Nemisiowe Okruszki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 05, 2012 22:16 Re: Nemisiowe Okruszki

Jeden lizał i inny walczył z butem. Zdjęcia są różnych nóg :P

Dziś przyjechał kolejny ranny jeż :roll: Myślę, że jeże będą nosiły Panią Doktor na łapkach .... Przyjechała, opatrzyła ranę, więc jeżurek jest zabezpieczony. Teraz odsypia. Mam nadzieję, że będzie jadł, bo mam po kokardy niejadków. Lusia z Andrzejem ciągle wydziwiają i chcieliby jeść tylko wątróbkę. Nie mogę im jej ciągle dawać, bo skończy się tak jak u Zivy. Lusi odpadł kawałek głowy, ale w sumie bez niego lepiej wygląda. Ucho i oko jakoś się trzymają.

Jestem "przejeżona" Czy ma ktoś peryskop do pożyczenia :?: Dziś zrobiłam sobie checklisty, żeby o niczym nie zapomnieć :roll:

Aaa... nowy dostał na imię Cypis, bo jakoś tak podobnie wygląda. W ferworze walki bez znieczulenia, zapomniałyśmy z Panią Doktor sprawdzić czy Cypis jest dziewczynką czy chłopcem. Jak się okaże dziewczynką, będzie dziwnie :P

Pani Doktor podziwiała Ufę - powiedziała, że jest piękna :kotek: I tylko trochę dzika.

Wiecie, myślę sobie, że taki weterynarz to prawdziwy skarb. Gdyby nie Pani Doktor - nie dalibyśmy rady :|
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 05, 2012 22:20 Re: Nemisiowe Okruszki

Oczywiście, że dobry, życzliwy i zaangażowany wet to podstawa.
Jeśli Cypis będzie dziewczynką, to zostanie Cypisią.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 05, 2012 22:31 Re: Nemisiowe Okruszki

To prawda, taki wet to skarb.
A peryskop konieczny w tym morzu jeżowym. :P
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie sie 05, 2012 22:39 Re: Nemisiowe Okruszki

Nemi pisze:Lusi odpadł kawałek głowy, ale w sumie bez niego lepiej wygląda. Ucho i oko jakoś się trzymają.

Jak to :?: :strach:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie sie 05, 2012 23:04 Re: Nemisiowe Okruszki

Bianka 4 pisze:
Nemi pisze:Lusi odpadł kawałek głowy, ale w sumie bez niego lepiej wygląda. Ucho i oko jakoś się trzymają.

Jak to :?: :strach:


Lusia miała podobny uraz jak Ryjek - zdartą twarz. Oko i ucho się zaczepiło w prawidłowych miejscach - reszta utworzyła coś w rodzaju strupa. Teraz ten strup odpadł - ukazał się śliczny ryjek :P Mam nadzieję, że tak już zostanie.

Proszę - trzymajcie za nas kciuki. Żeby jadły i dochodziły do siebie ....
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 05, 2012 23:11 Re: Nemisiowe Okruszki

:ok: Oczywiście. Ich miejsce jest w naturze. :)
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro sie 08, 2012 23:28 Re: Nemisiowe Okruszki

Niestety Andrzejowi się nie udało. Odszedł dziś wieczorem. Nagle i bez sensu. W drodze do miseczki. Mogę tylko napisać - jeżyku, bądź szczęśliwy za Tęczowym Mostem ... ['] światełko na drogę...

Powodem była wielonarządowa niewydolność. Przyczyną pierwotną uraz, jakiego doznał i walka z nim. Ucierpiała wątroba i nerki, jedno płuco praktycznie nie istniało.

Mam nadzieję, że przynajmniej przez ostatnie dni czuł się spokojnie i bezpiecznie.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 08, 2012 23:51 Re: Nemisiowe Okruszki

Biedny Andrzejek. [']

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 09, 2012 7:30 Re: Nemisiowe Okruszki

Tak przykro :cry:
Andrzejku [*]
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sie 09, 2012 21:56 Re: Nemisiowe Okruszki

Współczuję.
Andrzejku [*]
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw sie 09, 2012 22:33 Re: Nemisiowe Okruszki

Wiecie, cały czas myślę o Andrzeju. Czy mogliśmy zrobić coś więcej ? Wydaje mi się, że kluczowe były nerki. Może gdybyśmy go płukali jak nerkowego kota dałby radę ... Sama nie wiem ... Faktem jest, że po kroplówce poczuł się znacznie lepiej. No ale wtedy też dostał lek na apetyt.

Ale życie w Jeżurkowie, nie pozwala się rozklejać. Dziś Smoki z Topolina poszły na swoje. Ponieważ Ziva odmawiała pobierania leków w karmie, więc ma dawane dopyszcznie. Chce pożreć strzykawkę łącznie z zawartością 8O Najgorzej jest z Cypisem. W sumie ranę miał małą, nie zakażoną i już prawie się zagoiła, a nie chce jeść i dziś wyglądał na bardzo osłabionego. Postanowiłam karmić go jak jeżowego malucha, co parę godzin. Jak jutro będzie też tak kiepsko wyglądał - jedziemy do Pani Doktor :roll: Teraz, po nakarmieniu, śpi sobie spokojnie.

Koty są obrażone śmiertelnie - przez ostatnie dni świat obracał się wokół jeży :roll:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 10, 2012 9:02 Re: Nemisiowe Okruszki

Nic im nie będzie. Kotom, znaczy.
Raz na jakiś czas trzeba im przypominać, że nie są pępkiem świata. :twisted:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 10, 2012 13:23 Re: Nemisiowe Okruszki

Kotom to dobrze zrobi na ego. :)

O Andrzeja walczyłaś, a to najważniejsze. Widać to był już jego czas, czas by odpocząć.

Jak się czuje Cypis?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt sie 10, 2012 21:59 Re: Nemisiowe Okruszki

Cypis ma się bardzo kiepsko :| W sumie przybył z prostą raną, która cały czas ładnie się goi. Ale wygląda na strasznie osłabionego i je tylko ile uda mi się w niego wtłoczyć. Dziś zauważyłam, że powłóczy łapką. Była Pani Doktor i stwierdziła, że może to być zwichnięcie albo przemieszczenie rzepki. Dostał leki. Jeśli mu się po nich nie poprawi, będziemy robić prześwietlenie i szukać przyczyny. W sumie przy badaniu ogólnym wszystko jest nieźle, a on wygląda jak zdjęty z krzyża :|

Zaraz idę go karmić - mam nadzieję, że zje.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 11, 2012 14:55 Re: Nemisiowe Okruszki

Mam nadzieję, że biedaczek się pozbiera. :ok:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 149 gości