Nie tylko dla VIP-ów, cz.6...

ja bym chciała ale akurat w tym samym momencie Maniu do nas przyjechal- spełnienie marzeń- mała ruda kulka
wystarczy mi jednego małego łobuza :mrgreen:

no mnie nie zostawiła

znaczy ze tylko na dwoch się zatrzymam

chyba

vip pisze:
johaśka pisze:Gosia no jak to.... trzeba ostatnie okienko w banerku zapełnic

Asiu bo Gosię to takie nieszczęscia jak Tos uwielbiaja....
szedł, wlazl do Gosinej kieszeni i....został

A co, a może se i kiedyś zapełnię, jak już całkiem zgłupieję .
A wszystko przez cioteczkę kalair .
To ona okienko zostawiła .

bo jam jest przewidująca.. :mrgreen:

Mój Ty wróżu kochany, to jeszcze przewidź, co się znajdzie w ostatnim okienku :mrgreen:

.

KOTEK!!!

Ale jestem inteligentna, c'nie?? :mrgreen:

vip pisze:co się znajdzie w ostatnim okienku .

no jak to co.... kotecek... :mrgreen:

johaśka pisze:
vip pisze:co się znajdzie w ostatnim okienku .

no jak to co.... kotecek...

Ale trąba, czemu Asi też nie zostawiłam..

Awcależenie! :ryk:

kalair pisze:Ale trąba, czemu Asi też nie zostawiłam..

no jak to...
ja juz nie przewiduję dokocenia...
bo mnie mój własny ojciec do wariatkowa wysle.....
i tak jak usłyszal o drugim kocie to sie nagadał jak szalony.... że oszalałam, ze kasy nie mam na co wydawać, że mało mi kłopotu itd....
a po tygodniu zapytał czy mi zrobić nową siatke do okna..... i jak tu balkon zabezpieczyć.....
i zaczął wymyślać co mam kupowac zeby koty nakarmić bo karma droga a może by tak wątróbke, zołądki i inne takie rzeczy....
n nie poznaje gościa :mrgreen:

No bo wszem i wobec wiadomo, że małe koteczki łagodzą obyczaje

.
Popatrz, co Antoś z moją Emilką zrobił :mrgreen:

.

Gosia ale mój tata jak jest sam to taki zatroskany o koty... a jak z narzeczoną to fuka...
no fakt, ona się kotów boi bo jak mała była i smieci wynosiła to kilka razy jej wyskoczył kot z kosza.... i się wystraszyla i został jej lęk...
nawet jak do nas przyjadą to Ona jakas taka spieta jak wie ze gdzieś kot jest....
ale jak widzi że Rudek na tv śpi a Maniu po łóżkiem to ok jest....

johaśka pisze:Gosia ale mój tata jak jest sam to taki zatroskany o koty... a jak z narzeczoną to fuka...
no fakt, ona się kotów boi bo jak mała była i smieci wynosiła to kilka razy jej wyskoczył kot z kosza.... i się wystraszyla i został jej lęk...
nawet jak do nas przyjadą to Ona jakas taka spieta jak wie ze gdzieś kot jest....
ale jak widzi że Rudek na tv śpi a Maniu po łóżkiem to ok jest....

Chyba, że tak...ja mam przykre wspomnienia z dzieciństwa dotyczące pająków

.

Piękne wszystkie i Michasia z zatroskaną minką

vip pisze:Awcależenie!

Jaak nie kotecek to ziabolek.... :ryk:

MalgWroclaw pisze:Piękne wszystkie i Michasia z zatroskaną minką

Dziękujemy cioci Małgosi

.
A Michaś bardziej zmeczony....ciężko znosi takie duchoty, te długie bujne kłaczki wcale jej nie pomagają

.

Renia, no coś Ty! :strach:

pająki sa ohydne....
panicznie boję się pająków....
nie przeszkadzają mi w lesie jak łaże za grzybami ale w domu to wróg nr1.....
no ok, maleńkie to biorę w papier toaletowy i wsadzam do kibelka....
teraz mam przynajmniej dwóch pomocników którzy zajmują się pajakami :mrgreen:

tak samo z ćmami...
na wsi, w lesie wiem ze są i ok.... lataja to latają i tak ma być...
ale jak mi kiedys wpadla do mieszkania to B pół godziny ją ganiał bo powiedziałam ze spac nie pójdę dopóki ona będzie żyła....

dzisiaj Rudolf złapał muchę... najpierw ją ganiał, potem miał zabawke a na koniec zjadł

Nie tylko dla VIP-ów, cz.6...

Kto przegląda forum