[WAW]Kocięta z Nowolipia.POMOCY! Szukamy DS! foto s 93

Chłopcy szaleją, tłuką się, plączą pod nogami, pochłaniają góry żarcia i żwiru :twisted:

Czas im do domów - niech mnie ktoś kopnie w żyć, żeby się zabrać za ogłoszenia :roll:

Jeszcze im kroplę te oczy, ale jakoś już bez przekonania :wink:

A w piątek o 19tej wizytacja czarnych - dom niestety dla jednego by był, więc będę optować za Witem. Dla niego i tak micha najważniejsza i posłanie na wyłączność :wink:

Tyle tych wizyt, żeby z choć jednej coś wyszło :roll:

oby obaj poszli :ok:

Zobaczymy, wypytałam o podstawowe rzeczy, reszta pytań w piątek. Jestem tak zmordowana, że już nie kojarzę z kim gadam przez tel. i o czym :roll:

Akcja "Krzykacz" dała mi garach nieźle.
Od niedzieli się wybieram do mamy :roll:

W sobotę wyjeżdża :roll:

W razie czego jakby coś, to ja się polecę trochę.
Wyprowadzam się w weekend, ale jakbyś potrzebowała pomocy jakiejś w tym, żeby nie zwariować, to mogę coś zrobić. Trzymać za mordy, machać wędką, pakować do transportera, bić, zastraszać - dla Ciebie wszystko :ryk:

A w temacie - czarnuchy są przemiłe, bardzo kochane

i ślicznie się bawią!

Szalony Kot pisze:W razie czego jakby coś, to ja się polecę trochę.
Wyprowadzam się w weekend, ale jakbyś potrzebowała pomocy jakiejś w tym, żeby nie zwariować, to mogę coś zrobić. Trzymać za mordy, machać wędką, pakować do transportera, bić, zastraszać - dla Ciebie wszystko

A w temacie - czarnuchy są przemiłe, bardzo kochane i ślicznie się bawią!

Poproszę

Ale co wobec kogo? :mrgreen:

ZAWSZE ktoś się znajdzie :twisted:

Tak sobie myślę... może by się tak przenieść na Kociarnię? :roll:

Chopaki już zdrowe, błyszczące, rozrabiające :lol:

Przydałyby im się własne domy

Co się mają gnieść na kupce? :mrgreen:

Zwłaszcza, że Witalis się robi coraz bardziej nieznośny i chętnie bym się go pozbyła - nic się przy nim zrobić nie da, nawet poleżeć nie można, bo włazi na głowę :roll:

No to masz Kociarnię
Teraz jeszcze tylko domki :twisted:

Dziękować

Jak to miło ze strony ludzi, że znajdą innego kotka i nawet nie raczą odwołać PA.
Dobrze, że nie straciłam czujności w natłoku wrażeń i wykonałam telefon :roll:

Jak zwykle czepiasz sie porzadnych ludzi. Przygarneli kotka to nie maja czasu na pierdoly, co nie?

Jasne, jak ja śmiem w dodatku im dupę telefonami zawracać :roll:

Przecież powinnam wiedzieć, że się nie pojawią :roll:

Chłopcy są fantastyczni :1luvu:

Miron wczoraj z Awanturą się ganiał - widać było tylko jedną choć podwójną burą smugę :lol:

Witalis jest nieznośnie upierdliwy, a Wit wręcz odwrotnie - poza porą karmienia kotka nie ma :lol:

Ale z całej trójki bezsprzecznie to Miron jest moim faworytem na kota miesiąca :wink:

Jest przepięknym, wielkookim i wielkouchym burasem z własnym zdaniem

Ma taki chłodny, metaliczny odcień burego i wyraźne, grube, czarne pręgi :1luvu:

Zanosi się na dużego kotka sądząc po wielkości "dodatków" - te wielkie uszy i długaśny ogon :1luvu:

Mój ulubieniec właśnie przyturlał bateryjkę. Zastanawiałam się, skąd on do diabła wziął bateryjkę, bo takie rzeczy zazwyczaj chowam przed kotkami :twisted:

Padło podejrzenie, że wyciągnął któremuś bratu spod ogona, bo szaleje sam :roll:

Ale nie... wydłubał sobie spryciulek z ładowarki w kontakcie :twisted:

Tego jeszcze nie grali, gdzie ja mam teraz ładować akumulatorki do aparatu?! :roll:

A ulubieniec Agneski jakoś brzydko prycha/kaszle. Dla odmiany. Bo wczoraj wszystko już zdrowe było

Edit: I ma 40,7 st. kuurrrrr..... jadę do weta

[WAW]Kocięta z Nowolipia.POMOCY! Szukamy DS! foto s 93

Kto przegląda forum