Lucyfer & Lili & Luna (Dwukolorowa Broda)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 02, 2012 10:59 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

dziewczyny, ale czemu ten Lucy tak pogruchuje? czasem syknie, ale w wiekszosci pogruchuje ... to normalne jest? w czasei zabawy, albo jak podchodzi do klateczki...?
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Pon lip 02, 2012 11:19 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

klempusia pisze:dziewczyny, ale czemu ten Lucy tak pogruchuje? czasem syknie, ale w wiekszosci pogruchuje ... to normalne jest? w czasei zabawy, albo jak podchodzi do klateczki...?


gruchanie to dźwięk przyjazny
oznacza chęć dalszego poznawania się i zachęca do zabaw

mój Cypisek zawsze grucha do maluchów , on kocha maluchy :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 02, 2012 14:25 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

Pomyliłam wątki:)
Za Lily kciuki trzymam, żeby się nie stresowała.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt sie 10, 2012 14:35 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

nie jest tajemnicą, że mój kochany TŻ buduje dla nas dom. poganiam jak moge, bo wiem ze w domu bedzie duzo wiecej miejsca i Lili oraz Lucy beda w koncu mieli przestrzenie do biegania:)
martwie sie natomiast jedna rzeczą. z naszej malej kawalerki przeniesiemy sie do doma, ktory de facto bedzie domem wychodzacym. dzialka jest przeogromna, ale ladnie ogrodzona, i nie sadze ze zatrzymam moje kociaki w domu, gdy za oknem tyle ciekawych rzeczy sie dzieje. no i teraz zmartwienie - co ja zrobie jak one wyjda i nie wroca? kocham je jak nie-wiem-co i kazde niedomaganie albo stresy przezywam razem z nimi. nawet podczas wakacji, gdy podrzucilam je do mamy - wiedzialam, ze maja swietna opieke i ze dobrze sie czuja, zadnych tesknot - ale jakos tak ... smutno.
mysle o tym domu i mysle, z jednej strony to pozytywna zmiana, a z drugiej - czy takie dwa kociaki jak Lili lub Lucy moga przeprowadzic sie do domu wychodzacego? czy nic im sie nie stanie? za bramą bedzie przeciez droga - wprawdzie gruntowa, ale czasem jakies auto po niej przejedzie - czy nie wpadna pod auto?

z drugiej strony kazdego ranka i wieczoru Lili staje pod drzwiami wejsciowymi kawalerki i rozpaczliwie zawodzi, by ja wypuscic. ubrana w obróżke z adresem wychodzi na klatke i zwiedza kamienice. nie wychodzi poza budynek, ale wyraznie ja ciagnie, by gdzies chodzic. moze ona byla z domu wychodzacego?

czy w ogole takie operacje-przeprowadzki sie udaja? czy jest szansa ze nie tylko nam, ale kotom rowniez bedzie lepiej?
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Pt sie 10, 2012 14:37 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

A myśleliście o zbudowaniu woliery?
wówczas koty mogłyby korzystac z uroków świeżego powietrza, ale byłyby bezpieczne.
Georg-inia ma wolierę, może tu się odezwie. Ja bym tak zrobiła :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 12, 2012 20:27 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

Moja Tosia i Edi na działce maja wolierę. Odkąd pierwszego kota Cześka przejechało auto zaprzysięgłam sobie ,ze następnych kotów nie puszczę luzem. Podaj maila prześlę Ci zdjęcia woliery , moje są w niej szczęśliwe i ja też, bo nie boję się o nie.

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 13, 2012 7:51 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

Ania, my się przeprowadziliśmy z centrum miasta do domku. Pierwszy rok, kiedy był Georg i Klemcik jeszcze - koty były wychodzące. Ale sruja miałam, też gruntówka co prawda, nie asfalt, ale kretyni na quadach i motocrossach mi przejeżdżali pod samą chałupą z prędkością bynajmniej nie ograniczoną przez kiepską nawierzchnię. :twisted: Poza tym sąsiedzi z przeciwka mieli zwyczaj puszczania luzem swoich psów - latały po ulicy, czasem strach było iść, a co dopiero mówić o kocie...
Więc Wiesiek wybudował wolierę. Co prawda nie grzeszy ona urodą i mogłaby być trochę większa, ale przestrzennie ograniczała nas studnia na podwórku oraz koszt materiałów, które musieliśmy kupić i te, które już posiadaliśmy. No i moje koty wychodzą przez okno w kuchni - nie mają kocich drzwiczek - dom nie jest nasz, nie będę dziurawić ściany.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 13, 2012 8:22 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

zaintrygowalyscie mnie ta wolierą:) a czy koty tam nie maja ciasno i mogą sobie biegać?

