Jestem laikiem jeśli chodzi o kocie sprawy, ale nawet ja wiem, że gdy przewozi się kota w transporterze, zwłaszcza kota, który nas nie zna, to okleja się dodatkowo drzwiczki taśmą klejącą, po to aby kot nie wyważył drzwiczek. Bo te drzwiczki często otwierają się pod naporem przestraszonego i rzucającego się kota.
Takich przypadków były dziesiątki, nawet tu na forum jest kilka wątków o kotach które uciekły z transporterów.
Choćby ten:
viewtopic.php?f=1&t=138776Gdy przewoziłyśmy do mnie do domu ze szpitalika u delfinki moją dziką kotkę (Babunię) - transporter był kilka razy dookoła opasany taśmą klejącą, właśnie po to aby kotka nie uciekła. Gdy ją zabierałyśmy na poszukiwania Ogryni - było podobnie.
Szkoda, że tego nie wiedziałyście zabierając kota ze schroniska.
Szkoda tego biednego kota, nic już więcej nie powiem, bo byłyby to ostre słowa.