Plis pomóżcie, mam dwa kocury w wieku 1,2 roku, są braćmi, mieszkają ze mna od małego (tzn wziełam je w wieku 3 miesięcy z hodowoli, sto razy pytając hodowcy czy beda mogli żyć razem bez walk NIE BĘDĄC KASTROWANE ->miały być reproduktorami, hodowca zapewniał że będą przyjaciółmi) więc wziełam zadowolona dwa piękne kocurki i wszystko było OK do czasu gdy ww hodowca przyjechał do nas ze swoja kotką na krycie. Od tej pory przyjaciele tak sie pożarły o tą kotkę że muszą być izolowane gdyż każde ich spotkanie kończy sie walką na śmierć i życie. Mam małe mieszkanie, zero szans oddania jednego kota do kogoś innego. Poradzono mi wykastrowanie obu kocurów ale zastanawiam sie czy to pomoże? skoro tak sie nienawidzą to czy kastracja coś tu zdziała? to trwa już kilkanaście tygodni... miałam nadzieję, że im przejdzie gdy zapachy sie uspokoją, minie troche czasu. Ale czas mija a kocurki ciągle reagują na siebie agresją.
Stosowałam Feliway ale to nic nie dało.
mam dosyć ciągłego izolowania kotów, bo ten który jest zamkniety cierpi a do tego tak piszczy, miauczy, drapie w drzwi itp...
Pomocy.