Bo koty muszą być trzy! Co najmniej trzy ;)

MariaD pisze:Czy mi się zdaje, czy Półkotek zmienia kolor oczu? I czy mi się znowu zdaje, czy też zapowiadają się na zielone?

Możliwe, możliwe :lol:

Mi też się tak zdaje.

Nie qwiem ,gdzie Wy te zielone oczy widzicie-one sa niebieskie;)

Rude ulozylo sie na parapecie z przekrecona glowka i chrapie :lol:

Bo kolor zależy od oświetlenia :mrgreen:

jaaana pisze:Dziś zupełnie nie widać, gdzie jedna, a gdzie druga. Dwukot

Nieźle się nakombonowałam, by dopatrzeć gdzie czyja łapka, ogon :ryk:

Przyniosłam białą po sterylce. W ogóle miałam przeboje, bo napadła mnie dziś babka.
Te koty, które teraz łapiemy, mieszkają w szopce i wychodzą pod sąsiedni blok, a ludzie rzucają im z okien różne resztki. No i babka pyta, co ostatnio złapałyśmy. Opisuje, bo kotka charakterystyczna, biała w szare łatki, a baba na mnie z wrzaskiem, że to kocur, że po co kocury łapiemy, że ona codziennie im rzuca jedzenie i ona wie. Kurde, karmi i nie wie co karmi.
I polegaj tu człowieku na tym, co powiedzą.
Ta kotka była priorytetowa, bo już z brzuszkiem. Płody były 4 (wet mnie zawsze informuje :roll:

), mamy 4 kociaki mniej w okolicy.
Ciekawe, czy zdążyłaby w tym roku postarać się o trzeci miot (pierwszy aktualnie wyłapujemy).

Ja się nie przejmuję płcią, co wejdzie do klatki, to niosę do weta. Teraz staramy się o maluchy, ale jak coś innego się złapie, to nie będę wybrzydzać :wink:

Ja tego rozrozniania na kocury i kotki tez nie rozumiem-generalnie powinno sie sterylizowac wszystko co sie zlapie

Ja dzis mam sukces edukacyjny,bo starsza babka odpytala mnie po co siatka na balkonie-okazalo sie ,ze kota ma ale bez zabezpieczen i nigdy jej nie wyskoczyl z 1 pietra-wytlumaczylam i poniewaz mam resztki siatki dalam jej te resztki by na probe zasiatkowala sobie okno. Zrobi to :kotek:

Ucieszylam sie ,bo duzo w okolicy niereformowalnych.

Super, Anulka :ok:

Bede zagladac w to okno :kotek:

oby zalozyla

jaaana pisze:Wczoraj

Dziś zupełnie nie widać, gdzie jedna, a gdzie druga. Dwukot

I Ryżego, i Domisię ominęła kocia przyjaźń. W momencie dokocenia była między nimi za duża różnica wieku. Tolerują się, ale nic poza tym. Przez to Dosia też za największego przyjaciela uważa człowieka, a nie kota. Gabrynię zaakceptowała, ale przyjaźni między nimi nie ma. Może będzie, a może nie. Gabi też zapowiadała się na samotniczkę - ślicznie bawiła się sama albo z człowiekiem. A tu raptem pojawił się kociaczek, z którym może i poszaleć, i poprzytulać się do niego.

Jaaana, ale masz szczęście! Możesz oglądać takie sceny we własnym domu, (oczywiście z zazdrości obgryzam własne pazurki do łokci :mrgreen:

)
Jak one pięknie razem śpią :1luvu:

I te ślipka Półkotka! Cudo!
U mnie takie obrazki nie do zobaczenia...

Tak, też mnie rozczula to razem Takie wtulone w siebie :1luvu:

Slodkie sa. U mnie Gucio jak byl maly to tak spal z Smakusia.

Szajka rudych tak sypia,jak pracuje.

Nic się dziś nie złapało

Mamy zamówienie jeszcze na trzy koty i chcemy koniecznie złapać te młode.
ale chyba wśród kotów rozeszła się wieść, że jakieś maupy łapią, bo dziś nie pojawił się żaden.

Dosia z Gabryszką spały dziś razem na pralce

Nie przytulone, ale w odległości kilku cm od siebie. Nareszcie.

hurra dogadaly sie :kotek:

a ja sie zastanawiam ,jak pomoc dorodnym laciakom spaslakom,ktore kreca sie jako tubylcy po dzialkach :roll:

-jak rusz amoje prace nie ma mowy,bym je tam dokarmiala -ale zastanawiam sie ,gdzie te laciaki maja mete i czy bym nie dala rady im jakiejs meliny zrobic :roll:

Jak spaślaki, to widocznie ktoś dokarmia, popytaj ludzi. Jak znajdziesz opiekuna, to się dowiedz, czy sterylizowane i gdzie śpią. Może jakieś budki im potrzebne będą?

No wlasnie tak kombinuje-problem w tym ,ze te dzialki ,gdzie ja mam dzialke sa odgrodzone od reszty-te koty nie wygladaja na zaniedbane-dwa laciate chodza -wyraznie wyglada to na obchod ich terenu.Bede sie rozgladac dalej.

Bo koty muszą być trzy! Co najmniej trzy ;)

Kto przegląda forum