SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 06, 2012 18:12 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

:oops: Moja wina skrót myślowy :oops: właścicielka jest uczlona-nie wiem jak to ładnie ująć-na "oprysk" kocura ,choć również na mocz kocurów nie kastrowannych-hormony które wtedy się wydzielją? zaczęła się dusić.To znajoma mojej mamy i nie dośc że jest poważnie chora to ma jeszcze dość zawansowaną astmę,leków i tak dużo bierze i to na inną chorobę...,a do tego na część leków jest też uczulona.Więc niestety nie ma tu rozwiązania idealnego,a tak jak pisałam nie odda obej osobie kota na przetrzymanie,a z jej rodziny nikt kota nie weźmie-więc w tej sytułacji to będzie chyba jedyne rozwiązanie,lekarz poradził jej że w jej sytułacji najlepiej byłoby wszystkie zwierzaki wystawić na dwór(ma jeszcze trzy koty) :evil: no ale tego komentowac chyba nie trzeba.

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 06, 2012 18:25 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

KOTEK1988 pisze::oops: Moja wina skrót myślowy :oops: właścicielka jest uczlona-nie wiem jak to ładnie ująć-na "oprysk" kocura ,choć również na mocz kocurów nie kastrowannych-hormony które wtedy się wydzielją? zaczęła się dusić.

To może trzeba znaleźć prawdziwe źródło alergii a nie wymyślać niestworzone historie o uczuleniu na kocie hormony... :roll: Jeszcze jak mi napiszesz że tak lekarz powiedział to błagam napisz który żebym przypadkiem do niego nigdy nie trafiła. Matkooo... wczesne średniowiecze :roll: A jak dzieci będą chorować to trzeba je wsadzić do pieca na trzy zdrowaśki Obrazek

Alergia na sierść lub na ślinę w sierści - owszem ale nie na hormony. Jak ma alergię na kocią sierść lub ślinę (a jak ma astmę to każda sierść i kurz będzie wywoływać objawy) to kastracja nic tu nie da. Nie ma czegoś takiego jak uczulenie na hormony... :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 06, 2012 18:36 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

Podejrzewam, że Pani jest uczulona po prostu na nowego kota (na ślinę czy wydzielinę z gruczołów łojowych) bo na swoje już się uodporniła i kastracja tutaj alergii nie wyleczy (ale oczywiście kota wykastrować tak czy siak trzeba będzie :wink: )
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon sie 06, 2012 18:42 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

JaEwka pisze:Podejrzewam, że Pani jest uczulona po prostu na nowego kota (na ślinę czy wydzielinę z gruczołów łojowych) bo na swoje już się uodporniła i kastracja tutaj alergii nie wyleczy (ale oczywiście kota wykastrować tak czy siak trzeba będzie :wink: )

Ale nie teraz...
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 06, 2012 19:18 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

Zosia bryka za tęczowym mostem [*] nie udało jej się uratować

Jakie warunki oferujesz jako DT? Już wiemy, że masz córkę i psa :wink:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon sie 06, 2012 19:19 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

Pani Barbaro, Zosia nie żyje, była w domu tymczasowym, miała chore nerki, anemię i białaczkę - nie miała żadnych szans :cry:
Jeśli nie ma Pani doświadczenia to na początek proponowałabym jakiegoś zdrowego dorosłego kota, który nie boi się psów. Do prowadzenia domu tymczasowego potrzebne są także finanse (weterynarz najlepiej w miarę blisko), zabezpieczenie okien i balkonu i podstawowa wiedza o kocich chorobach, zachowaniu itp. można poczytać tutaj viewtopic.php?f=1&t=27018 To tak na początek ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 06, 2012 19:37 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

jeżeli ktoś coś gdzieś wie

viewtopic.php?f=36&t=144880
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon sie 06, 2012 20:40 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

Gibutkowa pisze:
KOTEK1988 pisze::oops: Moja wina skrót myślowy :oops: właścicielka jest uczlona-nie wiem jak to ładnie ująć-na "oprysk" kocura ,choć również na mocz kocurów nie kastrowannych-hormony które wtedy się wydzielją? zaczęła się dusić.

