Bo koty muszą być trzy! Co najmniej trzy ;)

Nocna Marka sie trafila

Rys jak do 2 nie pojde spac,to przychodzi do mnie namowic mnie na pojscie spac :wink:

dalia pisze:
jaaana pisze:
dalia pisze:
jaaana pisze:Gabisiol śpi na parapecie, schowany za zasłonką.
Zatem nie złoży meldunku. Kotów się nie budzi. Jak kot śpi, to nie grzeszy.

to ja poczekam aż sie obudzi i wstanie

Spoko, ok. północy zwykle się budzi i rozrabia do trzeciej.
Bardzo jej odpowiada mój rytm dnia.

ocho, tez rozbestwiasz kotka?

Jakie rozbestwiasz? To moja normalna pora snu 3 - 4 godzina. Koty muszą przywyknąć.

Obudziłam się.
Kazali coś napisać, więc piszę.
Fajnie mi tu. Babcia je cukierki, a ja zawsze sprzątam papierki. Noszę i noszę w pysiu, ale nie wiem, gdzie wyrzucić.
Te zabawki, co ze mną przyjechały, są nudne. Mam teraz zabawkę, która sama się rusza, czasem ucieka przede mną. ale zawsze ją usłyszę i znajdę. Jest świetna do gryzienia, przewracania i turlania. Też próbuje mnie podgryzać, ale ma krótkie ząbki i nic nie czuję.
Są jeszcze inne malutkie zabawki, też się same ruszają i brzęczą! Uwielbiam za nimi gonić, choć często zderzam się wtedy z Dosią, bo ona uważa, że wszystkie są dla niej. Fakt, że wyłapuje je wszystkie, a mi nie zawsze się udaje.

Pozdrówka, ciociu Dalio!
Gabryszka

O obudzilo sie kociatko :mrgreen:

Powoli i leniwie, ze średnią prędkością 7,35/dzień i 1 kot/rok, zbliżamy się do 10 000 postów :mrgreen:

edit: deszcz sie skończył, fajki też, trza do sklepu.

Udało się dopłynąć do sklepu i z powrotem :lol:

To był największy deszcz w tym roku. Ładne kałuże zostały. Duchota też.

Dzielna jestes,a u nas nie pada ,tylko meczy. :roll:

anulka111 pisze:Dzielna jestes,a u nas nie pada ,tylko meczy.

Nie, na głodzie byłam :ryk:

To w takim razie dwa w jednym. Mnie sie arbuz skonczyl. Powinnam kupic nastepny,ale nie mam odwagi wyjsc.

jaaana pisze:
anulka111 pisze:Dzielna jestes,a u nas nie pada ,tylko meczy.

Nie, na głodzie byłam

Mam, mam, mam!!!
Białą niełapalną!!!
Z brzuchem!!!

I przy okazji jednego kociaka :lol:

Jaki piękny kociak biało-bury

Oczywiście nie sfociłam, bo już zabrany. Przenocuje u koleżanki, a rano pojedzie do siebie. Będzie wsiowy, ale domowy.

Biała maupa, która kosztowała mnie mnóstwo nerwów, czasu i kociaków siedzi w klatce u mnie w wannie. Jutro na sterylkę, a ja będę mogła się wykąpać :wink:

I wróci do wanny po sterylce :roll:

jaaana, powoli zaczynam rozważać czy jesteś człowiekiem aby? :mrgreen:

Działasz ze skutecznością robocopa albo terminatora

Jeszcze mamy zamówienie na dwa koty więc chcemy złapać kolejne dwa kociaki (bo razem były trzy od tej białej).
One są ok 3-miesięczne i myślę, że to dobry wiek, żeby się przyzwyczaiły do nowych warunków.
Tylko, że dziś się w ogóle nie pokazały.

Nic bym nie zrobiła bez koleżanki, która ma mnóstwo znajomych w mieście i po wsiach okolicznych. I ma dobrą rękę.
Np. Miś trafił do domu z jej polecenia.

Ada - przesadzasz, jak zwykle :wink:

Nie przesadzam tylko podziwiam! (też na "P") :ok:

I dla koleżanki też :ok:

Bo koty muszą być trzy! Co najmniej trzy ;)

Kto przegląda forum