
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
blashkovsky pisze:Bez urazy, dowiaduje sie teraz, ze chyba latwiej adoptowac dziecko niz kota. Jak w wiadomosciach wspomna o tym, ze schroniska dla zwierzat sa przepelnione to parske smiechem w ekran. Czlowiek chce zaadoptowac kota, chce jak najlepiej, chce dac nowy dom to nie moze bo to dom wychodzacy. Cyrk! Wychodzi z tego, ze nikt mi kota nie da bo mieszkam w domu jednorodzinnym z ogrodem. To dla mnie teraz jest festiwal smiechu, zycze powodzenia w szukaniu, choc sadze, ze zawsze znajdzie sie jakies ale... bo dla mnie nie do pomyslenia jest zeby rodzina w ktorej zyje 3 doroslych ludzi, z ktorych kazde z trojga pracuje i jest w pelni swiadome odpowiedzialnosci przy opiece zwierzaka nie moglo go adoptowac. Smiech, smiech, smiech. Tyle cisnie mi sie na usta. Coz szukamy dalejpowodzenia zycze
blashkovsky pisze:Dobra, niech strace. Powiem co mysle jako hodowca ryb itd i wytlumacze jak dzieciom, bo mnie tez sie tak traktuje
Rybki, kotki i inne zwierzatka kiedys byly stworzeniami dzikimi i zachowaly swoje instynkty. Codziennie na calym swiecie gina zwierzeta czy to z powodu innych drapieznikow czy to z powodu innych czynnikow. Miedzy innymi z ewolucji czlowieka. Sam nie zycze zadnego stworzeniu niczego zlego, ale powiedzcie mi... Dlaczego mam trzymac kota w domu i go nie wypuszczac kiedy kotek bedzie tego chcial, bo wiem ze bedzie chcial i ja sam tam mozliwosci mu to udostepnic. To jest dzialanie przeciw naturze! To jakbym trzymal dziecko w piwnicy cale zycie, bo balbym sie ze wpadnie pod samochod. Codziennie na drogach gina ludzie, tak samo jak koty, jelenie, dziki i nawet łosie! Kotek mialby prawo polowicznego wyboru, bo jakby wychodzil na dwor to mialbym nad nim pewna kontrole, nie calkowita. Tak samo jak nie ma sie wladzy absolutnej nad wlasnych dzieckiem itp. Gadka, ze normalnym jest chec porozmiawiania z domownikami ok. Ja jestem domownikiem. Jak powiedzialem mamie, ze Pani chce pogadac z nia w sprawie kotka to oboje zaczelismy sie smiac. Moze jeszcze wywiad srodowiskowy z ojcem, babcia i dziadkiem i moja siostra, ktora juz tutaj nie mieszka? Zart, tak jak trzymanie kota na sile to zart! Rozumiem mieszkanie w bloku, nie ma mozliwosci wypuszczenia kota, ale dom wolnostojacy? Ludzie? To ograniczanie wolnosci! Kotu moze sie stac krzywda tak samo jak kazdemu z nas. Sa koty "wychodzace" jak to nazywacie zmyslnie, ktore zyja po 10 lat, nie dajmy sie zwariowac i prosze bez ironii w moim kierunku, bo poprostu nie wypada chyba do ludzi, ktory chca sie zaiopiekowac zwierzeciem, dac mu nowy dom i jeszcze specjalnie rejestruja sie na takim specjalistycznym forum, zeby zaadoptowac jakiegos biednego stworka.
btw. "ogarnąć" to jestem w stanie całki trójne krzywoliniowe po figurze 3 plaszczyznowej, to co Pani pisze jestem w stanie "zrozumieć", ale popadania w jakas mega przesadna nieufnosc do ludzi nie rozumiem.
