie kciuków. Pomogło i trzymaj dalej. Dwa z moich kociaków już znalazły domek.
Zaraz jadę na osiedle M łapać mamuśkę z czterema małymi. Znowu ktoś kotkę wyżucił z domu nie mam słów do takich czynów i podłych ludzi.

Obrazek

Joś szuka domu.
Jest ładnym kotem o aksamitnym futerku. Szczupłym i pełnym gracji.
Ale nie w tym rzecz.
Jak Joś wygląda, czy jakie ma futerko.
Czy jakie są jego wady i grzeszki.

Joś szuka domku, który go po prostu zaakceptuje takim, jakim jest.
Po prostu.

Czy jest niezwykły?
Na pewno się takim się stanie, dla kogoś kto go pokocha.

Joś szuka domu na dobre i na złe.
Złe już było.
Teraz czeka na DOBRE.

Mi nie pozostaje nic innego jak zachwycać się Josiową urodą.... No i trzymać kciuki żeby ten jeden jedyny domek się pojawił. Nagorszyć się nie mogę,że nie jestem posiadaczką ogromnej fortuny, bo wtedy Joś mieszkał by u mnie, u Joszków przecież no... Pozdrawiam Was!

Szukam dla Josia kociarza -nie musi być doświadczony, ale gdzieś tam, z głębi serca, kociarza... Bo tylko taka osoba zaakceptuje Josia, zrozumie go i dojrzy w nim to, co my z czasem możemy dojrzeć.
pozdr.

O jaaa, kropka w kropkę moje Diablątko, nawet jedna dłuższa skarpetka i plamka pod wąsem się zgadzają. Kciuki za nowy domek.

Zobaczcie.

Przepraszam za małe zaśmiecanie wątku, ale nie mogłam się powstrzymać. Pingwiny górą!

Nie no. Mnie się zdaje że Twój ma bardziej zawadiacki wzrok. Jakby młodszy był (Joś ma ok. 3,5 roku).
Joś patrzy inaczej, zdecydowanie.
Ale masz rację: pingwiny górą :mrgreen:

Doliczyłam się, że mieliśmy chyba z 7 pingwinów na tymczasie - swojego czasu miałam świra na ich punkcie.
Gdzie nie spojrzałam - tam pingwin :mrgreen:

Zrobimy Josiowi jakąś sesję z ludziem. Na rękach. On tak fajnie wtedy wygląda

Żeby go trochę "odbrązowić" :mrgreen:

i pokazać inne, to bardziej "fajowe" oblicze :wink:

Yoszko - nieśmiały pingwin

Kto przegląda forum