KOCIA CHATKA Sosnowiec

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 02, 2012 8:46 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Na pewno będzie dobrze - ma Pani bardzo dobre podejście do kotów :ok: :ok:


Rozumiem, że Sandra nie pojedzie do Legionowa skoro laska, która miała ją tam zabrać zaprzestała odzywania i interesowania się jej losem :?

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 02, 2012 11:32 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

jak tam maluchy Elenki? płaczą za mamusią?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75923
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 02, 2012 11:41 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

mir.ka pisze:jak tam maluchy Elenki? płaczą za mamusią?


Mam nadzieję, że się dowiemy jak Marta wróci z dyżuru (się zamieniły z Wiesią)

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 02, 2012 12:45 Re: Forum

balbina38 pisze: Józio pojedzie po niedzieli

to super,bo Józek to już weteran KCH,chyba pobił rekord pobytu,a tyle biedak przeszedł.[/quote]
Józio jest w chatce od 15 tu miesięcy.Nie wiem czy jakiś kot dłużej czekał na dom , może z tych które były w DT , ale w chatce to chyba żaden.

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Czw sie 02, 2012 12:52 Re: Forum

gosiakot pisze:Józio jest w chatce od 15 tu miesięcy.Nie wiem czy jakiś kot dłużej czekał na dom , może z tych które były w DT , ale w chatce to chyba żaden.

:ryk: :mrgreen: można by rzec że Józio zęby zjadł w oczekiwaniu na dom :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 02, 2012 13:14 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Wiesia bardzo źle się czuła i poprosiła mnie o zastępstwo.

Orzeszek, Pinezka, Ogonek, Misiaczek, Miśka, Większa, Złociutka i powiedzmy że Ziutek - są ok :ok: :piwa:
Aria ma 3 placuszki na główce wyglądające grzybowo. Przyniosłam clotrimazolum, to jej wysmarowałam.
Józek ma duży placek pod okiem wyglądający również grzybowo, nie wysmarowałam, bo mi się nie dał tam dotknąc. Konieczna wizyta u weta, jeśli grzyb to na pewno musimy go zaszczepic i oby domek na niego poczekał :roll:
Koteczki z woliery, oczy zalane ropką i kichają, najgorzej buro-białe. Wiem juz którędy ucieka jeden maluszek, przechodzi z górnej półki na kratkę woliery i przeskakuje na półkę za kratami. Chowałam go 3 razy, potem dałam sobie spokój.
Maluszki od Elenki raczej nieźle, biało-czarny najbardziej tęskni i najmniej zjadł.
Kosteczka i Pręgusek fatalnie, z dupek kapie kupa, właściwie cały czas. Jak im to próbowałam delikatnie przemyc wodą, to zaczynała leciec krew. Posmarowałam tą maścią, ale ona zaraz spływa z kupką. Sprawdzając po skórze, kociaki są odwodnione, za to apetyt mają dziki. Dzisiaj zabieramy ich do Lupusa. Pobrałam w razie czego tą kupę do badania, jest w lodówce. Koniecznie trzeba im kupic podkłady, bo ręczniki są obrobione po paru minutach.
Skarpetek ma jechac do kontroli? On coś jeszcze pociąga noskiem. Wykąpałam go w całości w imaverolu, bo zmian jest coraz więcej.
Łazienkowce też mają nowe placki grzybowe, już nie ma sensu szukac tych zmian (niektórych nie widac, tylko czuc pod palcami), też kąpałam wszystkich w całości, bo inaczej i tak się coś pominie. Na pyszczkach smarowałam tą maścią. Po wykąpaniu trzeba zawinąc w ręczniczek i chwilę tak poczekac, oni ten moment baaaardzo lubią.
Skarpetek i Łazienkowce są w jednym podwójnym boksie na dole (i tak wszyscy mają grzyba i katar). W boksie Skarpetka jest Kosteczka z Pręguskiem.
Łatek z mokrego wylizuje tylko sosik, jest ostro zasmarkany i jakoś pobudzony, bardzo chciał wiac z boksu.
Dexterek ma przy uchu malutką plamkę, nawet nie chcę myslec, że to grzyb, chyba powinniśmy go szybko zaszczepic na grzyba (ale pewnie nie mamy kasy, a kolejka długa :( )
Pyszczek Pysiola przekapany i wysmarowany tą maścią, ładnie mu się to goi.
Amelka, jeśli chodzi o ten katar to całkiem nieźle, ale to wet musi ocenic, czy faktycznie potrzebna jest kolejna convenia. Martwi mnie tylko ze ona stanowczo za mało się rusza.
Musiałam wywalic jeden prawie cały ręczik papierowy, bo Dexter go zasikał.