To może trzeba znaleźć prawdziwe źródło alergii a nie wymyślać niestworzone historie o uczuleniu na kocie hormony... :roll:

Alergia na sierść lub na ślinę w sierści - owszem ale nie na hormony. Jak ma alergię na kocią sierść lub ślinę (a jak ma astmę to każda sierść i kurz będzie wywoływać objawy) to kastracja nic tu nie da. Nie ma czegoś takiego jak uczulenie na hormony... :roll:

A może coś w tym jednak jest? :lol: :lol: :lol:
Nie wiem co jest grane, ale ja mam alergię na koty - reaguję zapaleniem spojówek i ostrym katarem, ale tylko na... młode koty :mrgreen:
Obrazek

dase

 
Posty: 321
Od: Czw paź 09, 2008 19:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 06, 2012 21:55 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

Dziewczynki i chłopczyki http://www.facebook.com/#!/events/33685 ... l_activity
Pani Magra Neudek, zainteresowana maluchem 551/12 (napisała maila domyślam się że na wolontariackiego). Kto coś więcej wie o tym glucie, odpiszcie kobicie.

Dase - na hormony kocie? :roll: Sierść, ślina - tak ale hormony? Tym bardziej że jak to astma to każde kawałki sierści czy pyłki czy nawet kurz czy piórko ptaka które wpadło przez okno może przydusić. Ale hormony?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 06, 2012 21:55 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

Hej jestem maluch zjadł ale się nie załatwił. Nie ubyło też za wiele wody. Była ciocia Kasia w odwiedzinach i zaraz się będziemy narkotyzować :piwa:

Ogólnie to obraz nędzy i rozpaczy - takie małe przerażone kocie.

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Pon sie 06, 2012 21:57 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

viris pisze:Hej jestem maluch zjadł ale się nie załatwił. Nie ubyło też za wiele wody. Była ciocia Kasia w odwiedzinach i zaraz się będziemy narkotyzować :piwa:

Ogólnie to obraz nędzy i rozpaczy - takie małe przerażone kocie.

Jak zjadł to do przodu. Na siki poczekaj spokojnie (może zrobił gdzieś na kocyk?)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 06, 2012 22:01 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

Kocyk zapalczywie wywąchałam i nie wyczułam, a raczej bym poczuła jak nie na węch to na dotyk na pewno :ryk:

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Pon sie 06, 2012 22:04 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

Moje kolana też niezalane dla odmiany. ;)

Kasiaufo

 
Posty: 343
Od: Pon wrz 08, 2008 18:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 06, 2012 22:11 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

Ale pazurkiem zahaczone ;>

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Pon sie 06, 2012 22:17 Re: SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63

Gibutkowa pisze:
KOTEK1988 pisze::oops: Moja wina skrót myślowy :oops: właścicielka jest uczlona-nie wiem jak to ładnie ująć-na "oprysk" kocura ,choć również na mocz kocurów nie kastrowannych-hormony które wtedy się wydzielją? zaczęła się dusić.

To może trzeba znaleźć prawdziwe źródło alergii a nie wymyślać niestworzone historie o uczuleniu na kocie hormony... :roll: Jeszcze jak mi napiszesz że tak lekarz powiedział to błagam napisz który żebym przypadkiem do niego nigdy nie trafiła. Matkooo... wczesne średniowiecze :roll: A jak dzieci będą chorować to trzeba je wsadzić do pieca na trzy zdrowaśki Obrazek

Alergia na sierść lub na ślinę w sierści - owszem ale nie na hormony. Jak ma alergię na kocią sierść lub ślinę (a jak ma astmę to każda sierść i kurz będzie wywoływać objawy) to kastracja nic tu nie da. Nie ma czegoś takiego jak uczulenie na hormony... :roll:


Tu niekoniecznie może chodzić o alergię, jeśli Pani ma astmę, a kocurek zaczął dojrzewać, to po prostu silny "zapach" :roll: może potęgować u niej objawy astmy, tak jak np olejki eteryczne, zapach mięty i inne drażniące zapachy...

A tu to myślę, że nieporozumienie to kwestia użycia sformułowań opisowych, a nie procesu patofizjologicznego.

Co do lekarza, no cóż - może mieć co innego na myśli niż alergię (kwestii eliminacji zwierzaków nie komentuję , bo to wiadomo...) ale nie wiemy czy użył słowa alergia czy "zaostrzenie" astmy itp, więc nie ma o co dyskusji rozpętywać

A dla Pani brawo za to, żę nie chce oddać kotków mimo wszystko i walczy o siebie i o nie :ok:
Obrazek

sroka7

 
Posty: 1452
Od: Pon maja 02, 2011 11:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, puszatek i 58 gości