Wątek cukrzycowy VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro sie 01, 2012 11:11 Re: Wątek cukrzycowy VII

Witajcie słodkie i koty słodkie! U Kropci zrobił sie brzydki eksperytment, troche sam się zrobił... ale moja wina bo nie zabezpieczyłam koszyka z karma dla wolnożyjacych i Kropcia zamknieta w kuchni na posiłek wieczorny + 2,5 h najadła sie suchej karmy z zawartością zbóż... efekt: dzis rano pomiaro 6.45 - 239 !!!!!! podałam kropelke... nie mam niestety mozliwości sprawdzić reakcji na kropelke na + 4 h,przyjadę na +12 h i zobaczymy. Mam tylko nadzieje, że przez własną głupote nie zrobiłam jej krzywdy.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Śro sie 01, 2012 14:46 Re: Wątek cukrzycowy VII

Mamrot, u nas było identiko, jak tylko Prosik w remisji dopadł miskę Pusiastej z suchym (chociaż i tak Pusiasta dostaje to suche w minimalnej ilości, więc to było góra kilkanaście chrupek), natychmiast glukoza szła w górę i następował kolejny epizod cukrzycowy, bo u nas niestety nie kończyło się na jednorazowym podaniu insuliny, tylko kot się destabilizował na dobre. Remisja to bardzo delikatny stan i trzeba uważać jak nie wiem.

Potwierdzam to, co napisała Kociara. Z cukrzycą tak nie jest, że trafi się wreszcie we właściwą dawkę i wyniki będą przez cały czas zbliżone. Ta choroba wymaga myślenia, to po pierwsze (co i ile kot zjadł, jak się czuje itd), po drugie elastyczności i dostosowywania się do sytuacji. Tak, systematyczność i regularność jest niezwykle ważna, ale np w tym sensie, żeby nie pozwalać cukrowi rozhulać się, bo wtedy w łeb bierze wszystko. Pojedynczą dawkę jednak trzeba dostosowywać do sytuacji. Np ja muszę zawsze podać ciut więcej na noc, bo nad ranem kota ma klasyczny "efekt brzasku" i insulina szybuje. U nas w ogóle bywają cuda i dziwy, kompletnie czasami nie wiem, dlaczego jej trzustka uznaje za stosowne pracować bez insuliny przez dwa dni, a innym razem cukier szybuje po 10 godzinach. I ja widzę, że po tych 10h jest 270, to nie mam co czekać na przepisowe 12, nie ma co czekać na 300 ileś, tylko podaję od razu.
I nas jest tak samo, że w przypadku zmniejszenia dawki przy niskim PRE następny pomiar jest koszmarnie wysoki, ja więc wolę jednak odczekać, dać temu cukrowi podejść i wtedy dać zwykłą dawkę.

A tak w ogóle, to każdy kot ma trochę inaczej, np jak Mamrot pisała o wynikach Kropki, to u nas wyglądało to inaczej, inaczej też moja kota wchodziła w remisję (a wchodziła już kilka razy). Dlatego trzeba poznać jak reaguje organizm i czasami naprawdę reagować elastycznie.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 01, 2012 20:35 Re: Wątek cukrzycowy VII

Carreras pisze:Mój ranny post zniknął. To pewnie przez tę awarię na portalu.
Kociaro, dostrzynkęłam o 22. i nadal nie ma pozytywnych rezultatów...
16.00 PRE - 473, 22.00 +6 - 521, 4.00 PRE - 550.
Witaj !
Napisz proszę jakie objawy cukrzycowe przy takich wynikach cukru ma aktualnie Twoje kocie (z 1 strony wątku) viewtopic.php?p=8708273#p8708273

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw sie 02, 2012 6:58 Re: Wątek cukrzycowy VII

"Kociara" pisze:Witaj !
Napisz proszę jakie objawy cukrzycowe przy takich wynikach cukru ma aktualnie Twoje kocie (z 1 strony wątku) viewtopic.php?p=8708273#p8708273

Witaj Kociaro!

Dziś rano PRE 577… Dawno nie było aż tak wysokie.

Zanim o objawach, ustosunkuję się do wiadomości na początku strony 1, jeśli chodzi o mojego kota. Otóż, gdy był jeszcze zdrowy, jadł dużo suchej paszy, a poza nią gotowanego kurczaka i surową wołowinę. Nigdy wcześniej nie brał żadnych leków. Był raczej otyły, ważył ok. 10,5 kg. Teraz też jest przy tuszy, choć schudł (od stycznia) 1,5 kg. Obecnie nie traci na wadze.

Co do objawów. Pije i siusia mniej niż na początku choroby, z częstotliwością 2 do 3 razy dziennie, po ok. 250 ml. Gdy był zdrowy - raz dziennie. Mocz pieni się. Antybiotyk „na pęcherz” brał w kwietniu. (Może znów powinnam zbadać mocz i pójść do weta po antybiotyk?)
Apetyt ma dobry. Odkąd ma ustaloną dietę, nie żebrze o jedzenie, chociaż pilnuje godzin posiłków.
Ketony sprawdzam codziennie.
Dodam, że „na oko” Carreras czuje się dobrze, jest aktywny, nie śpi aż tak długo jak na początku choroby, nie kuleje, wskakuje na łóżko bez problemu, no i jest zadowolony z życia.
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Czw sie 02, 2012 19:41 Re: Wątek cukrzycowy VII

Obejrzałam dziś kocie zęby. No i nie jest dobrze - zaczyna tworzyć się kamień, a dziąsła zaczerwieniły się. Gdy Carreras jadł suchą karmę, nie miał tej przypadłości. Zapewne jedzenie samej mokrej to sprawiło.
Dziewczyny, czy Wasze futrzaki też mają ten problem? Czy jest na to jakaś rada?
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Czw sie 02, 2012 20:07 Re: Wątek cukrzycowy VII

Nie, moje koty nie mają tego problemu i to są raczej mity rozpowszechniane przez producentów, że suche "czyści" zęby (było o tym tutaj na forum). Obserwowałaś, jak kot je suche? Gryźnie tego chrupka góra raz, a czasami wcale, tylko połyka w całości. W każdym razie jak kot rzyga, to widać całe chrupki. Poobserwuj za to, jak się czasami musi namęczyć z jakimś włókienkiem mięsa. Szczególnie surowego.

Carreras, powiem tak, i tak masz ogromne szczęście do tej pory, że twój kot tak długo z takim cukrem jest w tak dobrej formie. Cukrzyca rujnuje cały organizm. Wcześniej czy później, jeśli nie wyrównasz cukru, zaobserwujesz negatywne symptomy. I tu bym raczej upatrywała pogorszenia się stanu dziąseł. Plus zmiana diety to jest szok dla organizmu, moja nie-cukrzycowa Pusiasta, którą przestawiłam solidarnie na mokre (inaczej cukrzyk miałby dostęp do suchego dalej), przypłaciła to spadkiem odporności i infekcją gardła. Ale nigdy tej decyzji nie żałowałam, uważam, że przedłużyłam w ten sposób obu dziewczynom życie, dodatkowo dobrze wpłynęło to na ich problemy urologiczne. Różnica między dobry mokrym a suchym jest taka jak między fast foodem i zdrowym jedzeniem.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 02, 2012 20:16 Re: Wątek cukrzycowy VII

Sheridan, rzeczywiście, ze sposobem jedzenia chrupków tak właśnie było, jeden, dwa gryzy i połknięte. Sugerowałam się przeznaczeniem karmy: skoro nazywa się "dental", znaczy korzystnie wpływa na zęby. A wcale tak nie musiało być.
Kurczę, cukrzyca zaczyna coraz bardziej panoszyć się. A kot nie chce zareagować na insulinę...
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Czw sie 02, 2012 20:37 Re: Wątek cukrzycowy VII

Nie no, ja nie kwestionuję, że karma dental ma jakieś specjalne składniki dbające o dziąsła. Chodziło mi o suchą karmę w ogóle versus mokre. Czy twój kot miał wcześniej jakieś problemy i dlatego dostawał taką karmę?
Nie wiem, może warto się zainteresować, co byś mogła podać na poprawę stanu dziąseł, tylko trzeba bardzo uważać, bo wiele nawet leków i innych odżywek ma w składzie słód albo cukier. Ponoć kotom można myć zęby tak jak psom. Oczywiście pod warunkiem, że kot sobie da:)

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 02, 2012 20:40 Re: Wątek cukrzycowy VII

Najlepiej na kocie zęby działa surowe mięcho wołowe - tanie, surowe mięcho - żylaste, poprzerastane, z chrząstkami. Regularnie podawane w sporych kawałkach, żeby kot musiał gryźć.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 02, 2012 21:27 Re: Wątek cukrzycowy VII

Carreras pisze: Był raczej otyły, ważył ok. 10,5 kg. Teraz też jest przy tuszy, choć schudł (od stycznia) 1,5 kg. Obecnie nie traci na wadze.
Co do objawów. Pije i siusia mniej niż na początku choroby, z częstotliwością 2 do 3 razy dziennie, po ok. 250 ml.
Witaj !
Wybacz że zadam Ci jeszcze pytania. Ale nie mam możliwości być stale przy kompie i nie nadążam nad informacjami o stanie poszczególnych kotów.
Całkiem niedawno w rozmowie z Tinką zasugerowałam o potrzebie zmian na forum m.in powstanie odrębnego wątku nt. wiadomości ogólnych o cukrzycy tj przeniesienie wiadomości z pierwszej strony części tak aby nie trzeba było przy zamykaniu kolejnej części dokonywać pracochłonnego przenoszenia wiadomości. I to już się stało oraz utworzenie podwątku dla każdego kociaka obejmującego dane kociaka m.in. historia leczenia, co aktualnie je, objawy choroby, jaka dawka, rodzaj strzykawek używanych itp. Teraz żeby skutecznie odpowiedzieć muszę cofać się do poprzednich stron i czytać co mogło się zmienić i przyznam się że nie daję rady. Co na ten temat sądzicie.
Teraz przechodzę do sedna sprawy.
Carreras.
Napisz proszę jakie strzykawki używasz firma Becton Dickinson czy Insumed, o pojemności 0,3 czy 0,5 ml ? W które miejsce robisz zastrzyki ? Czy przez cały czas podawania insuliny zarejestrowałaś wyniki poniżej 400 mg ? np 300 czy 200 mg
Twoje kocie ma wysokie ale równe poziomy, rzeczywiście wygląda to jakby insulina nie działała. Nie do końca wiem czy oporność na insulinę występuję u kotów. Z tego co wiem to oporność występuje przy innych schorzeniach udokumentowanymi specjalistycznymi badaniami. Czy Twoja wetka zleciła takie badania na nerki i trzustkę ?
Piszesz że kocie siusia 2-3 razy na dobę po ok 250 ml. Wiesz... to strasznie dużo jak na takie małe zwierzę, kocie powinno chudnąć i dużo... bardzo dużo pić wody.
Co do czerwonych otoczek zębów to mój Maciek miał zawsze takie zaczerwienienia, wet nie uznawał tego za chorobę.
Z własnego doświadczenia wiem, że powinnyśmy być przygotowane na eksperymenty. Nie wiem jak stoisz z czasem, ale widzę że często mierzysz między PRE, więc rozważ czy mogłabyś aktualną dawkę podzielić na 4 zastrzyki co 6 godzin. Jeżeli wyniki będą na niezmienionym poziomie po 2 dniach zwiększać dawki o 0,12U lub 0,25U. To można by zrobić w weekend.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw sie 02, 2012 23:49 Re: Wątek cukrzycowy VII

Aniu, mojemu kotu profesor zapisał argininę. Tinka mówiła, że jej weci nie stosują tego środka. Ja w każdym razie kupiłam, zatelefonowałam do producenta "Medarginu" i popytałam jak to z tym jest. Ponoć arginina reguluje wydzielanie insuliny przez trzustkę. Nie potrafię powiedzieć czy to właśnie ten specyfik przyczynił się jakoś znacząco do spadku cukru u Tofka, ale podawanie go zbiegło się w czasie ze spadkiem. Może warto spróbować, skoro nie masz żadnych pozytywnych wyników? (Karnityny, również zaleconej, nie podaję, bo nie znalazłam takiej, która by się rozpuszczała w wodzie).