z innej beczki - znow mamy ROBAKI!!!!
blah!
zastanawiam sie, czy Lil ich nie przyniosła jak łaziła po klatce.
podać kotom od razu tablety, czy jechać do Ań? a jak podawać to jakie?
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Pon sie 13, 2012 8:30 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

jakie to lepiej niech lekarz zadecyduje :)
co do woliery to jej wielkość jest zależna od możliwości finansowych oraz tego, jak duże macie podwórko ;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 13, 2012 8:48 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

klempusia pisze:zaintrygowalyscie mnie ta wolierą:) a czy koty tam nie maja ciasno i mogą sobie biegać?

z innej beczki - znow mamy ROBAKI!!!!
blah!
zastanawiam sie, czy Lil ich nie przyniosła jak łaziła po klatce.
podać kotom od razu tablety, czy jechać do Ań? a jak podawać to jakie?


łomamo :( co Wy z tymi robakami??? weź od weta dwa Cestale i wepchnij w koty. A za 10 dni - powtórka. A jak masz za dużo pieniążków to kup im Milbemax
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 13, 2012 8:55 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

Georg-inia pisze:łomamo :( co Wy z tymi robakami??? weź od weta dwa Cestale i wepchnij w koty. A za 10 dni - powtórka. A jak masz za dużo pieniążków to kup im Milbemax


no właśnie masakra. pomiaukiwał Lucy ostatnio ale sądziliśmy ze jest markotny. zreszta ostatnio odrobaczaliśmy! a tu patrze - znow białe robactwo się wije w kuwetce. nie wiem u którego, bo nie rozróżniam ktora czyja kupa. Georginia a Milbemax tez u weta kupię?
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Pon sie 13, 2012 9:17 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

klempusia pisze:
Georg-inia pisze:łomamo :( co Wy z tymi robakami??? weź od weta dwa Cestale i wepchnij w koty. A za 10 dni - powtórka. A jak masz za dużo pieniążków to kup im Milbemax


no właśnie masakra. pomiaukiwał Lucy ostatnio ale sądziliśmy ze jest markotny. zreszta ostatnio odrobaczaliśmy! a tu patrze - znow białe robactwo się wije w kuwetce. nie wiem u którego, bo nie rozróżniam ktora czyja kupa. Georginia a Milbemax tez u weta kupię?


tak, kosztuje ok. 15 zł. Drogi, ale skuteczny. Kiedy się odrobaczaliście? dużo tych robaków w kupie?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 13, 2012 9:40 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

Georg-inia pisze:Kiedy się odrobaczaliście? dużo tych robaków w kupie?


wypatrzylam dwa biale wijące się w dwóch różnych próbkach - te co ostatnio, gdy podejrzewalismy ze to tasiemiec ...
odrobaczalismy sie w lipcu.
ObrazekObrazek

klempusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 962
Od: Wto lut 21, 2012 13:13

Post » Pon sie 13, 2012 9:49 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

jak są robaki, to trzeba powtarzać odrobaczanie,
bo tabletka działa tylko na dojrzałą formę gada,
a we wnętrzu są jeszcze inne fazy
więc musi minąć czas żeby osiągnęły odpowiednią
formę coby tabletkę połknąć
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 13, 2012 10:02 Re: moje osiem łapek - Lucyfer i Lili

ruru pisze:jak są robaki, to trzeba powtarzać odrobaczanie,
bo tabletka działa tylko na dojrzałą formę gada,
a we wnętrzu są jeszcze inne fazy
więc musi minąć czas żeby osiągnęły odpowiednią
formę coby tabletkę połknąć


zależy od środka odrobaczającego - milbemax działa także na postaci larwalne
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 52 gości