Kociarnia w Pajęcznie i Sisi, Pusia, Effi, Lola i Citka :)

czyli jest im dobrze :1luvu:

taki wychodzący domek chyba będzie potrzebowała szylkrecia

Właśnie rozmawiałam telefonicznie z olafen.
Na działkach obecnie są cztery koteczki i kocur którego olafen nie widziała. Kociaki urodzone niedawno już nie żyją... :cry:

Facet który poczuwa się że kotki są jego twierdzi że kociaki "zmarły śmiercią naturalną" :roll:

W tym roku to już któryś miot z kolei który tak skończył życie ...

Oczywiście facet nie zgodził się na sterylki :evil:

Trochę to komplikuje sprawę bo w takim razie nie da rady ich wyłapać w miejscu bytowania i trzeba to zrobić po kryjomu...
Ola z mamą spróbują wystawiać koteczkom jedzenie na swojej działce, one podobno tam przychodzą w poszukiwaniu jedzenia - może tam uda się je wyłapać.
Trzymajmy kciuki :ok:

Jeszcze pod blokiem kręcą się jakieś koty i psy, ale trudno stwierdzić czy to bezdomne czy wychodzące.

Do jedzenia koteczki działkowe na pewno przyjdą. Wtedy będą mogły je w klatkę - łapkę połapać i wysterylizować. Ale ludzie nie mają żadnego rozeznania, wolą aby kotki miały świeże mioty a potem zaraz umierały niż wysterylizować koteczki. :roll:

Ciekawe co tam słychać w Pajęcznie, czy udało się złapać choć jedną koteczkę?
:ok:

kciuki cały czas trzymam

Mam nowe wieści z Pajęczna

Niestety w altance są nowe cztery maleńtasy którym trzeba będzie szukać domków

Ale dobra wiadomość jest taka że partnerka tego buraka obiecała pomóc łapać koteczki, więc jest większa szansa na ich wyłapanie. Wet już czeka i wytnie kotki w baaardzo okazyjnej cenie :ok:

Broszka pisze:Mam nowe wieści z Pajęczna
Niestety w altance są nowe cztery maleńtasy którym trzeba będzie szukać domków
Ale dobra wiadomość jest taka że partnerka tego buraka obiecała pomóc łapać koteczki, więc jest większa szansa na ich wyłapanie. Wet już czeka i wytnie kotki w baaardzo okazyjnej cenie

To super wiadomość. :1luvu:

Ale te nowe małe to znowu kłopot, staranie się o nowe domki. :roll:

Broszka pisze:Mam nowe wieści z Pajęczna
Niestety w altance są nowe cztery maleńtasy którym trzeba będzie szukać domków
Ale dobra wiadomość jest taka że partnerka tego buraka obiecała pomóc łapać koteczki, więc jest większa szansa na ich wyłapanie. Wet już czeka i wytnie kotki w baaardzo okazyjnej cenie

no i napisane

witamy jak zwykle słonecznie i pogodnie

u nas po staremu czyli kotki są zdrowe i rozbrykane z czego bardzo się cieszymy

Fifi nadal jest bojąca ale jak chce to przychodzi do nas na tapczan i musze ją głaskać i się strasznie łasi.Felek natomiast zwiedza wszystko już odwiedził wszystkich sąsiadów,a jak ktoś przyjeżdża do nas autem już siedzi na dachu

Śliczne otoczenia mają koteczki, jak szybko się zadomowiły. Widzę ze zdjęć, że jest im tam bardzo dobrze. Zdjęcia super. :ryk:

Szczęście, że burak ma fajną partnerkę :mrgreen:

Oby się udało!

Tymoteusz [*]17.08.2019 r.

Broszka, jak zachęcić koty do jedzenia owsa???
Dzięki Tobie wyhodowałam piękny łan owsa (w tle, za Ryśkiem), ale niestety nie cieszy się popularnością

.

Za to wielkie zainteresowanie wzbudza zwykła trawka, która przypadkowo wysiała się w skrzynce balkonowej

magdalena99 pisze:Broszka, jak zachęcić koty do jedzenia owsa???
Dzięki Tobie wyhodowałam piękny łan owsa (w tle, za Ryśkiem), ale niestety nie cieszy się popularnością .

Za to wielkie zainteresowanie wzbudza zwykła trawka, która przypadkowo wysiała się w skrzynce balkonowej

NIe wiem co poradzić, gusty kociastych są różniste :wink:

Może spróbuj chować i wystawiać znienacka na krótko, np na środek pokoju?
Albo obetnij garstkę i rzuć na podłogę czy gdzieś w niespodziewanym miejscu?
U mnie też nie wszystkie kociaste pogryzają zielonkę, ale większość lubi

Ja trzymam doniczkę z owsem na oknie i codziennie wystawiam, Sisi bardzo chętnie skubie owies, natomiast Pusia nawet go nie wącha. Po prostu chyba nie lubi zielonego. :lol: