Nie tylko dla VIP-ów, cz.6...

kocurzyca41 pisze:Gosiu.To Ty masz prywatnego dzięciołka?Migreny współczuje....

A i owszem, Reniu, posiadywam :mrgreen:

.
Prywatnego dzięcioła, prywatną wiewiórkę, jeża posiadywam do spółki z Kasią....
Oraz zastępy nieprzebrane płazów i myszy :mrgreen:

.
Te ostatnie trzebi bez litości mój cichutki morderca, składając mi w darze codziennie kilka sztuk

.

Prywatny dzięcioł :ok:

, a kukułkę też posiadasz?
Migreny, paskudna sprawa. Miewałam kiedyś, ale z wiekiem poszły precz, teraz inne kwęki się odezwały :ryk:

Ostatnio mój stwierdził, że należy przejść na bardziej realne marzenia, np. niech mnie boli kolano, od razu takie marzenie się spełnia

vip pisze:Cześć, cioteczki .
Ano trzy dni migrenowe, wczoraj burza mi netka zabrała, to się dopiero teraz odzywam.
.

Niech szybko nie wraca!! :ok:

Fajne są dzięciołki!

Haniu, no ja kukułki nie posiadam, i bardzo dobrze, bo jeszcze by mi co podrzuciła :mrgreen:

.

Bożenka, no dzięciołek fajny, taki malutki, a lomocze jak młot pneumatyczny

.

U nas raz siedział na drzewie, i też fajnie łomotał! Aczkolwiek przy migrenie sobie nie wyobrażam.

Normalnie w Vipkowie mini zoo....

Bożenka, no ja właśnie też sobie nie wyobrażałam...bo kasztan remontowany tuż pod domem

.
Łeb pęka, a ten se stuka i puka...
To poszłam i chciałam się dogadać, ale nie wyszło...olał mnie

.
Dobrze, że był tak wysoko, drań jeden :evil:

...no i generalnie to mogłam mu nagwizdać :evil:

.

Renia, jeszcze ptaszęta posiadywam...o, rozmaite :ok:

.
I kreta bardzo upierdliwego :mrgreen:

.

Procę masz? :mrgreen:

Zaraz tam procę...w biednego dzięciołka...A kreciki upierdliwe bywają...w przeciwieństwie do kretek.... :mrgreen:

Że co? Kretki niby nie?? :mrgreen:

Nie no...jakoś tak mi głupio z procy, do małego dzięciołka :oops:

.
Dobra, niech mu już będzie

.
A kret sobie kopie :mrgreen:

.
Tu kopczyk, tam kopczyk...i działka skopana :ryk:

.

Na kreciki to butelka. Do krecikowej norki wkładasz butelkę-plastykową, szyjką w dół. Wypłoszy, bo one nie lubią szumu w norkach.

kalair pisze:Że co? Kretki niby nie??

No przecież...Wcale a wcale...i dołków nie kopią.... :mrgreen:

vip pisze:Haniu, no ja kukułki nie posiadam, i bardzo dobrze, bo jeszcze by mi co podrzuciła .

Może byłby to worek pieniędzy, czego życzę z całego serca.

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

kalair pisze:Na kreciki to butelka. Do krecikowej norki wkładasz butelkę-plastykową, szyjką w dół. Wypłoszy, bo one nie lubią szumu w norkach.

Niestety, to nie skutkuje. Różne już metody próbowałam i nic..............jak kopał, tak kopie dalej.