Mała w takim razie prawie nic nie dostaje i to mnie zmartwiło.
Chitofos, żeby wyłapać złe elementy z jedzenia.
Bioprazol na mdłości, coś jak na zgagę. To sa plastikowe kapsułki.
Benakor na nadciśnienie.
Dostaje jeszcze 1 kapsułke lub 2 tranu. Wyciśnięty na rekę.
Rano prawie nic nie zjadła, troche polizała, a teraz podjadła trochę poledwiczki, ale leży taka licha (albo upał w płycie daje sie jej tak we znaki że bardziej na noc lepiej funkcjonuje). dziś niestety nie dostanie kroplówki bo jestem do nocy sama i niestety sama nie daje sobie z nia rady. U mnie kroplówki to naprawdę zmora. Albo sie wierci, albo nie mogę przebic jej skóry (boje się, żeby czegos nie uszkodzić), albo mam stresa bo krew poleci jak wyjme igłę. Ona przy tych kroplówkach chyba czuje jak ja się denerwuje i może dlatego tak reaguje.
Rookie pisze:1/2 famidy
na co to jest?
Rookie pisze:laktuloza 2ml
na co i co to jest?
Rookie pisze:Może to być stan zapalny albo nowotwór. Zmienia jego miałczenie na niższe i powoduje, że przy mruczeniu jakby się dusił. Możliwe, że coś z tego przeszło na nerki.
Mała też gorzej (słabiej) miauczy, albo wcale. Wet mówił, że ma to związek z postępująca chorobą i dlatego tak jest. A kiedyś na początku choroby jak jeździlismy do wet to cały czas miałczła.
Mała miała wykrytą PNN w styczniu 2012, a od kwietnia 2011 leczona była na luźne stolce. Potem doczytałam, że to jeden z wielu objawów PNN. Załuję, że nie byłam mądrzejsza o tą wiedzę troche wcześniej.