Estian i Xiana cz.VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 04, 2012 23:47 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

kalair pisze:Cześć Słońce. Trzymajcie się cieplutko, i dużo sił życzę! :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok:

No hejka :) Trzymam się jakoś, dziś lepszy dzień był :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 04, 2012 23:47 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

tosiula pisze:Obrazek

Ależ to fajne :D Cześć.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 04, 2012 23:48 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

MonikaMroz pisze:Obrazek

Hejka Moniko, witaj :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 04, 2012 23:49 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

bozena640 pisze::ok: trzymamy żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli

Trzymaj, trzymaj :) Dzięki.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 04, 2012 23:49 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

kalair pisze:Hejka Kochane!

Jeszcze raz witaj :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 04, 2012 23:56 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Hannah12 pisze:Co słychać, wszystko dobrze.
Czy jak Ty jesteś w pracy itp, ktoś jest z malutką oprócz M.


Dziś dobrze :)
Do małej co dzień rano na trzy godziny przychodzi opiekunka przydzielona przez MOPR. Do małej i do nich ogólnie - jako rodziny. Pogonić do sprzątania, do poukładnia, uczyć co i ja robić i przy małej i w domu.
Ja jestem na łączach z Piotrkiem, pod wieczór idę i patrzę jak to wszystko wygląda.
Oglądam najpierw małą oczywiście, oczywiście nie w ubranku tylko muszę ciałko poogladać.
Jest cała i zdrowa :ok:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 05, 2012 0:27 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Cześć kochane :1luvu:

Dziś lepszy dzień :)
Po raz pierwszy dziś widziałam, że te rany na jego nogach naprawdę się w końcu zagoją :ok:
No i muszę się pochawlić, że na kontrolnej wizycie lekarz mnie pochawlił, że wszystko robię bardzo dobrze bo się goi, nic nie ropieje, nic się nie babrze.
Ja nie wiedziałam tego, że to się goi, uważałam, że to wszystko nie tak idzie - pisałam wam - ale on powiedział, że idzie znakomicie. I dziś to wreszcie zobaczyłam. Cieszę się. :)

Co do Weroniczki, to pisałam w odpowiedzi dla Hani.
Ale nie dodałam, że pięknie jej pupkę wygoili :ok: . Jest jeszcze taki śladzik, ale to już nic.
Muszę ich pochwalić.
No w ogóle naprawdę się starają.
Oczywiście wszystko trzeba im wbić do głowy, powtarzać do znudzenia i na wszelki wypadek ale mój syn, któremu "można było mówić" a on i tak swoje, to w stosunku do rzeczy i wiadomości i instrukcji dotyczących Weroniki okazuje się nad wyraz pojętny i chętny do słuchania.
Troszkę mają "przebąbane" bo jest: opiekunka społeczna, położna i babcia (czyli ja) instruowana przez swoją rodzinę a każdy ma trochę inne widzenie rzeczy oczywiście :lol: I mówią : "a opiekunka mówiła tak, albo tak". No ja muszę niestety ustąpić, mówię acha, no skoro tak mówiła, robiła to róbcie tak. Nie można im mętliku wprowadzać.
Jakoś zapanowała cisza i spokój w domu. Mam nadzieję, że najbardziej nerwowe na razie rzeczy za nami (długo by pisać o co wszystko chodziło, Piotrek też był przez ten ciągły ból wykończony). W każdym razie dziś był dobry dzień :)

Kochane, ja tak piszę nie o kotach nie o sobie i może was zanudzam, ale tak to chwilowo jest u mnie :)
Powolutku się otrząsam z różnych szoków i powoli koty wrócą na należne im miejsce. :wink:
Ja tak dziś nad wyraz optymistycznie, wiem, ale taki dzień dobry był niech mam chwilkę radości z małej. Co będzie? Nie wiem. Najgorzej że tych pieniążków tyle potrzeba :( My nie damy rady wszystkiego sami :(

Mały słodziaczek ma już miesiąc i 6 dni
Obrazek

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 05, 2012 9:02 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Nelly pisze:Mały słodziaczek ma już miesiąc i 6 dni
Obrazek

Śliczna jest :1luvu:
A fryzurkę ma jak Czupurek z bajki :D Dziwnie dla mnie jak taki maluszek ma takie włosy 8O Moje łyse długo były :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie sie 05, 2012 14:06 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

słodka dziewuszka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
widzę,że jest swiatełko nadzieji na lepsze jutro :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Nie sie 05, 2012 16:02 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Danusia pisze:słodka dziewuszka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
widzę,że jest swiatełko nadzieji na lepsze jutro :ok: :ok: :ok:

i my potrzymamy :ok: :ok: :ok:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie sie 05, 2012 17:43 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Śliczna Weronika i widać, że zadbana :ok:
Świetnie, że ktoś codziennie u nich jest i nich instruuje co i jak i że Oni słuchają.
Przypilnuj szczepień, teraz ten kalendarz jest inny, podpytaj położnej i przypomni Im o szczepieniach.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie sie 05, 2012 22:43 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

shira3 pisze:
A fryzurkę ma jak Czupurek z bajki :D Dziwnie dla mnie jak taki maluszek ma takie włosy 8O Moje łyse długo były :ryk:

Czupurek, fajnie że mi przypomniałaś :)
No włoski ma fajne :) ale one się chyba wytrą. Nie wiem może nie u każdego ale raczej chyba zawsze się wycierają i dopiero od łysolka rosną nowe.
Przewiduję, że się wytrą i wyrosną blondaski bo nie ma za kim mieć ciemnych jak ma :)
Piotrek był blondynkiem M też.
Moja starsza siostra jak się urodziła to też miała długie czarne w dodatku włosy i tak patrzyli na nią mama i tata :lol: Wytarły się i wyrosły piekne blond loczki :) A ja i młodsza siostra to już blond łysolki byłyśmy :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 05, 2012 22:47 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Danusia pisze:słodka dziewuszka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
widzę,że jest swiatełko nadzieji na lepsze jutro :ok: :ok: :ok:

No zależy jak dzień u mnie i jaka nowa rewelacja mnie znowu "ścina z nóg".
Dziś kolejny spokojny dzień na szczęście :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 05, 2012 22:48 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

bozena640 pisze:i my potrzymamy :ok: :ok: :ok:

Witaj i dzięki :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 05, 2012 22:52 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Hannah12 pisze:Śliczna Weronika i widać, że zadbana :ok:
Świetnie, że ktoś codziennie u nich jest i nich instruuje co i jak i że Oni słuchają.
Przypilnuj szczepień, teraz ten kalendarz jest inny, podpytaj położnej i przypomni Im o szczepieniach.

Tak tak, szczepień będziemy pilnowali. Dałam im jakiś niedawno taką gazetę "Twój maluszek" gdzie akurat był program szczepień wszystkich. Niestety oczywiście zadziali, lub M wyrzuciła. Jak to u nich, ech...
Ale syn powiedział, że w książeczce zdrowia małej jest program szczepień. Muszę dopiero zobaczyć.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: marivel i 137 gości