My nadal jesteśmy poniżej progu nerkowego. Wieczorem bywa nawet na tyle nisko, że czekam do północy, żeby coś podać. Zeszłam już na stałe z 2U do 1.5U, a w nocy jeśli trzeba podaję nawet 1U lub 0.5U

Ostatnie dni:

29.07 07:20 122 Lantus 1.5, 18:38 93, 22:25 144, Lantus 1.5
30.07 07:26 247, Lantus 1.5, 18:52 80 , 23:28 131, Lantus 1
31.07 07:53 142, Lantus 1.25, 13:47 102, 20:12 96, 00:00 122 , Lantus 0.5
1.08 07:25 152, Lantus 1.5, 18:41 207, Lantus 1.5
2.08 07:01 194, Lantus 1.5, 18:54 100, 23:23 197 Lantus 1
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Pt sie 03, 2012 7:44 Re: Wątek cukrzycowy VII

Piękne te wyniki Malgosiu! bardzo się cieszę!

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt sie 03, 2012 11:17 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kociaro, dziękuję ci za pomoc! :)

Skopiowałam moje dotychczasowe posty z Forum i, jeśli pozwolisz, prześlę Ci je na PW. Mogę również wysłać wyniki kocich badań (mam je zeskanowane), ale tutaj potrzebowałabym Twojego meila…

- Używam strzykawek BD 0,5 ml.
- Zastrzyki robię pod skórę - w okolicach łopatki, w odległości ponad 3 cm od kręgosłupa.
- Gdy Carreras dostawał Caninsulinę, spadki były znaczące (u weta, podczas robienia krzywej. W domu, pewnie na skutek nieodpowiedniego żywienia), wyniki były bardzo wysokie. Levemir nie spowodował ani razu spadku poniżej 400.
- Kot ma już nie tylko czerwone otoczki na dziąsłach, ale "wianuszki” kamienia u nasady zębów… :(
- Ok., w weekend podzielę dawkę na 4. :)
Ostatnio edytowano Pt sie 03, 2012 12:22 przez Carreras, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Pt sie 03, 2012 11:33 Re: Wątek cukrzycowy VII

Małgosiu, ja też stosowałam argininę (pisałam Ci wcześniej o Medarginie). Ale gdy po każdorazowym jej podaniu kot miał wilczy apetyt, odstawiłam... Na razie trochę boje się ponownie eksperymentować... A może jednak spróbuję?, zobaczę.
Dzięki za radę! :)
Cieszę się, z wyników Tofiego! :)
Obrazek

Carreras

 
Posty: 232
Od: Czw wrz 01, 2005 7:52
Lokalizacja: Puławy

Post » Pt sie 03, 2012 13:53 Re: Wątek cukrzycowy VII

Mamrot pisze:Piękne te wyniki Malgosiu! bardzo się cieszę!


:mrgreen: I to wszystko na tych paskudnych strzykawkach od Ciebie. :mrgreen:

Aniu, rzeczywiście, teraz sobie przypominam. Hmmm... właściwie arginina nie powinna nakręcać apetytu, ale już się nauczyłam, że z kotami bywa różnie. Ja podaję nie tylko ze względu na trzustkę, ale również w nadziei na odbudowę mięśni, wspomożenie serca (Tofiś ma powiększone) i obniżenie cholesterolu - to wszystko się poprawia po argininie. Mojemu ludzkiemu znajomemu ortopedzi przepisali Medargin kiedy zerwał sobie więzadła w kolanie i tracił masę mięśniową w unieruchomionej nodze. Efekty ponoć znakomite. Może warto spróbować jeszcze raz, kiedy Carreras trochę przywykł do nowego jedzenia? Toffee przy wadze 4 kg dostaje 250 mg. Saszetkę rozpuszczam w 8 ml wody i podaję 1 ml do pyszczka.

---------
Oczywiście za długo było fajnie. Rano 321, wieczorem 60. :twisted: Biegał dziś z myszką, a mało zjadł. I już klops.
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 4 gości