The Szops

 
Posty: 4990
Od: Sob lip 30, 2011 15:08
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 02, 2012 13:25 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Ja mam takie pytanko czy nie lepiej było by dać te grzybki do boksów wyżej(np: tam gdzie Elenka byla, a sa jej malce teraz) Bo te koty co chodzą wolno maja łatwy dostęp do grzybków. Pysiol np: ocierał się jakis czas temu o kratki Berniego i Erniego na na dole byli(a potem okazalo się że ma grzyba)

Czyli widać że u Łatka poprawa :1luvu: skoro chce wiać z boksu. Wszytko mu z płuc schodzi na szczęscie :)

W takim razie od dzisiaj malce z woliery dostają Unidox i krople do oczu. Kurcze było wszystko niedawno ok i znów :(

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sie 02, 2012 13:27 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Do weta muszą jechac:
Łazienkowce na kontrolę
Mniejsza (Kamilka?)- na USG
Kosteczka i Pręgusek, coprawda mają już jakieś leki, ale to nie zatrzymuje biegunki, no i chyba są odwodnieni :(
Józek żeby sprawdzic, czy ma grzyba
Amelka powinna byc jutro bo zdaje się mija 14 dni i trzeba sprawdzic, czy podawac kolejny antybiotyk
Maluchy z woliery (chyba że były?)
Skarpetek skończył antybiotyk (chyba że był na kontroli a mi umknęło)

Myślę, że my dzisiaj zabierzemy : Łazienkowce, Kosteczkę i Pręguska i Mniejszą albo Józka.

The Szops

 
Posty: 4990
Od: Sob lip 30, 2011 15:08
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 02, 2012 13:33 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Maluszki były na dniach także ich nie trzeba zabierać. Były odrobaczone u weta, (odpchlone przez nas na początku) dostały teraz także od weta lek na oczka(taki ciemny w strzykawce) zapomniałam nazwe :?

I ich imiona :) bo zapomniałam napisać.

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sie 02, 2012 13:51 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

CatAngel pisze:Ja mam takie pytanko czy nie lepiej było by dać te grzybki do boksów wyżej(np: tam gdzie Elenka byla, a sa jej malce teraz) Bo te koty co chodzą wolno maja łatwy dostęp do grzybków. Pysiol np: ocierał się jakis czas temu o kratki Berniego i Erniego na na dole byli(a potem okazalo się że ma grzyba)


W takim razie od dzisiaj malce z woliery dostają Unidox i krople do oczu. Kurcze było wszystko niedawno ok i znów :(


Gdyby to coś mogło dac, to byłoby super, ale nie jestem pewna, bo te zarodniki są wszędzie :( Pysiol dostał grzyba jak siedział w boksie na górze, maluchy od Elenki też mają grzyba, a nie wychodziły z boksu, Skarpetek siedział w boksie i tez ma grzyba, już nie wspomnę o tym że na zdrowej tez już chyba mamy grzyba. Na pewno przenosimy to na ubraniach, butach itp. No i niestety szmaciane zabawki co chwilę zmieniają miejsce :?
Jeżeli uważacie, że to coś da, to pozamieniajcie ich miejscami, tak żeby było sensownie :ok:

The Szops

 
Posty: 4990
Od: Sob lip 30, 2011 15:08
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 02, 2012 18:52 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

The Szops pisze:
CatAngel pisze:Ja mam takie pytanko czy nie lepiej było by dać te grzybki do boksów wyżej(np: tam gdzie Elenka byla, a sa jej malce teraz) Bo te koty co chodzą wolno maja łatwy dostęp do grzybków. Pysiol np: ocierał się jakis czas temu o kratki Berniego i Erniego na na dole byli(a potem okazalo się że ma grzyba)


W takim razie od dzisiaj malce z woliery dostają Unidox i krople do oczu. Kurcze było wszystko niedawno ok i znów :(


Gdyby to coś mogło dac, to byłoby super, ale nie jestem pewna, bo te zarodniki są wszędzie :( Pysiol dostał grzyba jak siedział w boksie na górze, maluchy od Elenki też mają grzyba, a nie wychodziły z boksu, Skarpetek siedział w boksie i tez ma grzyba, już nie wspomnę o tym że na zdrowej tez już chyba mamy grzyba. Na pewno przenosimy to na ubraniach, butach itp. No i niestety szmaciane zabawki co chwilę zmieniają miejsce :?
Jeżeli uważacie, że to coś da, to pozamieniajcie ich miejscami, tak żeby było sensownie :ok:


nie wiem czy u kotów też tak jest, ale u ludzi po antybiotykach czasami też pojawia się grzyb. Może przy kuracji antybiotykowej trzeba im podawać coś osłonowo? Bo tak się składa,że wszystkie brały antybiotyk. No bo to już jest jakaś plaga.

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 02, 2012 19:32 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

The Szops pisze:Wiesia bardzo źle się czuła i poprosiła mnie o zastępstwo.

