Wszystkim zaglądającym tu miłośnikom Teodorra wspomnę tylko, że Malutka oczywiście zostaje z nami - zaadoptował ją mój Szanowny Małżonek
Malutka zapatrzona jest w Tedora i szybko uczy się od niego, zwłaszcza tych najgorszych rzeczy, jak np. gryzienie w tyłek innego kota
Bo Teodor jest wyrozumiały i spokojny, ale do czasu. Jak go kocie panny za bardzo denerwują, to zawzięcie gryzie je w tyłek, aż "pióra" lecą...
Ale najczęstszy widok, to jednak taki:
