SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63.

Aniu pamiętamy tylko skąd te DT brać :cry:

przydało by się jeszcze z 10... :roll:

nooo

hej, a "Alergeny", to nie pojechały dzisiaj przypadkiem na tymczas?
pytam, bo na fejsie się pojawiły w wydarzeniu.
jak ktoś teraz dodaje tam fotki, to nie zapomnijcie o koteczce 174/12
z tym wysiękiem z pyszczka.

tak pohecały dzisiaj na DT, już pisałam Karoli, że trzeba się pytać bo się sytuacja nieraz zmienia dosyć szybko i człowiek może nie nadążać :wink:

o widzę, że już Gibutkowa zaktualizowała informacje na fejsie

gabi.cezar pisze:o widzę, że już Gibutkowa zaktualizowała informacje na fejsie

Nie zaktualizowała tylko się wypyszczyła na grupie

Zaktualizował ktoś inny chyba Ewelina.

o sorryyy to ja nabałaganiłam

ale już ogarniam!

właśnie, może jak pamiętacie pilniejsze przypadki do ogłoszenia, to zapodajcie numery/zdjęcia cokolwiek

Powrzucam

koteczka 174/12 - fotki i opis na poprzedniej str.

gabi.cezar pisze:koteczka 174/12 - fotki i opis na poprzedniej str.

Gabi, koteczkę nazwałam KIRA... umieściłam już jako pilny przypadek. Jadę dalej z plaskatą szylkretą

Dziewczyny potrzebuje weterynarza który dokona wczesnej kastracji u kocurka 4 -4,5 miesięcznego-czy w schronisku jest taka możliwość?(niestety mój wet poszedł na emeryturę

,a młody który przeją gabinet nie podejmie się zabiegu bo jak sam stwierdził ma za małe doświadczenie

)

A gdzie mieszkasz i czemu tak wcześnie, znaczy juz? Można polecić: Doran na Legnickiej, Legwan na wisniowej, Eva-wet na Armii Krajowej, Zako na Bulwarze Ikara. A jak na południu to dr Gruszka na Partynicach

Aha nie jestem dziewczyna ale chyba wybaczysz

Kotek a nie boisz się problemów z układem moczowym potem? Według mnie to stanowczo za wcześnie, szczególnie u kocurka, pół roku to takie minimalne minimum. A potem takie wcześnie kastrowane kocurki trafiają do schronu bo sikają, a sikają bo mają skopany układ moczowy :roll:

W życiu bym tak wcześnie nie wykastrowała kocura, i myślę że sporo sensownych wetów powie Ci to samo...

Kot jest u alergika i niestety zaczął dojrzewać-jeśli znajde mu jakieś miejsce na miesiąc się wstrzymamy,ale biorę pod uwagę że będzie ciężko coś znaleźc w trakcie sezonu :roll:

to raz, a dwa właścicielka nie chce przekazać komuś kota na przetrzymanie-a ze względu na swoją chorobę odpada u niej przyjmowanie jakiś leków antyalergicznych.sunicram-dzięki za namiary -na partynice chyba najłatwiej będzie dotrzeć właścicielce.

KOTEK1988 pisze:Kot jest u alergika i niestety zaczął dojrzewać-jeśli znajde mu jakieś miejsce na miesiąc się wstrzymamy,ale biorę pod uwagę że będzie ciężko coś znaleźc w trakcie sezonu to raz, a dwa właścicielka nie chce przekazać komuś kota na przetrzymanie-a ze względu na swoją chorobę odpada u niej przyjmowanie jakiś leków antyalergicznych.sunicram-dzięki za namiary -na partynice chyba najłatwiej będzie dotrzeć właścicielce.

Yyyyy.... a co ma wspólnego alergia z dojrzewaniem kota??

Przecież kot nie pyli jak dojrzewa... :roll:

Gibutkowa pisze:Kotek a nie boisz się problemów z układem moczowym potem? Według mnie to stanowczo za wcześnie, szczególnie u kocurka, pół roku to takie minimalne minimum. A potem takie wcześnie kastrowane kocurki trafiają do schronu bo sikają, a sikają bo mają skopany układ moczowy
W życiu bym tak wcześnie nie wykastrowała kocura, i myślę że sporo sensownych wetów powie Ci to samo...

Gibutku, przecież niekastrowane koty też mają problemy z nerkami. Ja osobiście bym wykastrowała tak wcześnie kocurka jeżeli byłaby taka potrzeba. Nie wiem jakie ma zdanie na ten temat moja wet, ale na razie się nie dowiem, bo jest na urlopie. Ja osobicie spotkałam się z opinią, że kocurka spokojnie można kastrować od 5 miesiąca.

SchronWro - 260 kotów w schronisku!!! Zdjęcia str. 62-63.

Kto przegląda forum