Orzeszek, Pinezka, Ogonek, Misiaczek, Miśka, Większa, Złociutka i powiedzmy że Ziutek - są ok :ok: :piwa:
Aria ma 3 placuszki na główce wyglądające grzybowo. Przyniosłam clotrimazolum, to jej wysmarowałam.
Józek ma duży placek pod okiem wyglądający również grzybowo, nie wysmarowałam, bo mi się nie dał tam dotknąc. Konieczna wizyta u weta, jeśli grzyb to na pewno musimy go zaszczepic i oby domek na niego poczekał :roll:
Koteczki z woliery, oczy zalane ropką i kichają, najgorzej buro-białe. Wiem juz którędy ucieka jeden maluszek, przechodzi z górnej półki na kratkę woliery i przeskakuje na półkę za kratami. Chowałam go 3 razy, potem dałam sobie spokój.
Maluszki od Elenki raczej nieźle, biało-czarny najbardziej tęskni i najmniej zjadł.
Kosteczka i Pręgusek fatalnie, z dupek kapie kupa, właściwie cały czas. Jak im to próbowałam delikatnie przemyc wodą, to zaczynała leciec krew. Posmarowałam tą maścią, ale ona zaraz spływa z kupką. Sprawdzając po skórze, kociaki są odwodnione, za to apetyt mają dziki. Dzisiaj zabieramy ich do Lupusa. Pobrałam w razie czego tą kupę do badania, jest w lodówce. Koniecznie trzeba im kupic podkłady, bo ręczniki są obrobione po paru minutach.
Skarpetek ma jechac do kontroli? On coś jeszcze pociąga noskiem. Wykąpałam go w całości w imaverolu, bo zmian jest coraz więcej.
Łazienkowce też mają nowe placki grzybowe, już nie ma sensu szukac tych zmian (niektórych nie widac, tylko czuc pod palcami), też kąpałam wszystkich w całości, bo inaczej i tak się coś pominie. Na pyszczkach smarowałam tą maścią. Po wykąpaniu trzeba zawinąc w ręczniczek i chwilę tak poczekac, oni ten moment baaaardzo lubią.
Skarpetek i Łazienkowce są w jednym podwójnym boksie na dole (i tak wszyscy mają grzyba i katar). W boksie Skarpetka jest Kosteczka z Pręguskiem.
Łatek z mokrego wylizuje tylko sosik, jest ostro zasmarkany i jakoś pobudzony, bardzo chciał wiac z boksu.
Dexterek ma przy uchu malutką plamkę, nawet nie chcę myslec, że to grzyb, chyba powinniśmy go szybko zaszczepic na grzyba (ale pewnie nie mamy kasy, a kolejka długa :( )
Pyszczek Pysiola przekapany i wysmarowany tą maścią, ładnie mu się to goi.
Amelka, jeśli chodzi o ten katar to całkiem nieźle, ale to wet musi ocenic, czy faktycznie potrzebna jest kolejna convenia. Martwi mnie tylko ze ona stanowczo za mało się rusza.
Musiałam wywalic jeden prawie cały ręczik papierowy, bo Dexter go zasikał.

Józiu nie rób mi tego, musisz być zdrowy, domek na Ciebie czeka :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75923
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 02, 2012 19:33 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

CatAngel pisze:Maluszki były na dniach także ich nie trzeba zabierać. Były odrobaczone u weta, (odpchlone przez nas na początku) dostały teraz także od weta lek na oczka(taki ciemny w strzykawce) zapomniałam nazwe :?

I ich imiona :) bo zapomniałam napisać.

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

ale ślicznosci
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75923
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 02, 2012 19:43 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Elenka płacze trochę za dziećmi , ale ładnie je, mokre,suche i parówki. Straszna chudzina z niej. Miałam z nią dzisiaj jechać do weterynarza, ma umówioną wizytę, ale się chowa (podobnie jak Tofik przez kilka pierwszych dni), Pani doktor mówiła, ze można poczekać do poniedziałku lub wtorku. Po tym co dzisiaj przeczytałam , to dokładne oględziny są konieczne. Od moich zwierzaków jest oddzielona, żeby się zaaklimatyzować, to może niczego nie podłapią.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 75923
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 02, 2012 19:54 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

mir.ka pisze:Elenka płacze trochę za dziećmi , ale ładnie je, mokre,suche i parówki. Straszna chudzina z niej. Miałam z nią dzisiaj jechać do weterynarza, ma umówioną wizytę, ale się chowa (podobnie jak Tofik przez kilka pierwszych dni), Pani doktor mówiła, ze można poczekać do poniedziałku lub wtorku. Po tym co dzisiaj przeczytałam , to dokładne oględziny są konieczne. Od moich zwierzaków jest oddzielona, żeby się zaaklimatyzować, to może niczego nie podłapią.

Elenka uwielbia parówki.Kiedyś zjadła trzy na raz (po zjedzeniu porcji karmy kociej)i jeszcze wołała o więcej,ale jej nie dałam bo się wystraszyłam,że jej coś będzie.No a taka chudzinka,to chyba przez te maluszki.

balbina38

 
Posty: 3575
Od: Sob lis 15, 2008 16:41
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anthonyneept, puszatek i 71 gości