Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

[Aniada]

Oooo rety!!! Jaki ja fajny blog znalazłam!!! Aaaaa - http://www.miaukotki.blogspot.com/

jestę Bolusię...

Tak, tak, Sernisiu. [Głaszcze po główce i drapie pod bródką] Bardzo jesteście podobni. Macie podobne, eeee, oczka. Takie piwne...

[elag.]

....prześladuje mnie natrętne wizja B&C ...

[AniHili]

Czytam blog, czytam uważnie, ale i tak trudno mi uwierzyć. Moje małe pręgowane doszło do 2 kilo w wieku prawie roku, a Boluś już taki wielki. No fakt, że ja mam kocią anorektyczkę... Ech, zazdrość bierze, jak się czyta, że inne koty JEDZĄ.

A co z kotami, które jedzą, ba, ŻRĄ i nie tyją? Jaka pani, taka kotka, suchą kością zgrzyta..ale jak porównuję Kostkę i Bułkownika, to robi mi się dziwnie, jakbym kota głodziła

[Serniczek]

Aniado pamietasz jak rozmawiałaś na FB z moją Sasiadką-przy okazji obrazów pana Ptaka?
Nie ma juz Małgosi....[']
jest mi strasznie.............

[MariaD]

Czy będzie wielkim nietaktem, jak zaproszę na bazarek na Tuptusia? Wiem, że Aniada lubi kwitnące rośliny, a tam cudeńka, Panie, cudeńka. Link w moim podpisie.

[Aniada]

Aniado pamietasz jak rozmawiałaś na FB z moją Sasiadką-przy okazji obrazów pana Ptaka?
Nie ma juz Małgosi....[']
jest mi strasznie.............

Serniku, tak mi potwornie przykro... Współczuję straty Przyjaciółki.

Mario, na bazarek chętnie zajrzę, ale nie sądzę, bym się skusiła. Miesiąc pod względem finansowym zapowiada mi się KATASTROFALNIE. I jeszcze mam bardzo chorą królisię, niezdiagnozowaną. Mam potężnego doła. Królik skończył w czerwcu 7 lat... Boję się, że coś ją zżera od środka i że to początek końca.

[dinzoo]

bardzo cieszę się Aniado, że blog Ci się spodobał

a ja wprosiłam się na bazarek i obkupiłam się we fiołeczki nie patrząc na stan moich finansów będzie pięknie

[MB&Ofelia]

Łojejku, królisia chora??? Trzymam mocne kciuki za usiątko

[elag.]

...ja teź...trzymam za krolisię

[Erin]

Dużo zdrówka

[wiolka06]

Olaboga dla królisi

[Revontulet]

Zdrowiej Królisiu
Miałam króliczkę - to przekochane i bardzo mądre zwierzątka.

[MB&Ofelia]

Siadł na parapecie Boluś z liściem na głowie,
Joż się nie zlituje, Joż mu nic nie powie,
Tylko się Jożik gapi,
Tylko się Jozik gapi.
Uwaga, to nie chmury
To koteczek bury
Przed śmieciarką zwiewa, przed śmieciarką zwiewa...

Siedzi wystraszony Boluś z liściem na głowie,
Że śmieciarka kota nie zje, nieprędko się dowie
Bo Joż się tylko gapi,
Bo Joż się tylko gapi.
Uwaga, to nie chmury,
To koteczek bury
Przed śmieciarką zwiewa, przed śmieciarką zwiewa...

[Aniada]

Ofelia, wierszyk rewelacja.
Próbuję się dodzwonić do lecznicy, bo dziś już powinno być mniej więcej wiadomo, co jest królisi. Niestety, nikt nie odbiera. Może jakiś zabieg mają.

Martwię się, bo króliki są strasznie trudne w leczeniu, tabletka jest nie do zaaplikowania (chyba, że bezsmakowa), po zastrzykach natychmiast pojawiają się paskudne zrosty, leków jest mało, byle badanie i królik może zejść na zawał, a moja ma już swoje lata. Króle przy rewelacyjnym zdrowiu dożywają 12-stu, a moja malutka ma ponad 7.
Zdiagnozowanie zaś królika to jest któryś stopień wtajemniczenia w czystą magię.

I z tego względu, gdy Ziomulki zabraknie, nie będę mieć już więcej tych zwierzątek. Choć przyznaję, że marzę o wielkim królu rasy "baran".
Króliki są niezmiernie mądre, wypuszczane z klatki funkcjonują jak pies czy kot. Ale leczenie jest istnym szamaństwem.
Smutno mi.

[Hańka]

Mój króliś kochany durny był, jak pęk słomy. Za to ego miał ogromne!