Latem szkieletorek a teraz Tuptus Księciunio w nowym domu :)

[blackobsession]

A może on jest wysterylizowany?
Może wyjaśnię Z weterynaryjnego punktu widzenia jest kastracja i sterylizacja. Sterylizacja polega na podwiazaniu jajników u kotek i nasieniowodów u kocurów. Kastracja polega na usunięciu jajników i macicy u kotek a u kocurów- jąder. Może Tuptus jest wysterylizowany? Ale tego raczej nie da sie sprawdzić Bo w kuwecie czuc jego koopalonka na pół domu ale siq czułam w pierwsze dni gdy taki biedny był. Potem już jakby nic nie było a używam najzwyklejszego, najtańszego Benka ( swoją drogą jestem już na niego wkurzona bo pyli się, nie jest wydajny i robi sie przy dnie kamień przywierajacy do kuwety ). Tommyemu kupowałam jakiś fajny zwirek ale za licho nie pamiętam teraz jaki Pamiętam że nieutralizował zapachy, nie pylił się i nie roznosił tak wookoło. I był wydajny. Ale też kosztował sporo.

[maryniaj]

Hoho! To może w takim razie wybiorę się na odbiór osobisty Jeśli można oczywiście?
Albo może odbiór w Sosnowcu, jeśli to nie byłby duży kłopot?

Czytam na prędkości, ale nie sądzę, żeby o Tuptaka chodziło... Pewnie akcja fiołki:)

Może wyjaśnię Z weterynaryjnego punktu widzenia jest kastracja i sterylizacja. Sterylizacja polega na podwiazaniu jajników u kotek i nasieniowodów u kocurów. Kastracja polega na usunięciu jajników i macicy u kotek a u kocurów- jąder.

Dzięki, powtórzę, bo ważne i nieoczywiste, w tym dla mnie przede wszystkim... bo przecież kobity są sterylizowane, a chłopy wykastrowane... ludzka nomenklatura.... do tej pory się puszyłam jak czytałam sporadycznie o kastracji kotek... w większości jest mowa na forum o "sterylkach"... i byłam przekonana, że mam wykastrowanego kocura i wysterylizowaną, a nie wykastrowaną kotkę

Bursztynowe oczy coraz piękniejsze i szczęśliwsze:)
Trzymam kciuki za lepszą frekwencję w kuwecie i za odjądrzenie za niedługo!

[blackobsession]

Hoho! To może w takim razie wybiorę się na odbiór osobisty Jeśli można oczywiście?
Albo może odbiór w Sosnowcu, jeśli to nie byłby duży kłopot?

Czytam na prędkości, ale nie sądzę, żeby o Tuptaka chodziło... Pewnie akcja fiołki:)

Tak Chodzi o akcje fiołki

Może wyjaśnię Z weterynaryjnego punktu widzenia jest kastracja i sterylizacja. Sterylizacja polega na podwiazaniu jajników u kotek i nasieniowodów u kocurów. Kastracja polega na usunięciu jajników i macicy u kotek a u kocurów- jąder.

Dzięki, powtórzę, bo ważne i nieoczywiste, w tym dla mnie przede wszystkim... bo przecież kobity są sterylizowane, a chłopy wykastrowane... ludzka nomenklatura.... do tej pory się puszyłam jak czytałam sporadycznie o kastracji kotek... w większości jest mowa na forum o "sterylkach"... i byłam przekonana, że mam wykastrowanego kocura i wysterylizowaną, a nie wykastrowaną kotkę

Bursztynowe oczy coraz piękniejsze i szczęśliwsze:)
Trzymam kciuki za lepszą frekwencję w kuwecie i za odjądrzenie za niedługo!

Mnie to wyjaśniono na którymś z kolei wykładzie na jakie jeździłam. Dotyczył rozrodu u psów i spraw z tym związanych. I chyba te same pojęcia dotyczą ludzi Ale o to trzebaby zapytać ginekologa.

Witajcie w ten upalny dzień U nas o 10-tej 33 st. na termometrze.... Masakra! I ze mną chyba coś nie tak bo powinnam siedzieć w basenie i się opalać a nie narzekać Ale nie lubię smażyc się na słońcu za to uwielbiam szwendaczki z psami. A w takie słońce spacer zakrawałby na sadyzm

Tuptuś darł się rano o 8-mej żeby go wypuścić . Przeczekałam i przestał. Musi być dobrze wychowany Potem zjadł, wypucował się i wymiział. A ja muszę wysprzątać w domu skoro nie mogę spacerować.

[Miraclle]

Licho wie czy to siusia Tuptuś czy nie i brak zapachu hmmmm.
U nas masakra nie da się żyć, za gorąco, jak dobrze że od jutra lekkie ochłodzenie
Futra i psina leżą plackiem.

[blackobsession]

Przecież to nie ja siusiam Zanim napisałam o tym to przeanalizowałam co to może być i tylko siq tuptusiowe wychodzi

Zwodowaliśmy czarnuchy i teraz mam zalany od ich mokrych futer cały dół domu Ale jest im stanowczo lepiej. Ja sie tez zwodowałam i nawet w tej wodzie lekko zmarzłam

Dobrze ze będzie chłodniej bo zawsze lepiej robić zabiegi gdy nie ma upałów.
Co do ząbków to znowu nie wiem. Juz nie ślini sie i wcina suche. Ale rzeczywiście jego apetyt zmalał. Tyle że jest tak goraco że mnie też nie chce się jeść.

Hehe Luśka po wodowaniu nawet ma ochote sobie poszczekać na motorki

[Miraclle]

Edytko nikt Cie nie posądza o siusianie na dywany widocznie Tuptuś z tajniaka podlewa podłogę dobrze że bezzapachowo
Mnie w taki upał też nie chce się jeść, za to futra szamią nie zależnie jaka jest pogoda
Psiaki mają ciężko, tyle futra, bidulki, prysznic na pewno ochłodził

[blackobsession]

To nie był prysznic. Pływały. Teraz też przyjechaliśmy znad wody

[Miraclle]

To nie był prysznic. Pływały. Teraz też przyjechaliśmy znad wody

Ale wam dobrze

[AnnAArczyK]

Pojawiają się tu ludzie ale większość ludzi boi się kotów Nikt go trzymać nie chce. Tak czy siak to do weta dopiero w poniedziałek.

Chciałbym coś powiedzieć


Słuchasz mnie kobieto?


Niebiosa! Każcie jej przestać


Koniec tego!


Boże spuść bombe na ta trąbe

Jaki on jest śliczniutki

[blackobsession]

To nie był prysznic. Pływały. Teraz też przyjechaliśmy znad wody

Ale wam dobrze

Tak ciepło nadal że oba psy suche. Tuptuś pomagał mi podlewać ogród. Wyszedł na niego ze mną. Pozwoliłam bo on się trzyma mnie a do tego jest niskopodłogowy. W ogrodzeniu zero dziur ( psy) i przeskoczyt trzeba. I pięknie chodzil krok krok za mną podziwiając świat. Ze strachem ale trzymał się mnie jak pies Mimo to na wszelki wypadek miał obróżke i linke

Jaki on jest śliczniutki

Wyładniał Zaraz mnie TZ ochrzani bo Tuptuś drze się u góry wołajac mnie

[blackobsession]

Nie witałam się jeszcze dzisiaj

Tuptuś wesolutki od samego rana Gania za zabawkami, podskakuje i robi przesmieszne wygibasy. Jest dużo chłodniej i aż się chce zwierzyńcowi zyć
Nocna burza trochę go nastraszyła. Oj grzmiało .... Tuptuś zrobił koopalona nie w kuwecie ze strachu. Tak mi się wydaje bo do tej pory slicznie kuwetkował a nic sie oprócz burzy nie stało zeby przestał. Posprzątałam podłoge, przetarłam octem i nie pogniewaliśmy się Tez nie mogłam w nocy spać ....
A Zmorka w nocy uznała ze na dworze jest fajniej niż w domu i 3x wołała aby ją wypuścić. Ja w pomroczności jasnej wstawałam i ją wypuszczałam. Moje psy nie boja się burzy więc jej było wszystko jedno że grzmi i się błyska. Mnie już nie Wychodziłam z nią a ta małpa jedna zamiast z dopalaczem załatwić się i do domu to patrolowała podwórko i jabłuszka które spadły z drzewa wcinała Tak sie piesku chciała strasznie na dwór Za trzecim razem ochrzaniłam, naniosłam jabłek do domu i mogłam iść spać. A poranny spacer burkowy był radosny i ruchliwy Chłodniej, przyjemniej A na 10-ta pojechałysmy z sąsiadką na kastracje dwóch kocurów. Z Tuptusiowych pieniażków fiołkowych Będzie w okolicy mniej kocich miotów

[rysiowaasia]

Blackobsession, musisz koniecznie zmienić tytuł wątku
Tuptuś nie będzie Księciuniem, ON NIM JEST!
Cudo!

[muza_51]

Popieram - cudo nad cudami

[Miraclle]

Hmmma ja tam uważam że Tuptuś będzie jeszcze piękniejszy futerko zrobi się ładniejsze i nabierze więcej ciałka
Zmorowatość preferuje jabłka hehe ma dziewczyna fantazję

[blackobsession]

Blackobsession, musisz koniecznie zmienić tytuł wątku
Tuptuś nie będzie Księciuniem, ON NIM JEST!
Cudo!

Jeszcze troszkę nas czeka. Kastracja itd. Ciałka nabiera też fajnie No i futerko jest coraz fajniejsze Na razie tfu tfu jest na dobrej drodze aby Ksieciuniem z prawdziwgo zdarzenia zostać
Ale dziękujemy Rzeczywiście różni się znacznie od tego paskudnego szkielecika który do mnie trafił

Popieram - cudo nad cudami

Dziękujemy Wyładniał chłopak

Hmmma ja tam uważam że Tuptuś będzie jeszcze piękniejszy futerko zrobi się ładniejsze i nabierze więcej ciałka
Zmorowatość preferuje jabłka hehe ma dziewczyna fantazję

Bo będzie Widać to z tygodnia na tydzień

Zmorowatość uwielbia wszelakie owoce i warzywa. Najsmaczniejsze są od razu z ziemi lub z drzewa/krzaczka Były czereśnie, wisnie, teraz jabłka a jesienią będą przesmaczne gruszki Były też krzaki agrestu i borówek kanadyjskich ale dwa nowofundlandy z delikatnościa słoni połamały, zasiurały i nie ma Stare duze drzewa oparły sie zapedom niszczycielskim A! Jest jeszcze wielki orzech włoski- tez uwielbia chrupać.

Dwa koty są bez jajec juz Na razie jak to po narkozie- trochę zadziwione co się z nimi dzieje.