DZIĘKUJĘ I NAWZAJEM
patrząc po towarzystwie powinien być udany ,chociaż z tej strony
oby dalej było wszystko ok.
Dziś na pobranie krwi z Bają ,przed sterylizacją i już mam trzęsiawkę zwaną pospolicie pietrem
dziś też Ewa ma robić badania temu zgarniętemu z ulicy,zabije mnie kolejny kot ..ma już 20 ,na szczęście wielki dom i pieniądze .
Kot dostał swój apartament ,tak sobie myślę że jeżeli czyjś to i tak dobrze że go ciachniemy ,nie będzie zapylał.
Ja nie miała bym gdzie go zabrać
Potem zrobię fotki i zaczniemy wierzyć w cuda że tą śliczną krówkę ktoś zechce.
U Ewy mieszka kot którego mój syn zgarnął spod dworca ,Piorunek
kot o niesamowitych oczach .
Kocha mnie tak wielką miłością że jak tylko usłyszy mój głos drze się przeraźliwie ,a jak już mamy bliski kontakt

to staje na dwóch łapkach obejmuje mnie za nogę ,wciera się ,grucha ,gada i wpatruje w oczy

i może tak przez godzinę
Za każdym razem Ewa odgraża się że zapakuje tego łachudrę i mi przywiezie
co się teraz u mnie dzieje

normalnie poligon mam
