Było...kocie maleństwo na ulicy, zwrot z adopcji, szuka DS.

Anna61 pisze:
puszatek pisze:przyszły domek nie będzie miał problemu z dokoceniem

Tylko jakoś w ogóle domków nie widać.

wakacje nie są dobrym czasem na adopcje

Na to wygląda.

Anna61 pisze:Na to wygląda.

ale każde wakacje kiedyś się skończą :wink:

mar9 pisze:
Anna61 pisze:Na to wygląda.

ale każde wakacje kiedyś się skończą

Mam nadzieję, że wtedy ruszą adopcje.

Do tego czasu pewnie i dymny będzie do adopcji to spróbuje ich razem wyadoptować, choć nie wiem czy się polubią, bo jeszcze nie maja kontaktu ze sobą.

................ruszą adopcje ale wtedy ktoś powie, że trzymiesięczny kociak...jest stary :evil:

puszatek pisze:................ruszą adopcje ale wtedy ktoś powie, że trzymiesięczny kociak...jest stary

Tak to nawet nie chce mysleć!

Kola cieka jak wariatka i dzisiaj z tego ciekania i łażenia po grzędach spadła ze szafy. :evil:

Wcześniej ją już z niej ściągałam, a gdy poszłam do pokoiku zająć się dymniaczkiem to ta hulaj dusza... :evil:

Całe szczęście, że jej się nic nie stało i nie skręciła karku, i jak ciekała tak cieka dalej.
Serce na moment mi stanęło, bo akurat weszłam sprawdzić co się dzieje, jak szłam wodę wymienić małemu i na moich oczach spadła i nawet miseczki nie zdążyłam postawić aby ją złapać.

Kola z Molisią

tak się bawi, że ciężko jej zrobić dobre zdjęcie :mrgreen:

Super kicia jest z Koli :1luvu:

mb pisze:Super kicia jest z Koli

Tak tak, super rozrabiaka. :mrgreen:

domku przybywaj :1luvu:

Dzisiaj miałam telefon w sprawie adopcji Koli, ale jak Pan sie dowiedział, że to koło łodzi to zrezygnował,

a dzwonił z Wrocławia. :mrgreen:

szczęśliwa kocinka :1luvu:

jak niewiele trzeba takiej maliźnie do szczęścia :ok:

Anna61 pisze:Dzisiaj miałam telefon w sprawie adopcji Koli, ale jak Pan sie dowiedział, że to koło łodzi to zrezygnował, a dzwonił z Wrocławia.

łe dlaczego zrezygnował... transport zawsze można zorganizować przecież :mrgreen:

JaEwka pisze:
Anna61 pisze:Dzisiaj miałam telefon w sprawie adopcji Koli, ale jak Pan się dowiedział, że to koło łodzi to zrezygnował, a dzwonił z Wrocławia.

łe dlaczego zrezygnował... transport zawsze można zorganizować przecież

Powiedziałam to panu, ale ten się przestraszył chyba tej odległości i podziękował.