Kocia miłość? czy to możliwe?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 02, 2012 13:04 Kocia miłość? czy to możliwe?

Jesteśmy z Kocurem na wakacjach na wsi. Sąsiedzi z domku obok przywieźli w tym roku młodą koteczkę (zaznaczam że mój kocur jast kastrowany a koteczka wysterylizowana więc kociaków z tego nie będzie) no i zaczęła się zabawa. Najpierw Kocur udawał że ignoruje. Potem obserwował, ale nie jeżył się i nie warczał, ona natomiast rozpłaszczyła się przy ziemi i zalotnie mrugała oczętami. W końcu któregoś dnia widzę że dotykaja się noskami, nieśmiało, na jedną sekundkę, potem ona speszona odskakuje. Ale znikaja razem na całe dnie. Jak sądzicie: czy to coś poważnego? Za parę tygodni wracamy do miasta, czy mój kot wróci ze złamanym sercem? czy będzie jeszcze bardziej nieszczęśliwy i samotny? Jak sądzicie?

mama-san

 
Posty: 180
Od: Pt lis 19, 2010 16:00

Post » Czw sie 02, 2012 13:12 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

Myślę, że na swój sposób koty kochają :)
Z całą pewnością czują przywiązanie i kocie towarzystwo dobrze im robi. Jeśli Twój kot tak się zaprzyjaźnił z koteczką, może powinnaś pomysleć o towarzystwie dla niego na stałe?

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 02, 2012 13:13 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

Na pewno byłby wdzięczny za zapewnienie mu jakiejś kociej towarzyszki życia na stałe.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56214
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 02, 2012 13:39 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

Myślę, że będzie mu się nudzić bez towarzystwa ;) Pomyśl nad tym.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sie 02, 2012 13:53 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

Oczywiście, że koty kochają, przyjażnią się, itp
W moim dużym stadzie domowym sa nierozłączne parki od lat niezmiennie. Podobnie z przyjaźniami w ramach tej samej płci.

A kotu stałe towarzystwo drugiego kota dobrze zrobi. Idea posiadania dwóch kotów króluje nie od dziś.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sie 02, 2012 14:03 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

I myślicie że kocia miłość jest możliwa także u kotów strylizowanych , kiedy już nie działają hormony i instynkt? zastanawiałam się nad drugim kotem ale z tego co wyczytałam w poradnikach to zawsze proponowano drugiego chłopca a nie dziewczynkę, zwłaszcza młodszą. ale widzę że z koteczką jest zupełnie inna relacja. w ubiegłym roku sąsiedzi przywieźli młodego kocurka (niestety zginął pod kołami) i chłopaki bawili się świetnie, ale to były całkiem inne zabawy, gonitwy, polowania, wdrapywanie się na drzewa. "nosków" absolutnie nie było :-)

mama-san

 
Posty: 180
Od: Pt lis 19, 2010 16:00

Post » Czw sie 02, 2012 14:05 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

mama-san pisze:I myślicie że kocia miłość jest możliwa także u kotów strylizowanych , kiedy już nie działają hormony i instynkt?

Chyba tak, bo swoich ludzi tez kochają ;)
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Czw sie 02, 2012 14:19 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

Prakseda pisze:Oczywiście, że koty kochają, przyjażnią się, itp
W moim dużym stadzie domowym sa nierozłączne parki od lat niezmiennie. Podobnie z przyjaźniami w ramach tej samej płci.

A kotu stałe towarzystwo drugiego kota dobrze zrobi. Idea posiadania dwóch kotów króluje nie od dziś.


dokładnie.
mogę się podpisać pod każdym zdaniem.

widać, ze Twój kot tęskni za towarzyszem, za kocimi zabawami. Może warto pomyśleć o dokoceniu ...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 02, 2012 14:37 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

Płeć, wiek nie mają chyba znaczenia.Miałam bardzo różne zestawy kocich przyjaciół.Najbardziej jednak zdumiewał mnie ogromny, dorosły kocur "matkujący" kociakom.To dopiero była miłość.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56214
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 03, 2012 9:28 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

ewar pisze:Płeć, wiek nie mają chyba znaczenia.Miałam bardzo różne zestawy kocich przyjaciół.Najbardziej jednak zdumiewał mnie ogromny, dorosły kocur "matkujący" kociakom.To dopiero była miłość.


O tak, tak jak mój Bambaruch. On wyniańczy wszystko co żyje. Kocha całym sercem.
Maluchy go uwielbiają, zwłaszcza spanie na jego wielkim brzuchalu.

Koty kochają i przyjażnią się - to nie ma nic wspólnego ze sterylizacą, to jest w sferze uczuć raczej, nie instynktu.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sie 03, 2012 9:50 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

Prakseda pisze:Koty kochają i przyjażnią się - to nie ma nic wspólnego ze sterylizacą, to jest w sferze uczuć raczej, nie instynktu.

Podpiszę się pod tym :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18771
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sie 03, 2012 11:36 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

Ja też mam taką parkę: kocura i kotkę, którzy lubią być razem przytuleni do siebie, myją się nawzajem, czyszczą uszka.

Poszukaj drugiego kota o podobnej maści. Zauwazyłam, że niektóre koty lubia np. buraski, inne rude, a innych umaszczeń nie tolerują.Podobnie psy. Mają swoje preferencje.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt sie 03, 2012 11:52 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

Cóż to za pytane, czy jest możliwa ;) Jasne i to na wielu płaszczyznach.
Brucek ponad 10 lat temu w dniu kastracji zobaczył, świeżo przyniesionego do naszego domu, maleńkiego Rysia. Chyba uznal, że go urodził, podczas zabiegu ;) Jak tylko wrócił do formy, a trwało to błyskawicznie, natychmiast zajął sie wychowaniem i opieka nad swoim "synkiem".
I trwa to po dziś dzień. Brucek waży 4,7 kg, ma 11 lat, Rysio za to waży 7 kg i jest młodszy o 9 m-cy od Brucka. Jednak wciąż jest maleńkim koteczkiem swojego taty. Przychodzi na mycie, jest karcony i wciąż podziwia swojego mentora. Zaś Brucek wciąż się nim opiekuje i wychowuje.
Brucek nigdy nie miał takiej silnej więzi ze swoją rodzoną siostrą Hrupką, jak z Rysiem. O Hrupkę też troszczy, ale widać, że inaczej.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt sie 03, 2012 13:05 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

Zakocona pisze:Poszukaj drugiego kota o podobnej maści.

A wiesz, ze chyba coś w tym jest. 8) Irysek jak zobaczyła Leni to pisnęła radośnie: "mama", podbiegła do niej i...tak tuli się już od 6 lat. :D Obie są szylkretkami. :D

Wawe

 
Posty: 9513
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sie 03, 2012 15:22 Re: Kocia miłość? czy to możliwe?

mama-san pisze:... Ale znikaja razem na całe dnie.

mama-san pisze:... w ubiegłym roku sąsiedzi przywieźli młodego kocurka (niestety zginął pod kołami)

Czy kocurek zginął pod kołami w miejscu, gdzie spędzacie wakacje?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, misiulka i 124 gości