


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
to sie nazywa persjoza!yamara pisze:Tak , na razie panowie będą jedynymi moimi zwierzaczkami. Choć pewnie niezbyt długo, ponieważ gdy koledzy dowiedzieli się, że chłopaki będą u mnie to nagle okazało się ,że w Towarzystwie Miłośników Kotów czekają na mnie persiate do adopcji.
kotkins pisze:Tak od razu bierzesz kilka kotów?
Bo nie zrozumiałam?
Koty od Asher miały trochę problemów behawioralnych, ja bym sie bała takiego solidnego dokocenia na raz...
yamara pisze:Oczywiście ,że chłopaki muszą najpierw u mnie zaaklimatyzować się , poczuć ,że są u siebie i dopiero wtedy może zamieszkać z nami następny kociak. Jak zauważyłam , w tej chwili i Garfild i Figaro są bardzo zestresowani..... to nerwowe wylizywanie się Garfilda...... Dopiero od momentu kiedy zauważę ,że obaj panowie zasypiają " czterema kołami " do góry i nie przeszkadza im ,że ktoś obok chodzi, będzie można robić następny krok.
yamara pisze:Oczywiście, ile będzie kotów zależy tylko i wyłącznie od tego jak i czy chłopaki zaakceptują inne w domu ale nie więcej niż cztery.
Wiem ile czasu wymaga pielęgnacja persów, bo z dwoma jeździłam na wystawya i chcę żeby te też wyglądały "wystawowo "
Neigh pisze:yamara pisze:Oczywiście, ile będzie kotów zależy tylko i wyłącznie od tego jak i czy chłopaki zaakceptują inne w domu ale nie więcej niż cztery.
Wiem ile czasu wymaga pielęgnacja persów, bo z dwoma jeździłam na wystawya i chcę żeby te też wyglądały "wystawowo "
Ok czyli zakładasz docelowo 4 koty, jak rozumiem. A jakieś psi do tego?
yamara pisze:Oczywiście ,że przeczytałam cały wątek. W zasadzie to nikt nie wie jakie naprawdę charaktery mają obaj panowie. Do tej pory były one takim pucharem przechodnim więc nie dziwię się ,że trzymały się razem, bo tylko ta wspólnota była czymś co znają. Moim zadaniem jest żeby pozbyli się stresu i mogli pokazać swoje prawdziwe charaktery oraz żyć spokojnie. Z mojego wieloletniego kontaktu z persami wiem ,że mają specyficzne charaktery.
Ja rozumiem Twoją troskę o te zwierzaczki ale nie wiem na jakiej podstawie sądzisz ,że mogłabym potraktować je jak rzecz i zrezygnować z ich adopcji, jak nie będą spełniać jakiś tam moich oczekiwań?
jasia0245 pisze:yamara pisze:Oczywiście ,że przeczytałam cały wątek. W zasadzie to nikt nie wie jakie naprawdę charaktery mają obaj panowie. Do tej pory były one takim pucharem przechodnim więc nie dziwię się ,że trzymały się razem, bo tylko ta wspólnota była czymś co znają. Moim zadaniem jest żeby pozbyli się stresu i mogli pokazać swoje prawdziwe charaktery oraz żyć spokojnie. Z mojego wieloletniego kontaktu z persami wiem ,że mają specyficzne charaktery.
Ja rozumiem Twoją troskę o te zwierzaczki ale nie wiem na jakiej podstawie sądzisz ,że mogłabym potraktować je jak rzecz i zrezygnować z ich adopcji, jak nie będą spełniać jakiś tam moich oczekiwań?
Wyjątkowo, niektórzy tutaj Ciebie testują.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 655 gości