Od poniedziałku jest u mnie na TDT maleństwo.
Rudo-biały chłopczyk.
Całkiem niewidomy.
W piątek ma jechać do Tych, do DT...
I powiem Wam że dawno nie miałam takiego dylematu...
mały jest po prostu przeuroczy i przekochany
świetnie sobie radzi w tej swojej ułomności. Leci za człowiekiem gdy słyszy kroki, przychodzi na zawołanie.
Bezbłędnie trafia do kuwetki.
A jakie baranki strzela i buziaczki rozdaje

kruszynka najsłodsza.
Dziś Karolinka zrobi kilka fotek to tu wstawię.
Ech, może dobrze że on jedzie, bo nie wiem czy zdołałabym go oddać
