Naprawiony Antoś i ferajna, kociaki z kk wyłapane, pomocy!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 07, 2012 7:15 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

Jak ja bym chciała, żeby moje koty się pchały do jedzenia, a nie żebym ja sie czołgała pod stołami, żeby nakarmić Morele :twisted: [nie moge przy tych temperaturach zostawic mięsą 'na potem' na wierzchu]. Migdał na ogół zjada - pomału.. :?
Czy Twoje koty mają suche dostępne cały czas?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26238
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 07, 2012 7:32 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

u mnie CZarna podchodzi, cos tam zje, robi rundke wkolo pomieszczenia - i w tym czasie jej brat w jej miske 8)

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto sie 07, 2012 7:33 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek panleukopenia, Mela

Fanszeta pisze:
olciak84 pisze:Nietoperku własnie sie dowiedziałam, że Ty dzielny Chłop wygrałes z pp.


Ja też tak myślę, tylko bałam się o tym pisać, żeby nie zapeszyć.
Mały ma dalej szalony apetyt, qpale normalne, tylko przy głaskaniu czuć każdą kosteczkę. Pewnie przy takim spuście szybko to nadrobi.

Wczoraj przyszła do mnie koleżanka, z jarmarku przyniosła kiełbasę bez konserwantów. Pokroiłam w plasterki i degustowałyśmy przy piwku 8) . Netoperek dostał amoku. Próbowal dostać się do kiełbasy, więc mu dałam do spróbowania malutki kawałeczek. Więcej się bałam, a jak jadłam następny plasterek, zostałam ugryziona w nos. Bo kto to widział z dzieckiem się nie podzielić 8O


:ok: :ok: :ok:
:lol: :lol: :lol:
Wycałuj ode mnie małego Głodomorka. :D

Wawe

 
Posty: 9537
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 07, 2012 7:35 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

Tak CZarne sie upomina, ze by chciała zdjęcie pozowane od swojego brata ;)

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto sie 07, 2012 9:14 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

Ostatnio edytowano Pt lut 08, 2013 18:33 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: zmieniłam za duże zdjęcia na linki

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto sie 07, 2012 9:38 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek panleukopenia, Mela

Fanszeta pisze:Pytałam weta, czy widział trzeci rzut pp.
Odpowiedział, że taka pp, jak u Netoperka, zdarzyła mu się kilka razy. Czyli pierwszy rzut, duże polepszenie, drugi rzut... Ale z trzecim rzutem się nie spotkał. I tego się trzymajmy!!!!

Jagódka miała 2 rzuty PP, Kołek 3. Dwójka ich rodzeństwa zmarła w kilka dni po pierwszych objawach.
Jagódka i Kołek przeżyły, mają prawie rok i rozrabiają jak na kocią młodzież przystało :)
Leczone bez surowicy. Walka była ciężka, ale się udało!
Obrazek Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Obrazek

magradz

 
Posty: 622
Od: Wto mar 27, 2007 1:07
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sie 07, 2012 11:01 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

Trzeciego rzutu to już ja nie przeżyję. I kto się będzie opiekował Netoperkiem i innymi kotami :(

Cały czas go obserwuję, czy nie za mało radosny, czy qpal właściwy, czy nie za zimny/ciepły, dlaczego śpi/nie śpi itd. Co za podstępne, wredne wirusisko... Sił brakuje...
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 07, 2012 11:03 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

my teraz wpadlismy w panike, bo mamy przeciez ta mała znajde z chorym oczkiem - cyz nie przejda wirusy ani takie tam :|. tak czy siak jutro ma badania czy ma pp i profilaktycznie bedzie podana surowica - o ile uda sie załatwić, bo my sie wypłukaliśmy - nie myślac o młodej :|

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto sie 07, 2012 11:13 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

Fanszeta pisze:Trzeciego rzutu to już ja nie przeżyję. I kto się będzie opiekował Netoperkiem i innymi kotami :(

Cały czas go obserwuję, czy nie za mało radosny, czy qpal właściwy, czy nie za zimny/ciepły, dlaczego śpi/nie śpi itd. Co za podstępne, wredne wirusisko... Sił brakuje...

Ręcznie sprawdzasz, czy termometrem?

Będzie dobrze!
:ok:

Olciak - u weta na pewno były zachowane środki ostrożności. Ale faktycznie, trzeba uważać czy nic złego się nie dzieje :ok:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto sie 07, 2012 11:18 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

jaaana pisze:
Fanszeta pisze:Trzeciego rzutu to już ja nie przeżyję. I kto się będzie opiekował Netoperkiem i innymi kotami :(

Cały czas go obserwuję, czy nie za mało radosny, czy qpal właściwy, czy nie za zimny/ciepły, dlaczego śpi/nie śpi itd.

Ręcznie sprawdzasz, czy termometrem?


jaaana, chodzi Ci o qpala czy temperaturę, bo wyboldowałaś i to, i to 8) :wink:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 07, 2012 11:31 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

Fanszeta pisze:
jaaana pisze:
Fanszeta pisze:Trzeciego rzutu to już ja nie przeżyję. I kto się będzie opiekował Netoperkiem i innymi kotami :(

Cały czas go obserwuję, czy nie za mało radosny, czy qpal właściwy, czy nie za zimny/ciepły, dlaczego śpi/nie śpi itd.

Ręcznie sprawdzasz, czy termometrem?


jaaana, chodzi Ci o qpala czy temperaturę, bo wyboldowałaś i to, i to 8) :wink:

No jasne, że o temperaturę kupala :mrgreen:
Jak napisałaś, tak wyboldowałam.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto sie 07, 2012 11:47 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

jaaana pisze:
Fanszeta pisze:Trzeciego rzutu to już ja nie przeżyję. I kto się będzie opiekował Netoperkiem i innymi kotami :(

Cały czas go obserwuję, czy nie za mało radosny, czy qpal właściwy, czy nie za zimny/ciepły, dlaczego śpi/nie śpi itd. Co za podstępne, wredne wirusisko... Sił brakuje...

Ręcznie sprawdzasz, czy termometrem?

Będzie dobrze!
:ok:

Olciak - u weta na pewno były zachowane środki ostrożności. Ale faktycznie, trzeba uważać czy nic złego się nie dzieje :ok:



U weta napewno ale ja bardzo często towarzyszyłam Aspenkowi - np w ndz głaskałam go, i trzymałam, wiec tutaj byłby problem we mnie i Mateuszu (on trzymał Aspena czasami przy wizycie) - bo wiadomo - umyłam sie, ale....

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto sie 07, 2012 22:11 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

Niestety Maleństwo (Pysia) ma pp.
:(

niby to same pocztaki - bo objawy zerowe - tylko rozwolnienie małe miala jednego dnia ale to moglo byc od antybiotyków.
Tak to biega, broi, skacze, prawie dzis zęba starciła :P jak sie na firmnce powiesiła ;), pieknie je, nie ma wymiotowania.

Dostała surowice dzis plus inne zastrzyki.

a ja siedze i wyje, bo przecież to ja przytargałam ten paskudny wirus do domu:(

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto sie 07, 2012 22:24 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

olciak84 nie wyj, bo niepotrzebnie kota stresujesz. Będzie dobrze - musi być!!! Bo może to tylko takie pogodowo-lekowo-nerwowe rozwolnienie? A nawet jeśli nie to przy osobach tak doświadczonych w walce z tą paskudną chorobą ma ogromne szanse na przeżycie. Już na starcie dostała surowicę i leki, więc tak jak Ashleyek wyzdrowieje i będzie brykać. A na wszelki wypadek magiczna mantra OLABOGA na zdrowie dla Pysi :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sie 07, 2012 22:32 Re: Zepsuty, naprawiony Antoś, Ashleyek kontra pp:-), Mela [

olciak84 pisze:Niestety Maleństwo (Pysia) ma pp.
:(

niby to same pocztaki - bo objawy zerowe - tylko rozwolnienie małe miala jednego dnia ale to moglo byc od antybiotyków.
Tak to biega, broi, skacze, prawie dzis zęba starciła :P jak sie na firmnce powiesiła ;), pieknie je, nie ma wymiotowania.

Dostała surowice dzis plus inne zastrzyki.

a ja siedze i wyje, bo przecież to ja przytargałam ten paskudny wirus do domu:(

Niestety ja będę brutalna. Tak kończy się lekceważenie tej choroby i nieprzestrzeganie kwarantanny. Mając nieszczepione koty, wiedząc jak ta choroba się roznosi i jaka jest niebezpieczna pchałaś się w jej paszczę. Umycie się nic nie daje bo nie zabija wirusa...tylko cierpień kota szkoda :(

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 319 gości