Pozdrawiam
blashkovsky pisze:Bez urazy, dowiaduje sie teraz, ze chyba latwiej adoptowac dziecko niz kota. Jak w wiadomosciach wspomna o tym, ze schroniska dla zwierzat sa przepelnione to parske smiechem w ekran. Czlowiek chce zaadoptowac kota, chce jak najlepiej, chce dac nowy dom to nie moze bo to dom wychodzacy. Cyrk! Wychodzi z tego, ze nikt mi kota nie da bo mieszkam w domu jednorodzinnym z ogrodem. To dla mnie teraz jest festiwal smiechu, zycze powodzenia w szukaniu, choc sadze, ze zawsze znajdzie sie jakies ale... bo dla mnie nie do pomyslenia jest zeby rodzina w ktorej zyje 3 doroslych ludzi, z ktorych kazde z trojga pracuje i jest w pelni swiadome odpowiedzialnosci przy opiece zwierzaka nie moglo go adoptowac. Smiech, smiech, smiech. Tyle cisnie mi sie na usta. Coz szukamy dalejpowodzenia zycze
blashkovsky pisze:Bez urazy, dowiaduje sie teraz, ze chyba latwiej adoptowac dziecko niz kota. Jak w wiadomosciach wspomna o tym, ze schroniska dla zwierzat sa przepelnione to parske smiechem w ekran. Czlowiek chce zaadoptowac kota, chce jak najlepiej, chce dac nowy dom to nie moze bo to dom wychodzacy. Cyrk! Wychodzi z tego, ze nikt mi kota nie da bo mieszkam w domu jednorodzinnym z ogrodem. To dla mnie teraz jest festiwal smiechu, zycze powodzenia w szukaniu, choc sadze, ze zawsze znajdzie sie jakies ale... bo dla mnie nie do pomyslenia jest zeby rodzina w ktorej zyje 3 doroslych ludzi, z ktorych kazde z trojga pracuje i jest w pelni swiadome odpowiedzialnosci przy opiece zwierzaka nie moglo go adoptowac. Smiech, smiech, smiech. Tyle cisnie mi sie na usta. Coz szukamy dalejpowodzenia zycze
blashkovsky pisze:Dlaczego mam trzymac kota w domu i go nie wypuszczac kiedy kotek bedzie tego chcial, bo wiem ze bedzie chcial i ja sam tam mozliwosci mu to udostepnic. To jest dzialanie przeciw naturze!
KubaTST pisze:Zrobi się może off ale ja już nie mogę. Młody człowieku, mówię do Ciebie też jako młody człowiek, też student. Jak to jest możliwe, że studiujesz, jesteś człowiekiem wykształconym, o otwartym umyśle, a nie możesz pojąć tego, że w obecnych czasach kot to jest zwierzę domowe, zwierzę które mieszka w domu i to jest jego terytorium, które śpi z człowiekiem w łóżku... i tak "które" można jeszcze bardzo długo wymieniać.
Powołujesz się na dziecko odbiję piłeczkę. Ciekawe, jak bardzo będziesz puszczał swoje 2-3 letnie dziecko samo na plac zabaw, do którego dojście prowadzi przez ruchliwą ulicę... Kot ma właśnie rozum 2-3 latka.
Powołujesz się na rybki...też odbiję. Po co je trzymasz w akwarium skoro też kiedyś sobie żyły wolno zanim je ktoś do akwarium zaadoptował. Wypuść sobie..
Powołujesz się na to, że jesteś hodowcą kwiatów.. Kwiat i kot wspólną mają tylko pierwszą literę.
Umowa adopcyjna jest teraz bardzo powszechna i nie dziwi mnie to, bo ludzie wkładają serce, pieniądze, czas i nerwy, żeby ratować koty, więc dla czego mają go oddawać ot tak byle komu. Lepiej poczekać i znaleźć odpowiedzialny dom, a nie jakiegoś hodowcę kwiatów i rybek, który ma taki kaprys niczym małe dziecko, a pisze na każdym kroku, że jest dorosły.
BTW. ale łaskę zrobiłeś, że się tu zarejestrowałeś... szok. Życzę, żebyś nie zaadoptował kota, lepiej znajdź sobie dziewczynę.
blashkovsky pisze:chcialem poprostu powaznie podejsc do sprawy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości