Bo koty muszą być trzy! Co najmniej trzy ;)

Ja mam jednego kota pod kolor do podlogi-ewentualna nowa podloga tez bedzie pod kolor do rudego-ale mam szczescie,bo jak po ciemku ide,to gdy sie odezwe to podloga odpowiada :wink:

czuje sie wtedy jak nietoperz i namierzam skad dzwiek :wink:

Pomaluj ogonki farbą fosforyzująca. :mrgreen:

Wystarczy ,ze rudy gadatliwy,a Gucio i Smakusia uwazaja na mnie jako bardziej doswiadczone-Smakusia juz nie barankuje lebkiem z zaskoczenia wyskakujac pod nogi :wink:

Jak ja sie ciesze,ze jak zawolam ,to Ryś od razu sie odzywa :mrgreen:

Mimo ,ze zrobilo sie chlodniej-duzo sie wyleguje na przemian na kafelkach i w włoczniaczku. Mam wrazenie ,ze on sie dalej chlodzi :kotek:

anulka111 pisze:Ja mam jednego kota pod kolor do podlogi-ewentualna nowa podloga tez bedzie pod kolor do rudego-ale mam szczescie,bo jak po ciemku ide,to gdy sie odezwe to podloga odpowiada czuje sie wtedy jak nietoperz i namierzam skad dzwiek

Poza tym ta odzywająca się podłoga nie wyskakuje Ci niespodziewanie na korytarz.

Ale fakt, gadająca podłoga znacząco pomaga w poruszaniu się :lol:

MariaD pisze:Pomaluj ogonki farbą fosforyzująca.

Kłaki pozlepia

Od wypadow na klatke schodowa jest Smakusia-czasem horrory mi sie snia ,ze uciekla- chyba przy najblizszej wizycie u weta ja zachipuje :twisted:

jaaana pisze:Kłaki pozlepia

http://allegro.pl/zmywalna-farba-spray- ... 69634.html

anulka111 pisze:Od wypadow na klatke schodowa jest Smakusia-czasem horrory mi sie snia ,ze uciekla- chyba przy najblizszej wizycie u weta ja zachipuje

Tym bardziej, że do wyjścia masz blisko.

Zawsze mam to na uwadze-ale ona jest taka cwana po tatusiu,a tatusia hodowczyni mimo pilnownaia nie raz szukala ucieknietego w teren :roll:

Tyle ,ze tam bylo zagrodzone.Staram sie miec oczy dookola glowy,ale kotka jest wyjatkowo gietka i szybka i zawsze jest dylemat- jak szybko domkne drzwi moge ja przytrzasnac....jak nie ,to moze ktos akurat wchodzic od strony podworka- jeden plus ,ze u mnie z balkonu widac i wychodze zawsze dopiero jak widze ,ze drzwi zamkniete i nikt do nich sie nie dobiera-ale ta koteczka jest niereformowalnym uciekinierem :roll:

Rys ,Gucio by wyszli,ale na zasadzie zobaczyc co jest ,wolno i statecznie na metr od drzwi-a ona zwinna jak fretka- moment i juz jej nie ma i gna ile w sil w nogach na oslep-albo do piwnicy,albo na 2 pietro - i potem ta zadowolona szczotka ogona :roll:

MariaD pisze:
jaaana pisze:Kłaki pozlepia

http://allegro.pl/zmywalna-farba-spray- ... 69634.html

Zmywalna się nie nada. One się myją.

Wiem, piętrzę problemy.

anulka, ciesz się, że nie widziałaś niewidomego kota na schodach :strach:

Przy mojej kiepskiej zbornosci to by byla katastrofa miec schody w domu i 3 koty na nich :roll:

W mieszkaniu nie - na klatce schodowej. Horror.

Coś Wam pokażę:

podobne?

Ta w realu sliczniejsza :mrgreen:

anulka111 pisze:Ta w realu sliczniejsza

Sie wie!

Ale myślałam, że ktoś się i kubkiem zachwyci, bo zaraz bazarek zrobię.

daj linka

A jak sie zachowuje kot niewidomy na klatce schodowej? :strach:

Bo koty muszą być trzy! Co najmniej trzy ;)

Kto przegląda forum