Nie
pacz na podłogi bo to przed remontem
Deski pomalowaliśmy na szybko olejną bo tak były pomalowane wcześniej

To miało być na chwilę bo za kilka miesięcy miał być remont więc poszaleliśmy trochę z kolorami

Wyszło jak wyszło - trochę się zasiedzieliśmy w takiej scenerii
Podczas wrześniowego remontu tą podłogę będziemy próbowali wycyklinować i poolejować. To jedyny pokój w całym wielkim domu gdzie deski być może uda się zostawić - pozostałe wszystkie są zbyt spróchniałe i trzeba wymienić na nowe, zresztą wraz z legarami a czasem również z belkami stropowymi
Z alcantry (to właśnie chyba taki materiał jak opisujesz) nie miał w próbkach takiej ciemnej zieleni, była jaśniejsza, zgniła i jakoś mi się nie podobała...
Zresztą nie wiem czy zieleń będzie pasowała do nowej kolorystyki ścian i podłóg - na pewno będzie zupełnie inna, bardziej stonowana i naturalna
Podłogę planujemy na pewno w kolorze naturalnego drewna, może lekko podbarwiona olejem ale na pewno na któryś z jasnych naturalnych kolorów. Ściany będą tym razem na pewno jasne, neutralne, ale nie wiem jeszcze jaki wybiorę kolor...
Ale zostaje dywan, okna i parapety, meble - w kolorze lub z przewagą ciemnego mahoniu. Drzwi i framugi opalimy i będą drewniane - mahoniowe jak okna i parapety.
Muszę coś wybrać najpierw żeby do tego pasować resztę: albo kolor ścian albo wypoczynku bo to główne meble w tym pokoju - a coś się zacięłam kolorystycznie
Stara sofa nie nadaje się do użytku bez renowacji
Tapicerka lepi się od brudu i śmierdzi starocią i stęchlizną - wypranie raczej niewiele tu pomoże tym bardziej że pełno w niej różnych dziur i dziurek z których sterczą sprężyny
No i niestety ma taki kształt że nijak nie da się jej przykryć kapą w jednym kawałku, kiedyś próbowałam

morelowa pisze:Z tym sianem i innymi to świnstwo po prostu. Można się zagadać na śmierć o eko, zwierzętach itd. Ale jak co do czego to kasa jest podstawą. I cześć.
No właśnie - jak pojawiały się w elektrowniach pierwsze piece na słomę czy pierwsze brykiety z biomasy i wstawki do pieca c.o. żeby można było palić ziarnem (np owsa) - bardzo się cieszyłam bo to paliwa odnawialne, dające przy spalaniu o wiele mniej substancji toksycznych itd.
W życiu nie pomyśłałam wtedy że przyjdą czasy kiedy z tego powodu ceny tak pójdą w górę że nie będzie mnie stać karmić owsem i sianem i ścielić słomą
Bo siano też z tego powodu ciężko kupić. Raz że rolnicy dla krów całkowicie przeszli na sianokiszonki a dwa klimat nam się zmienił że ciężko zrobić dobre siano - większość posiadaczy łąk idzie teraz po najmniejszej lini oporu i zwijają siano w bele dla tych samych firm co słomę. Tu nie muszą dbać żeby to dobrze wysuszyć i żeby było zjadliwe dla zwierzaków - wystarczy zachować jakiś tam procent wilgotności i załadować wprost na polu na tira
Oglądałam kilka razy takie siano bo w akcie desperacji chciałam takie kupić - niestety, absolutnie nie nadaje się do skarmienia zwierzakom, jest pylące i zagrzybione bo zwijane niedosuszone...