Dokarmiam koty w krzakach na Kozłówce. Przychodzi ich przynajmniej pięć.
Ostatnio dwa przedefilowały między krzakami i jeden wydał mi się podejrzanie grubszy. Nie widziałam nigdy kotki w ciąży, ale tak podejrzewam. No i mam problem, bo często czekają dwa, trzy, a między krzakami sama nie będę w stanie zobaczyć które "wybiera" się do klatki.
Wiem, że trzeba je wszystkie po kolei odłowić na sterylki/kastracje. Ale to grubsze wydaje mi się sprawą bardzo pilną !!!
Łapkę wypożyczę pod koniec tego tygodnia.
BARDZO POTRZEBUJĘ DRUGĄ PARĘ OCZU.
Dokarmiam ok. 21.30 i jestem zmotoryzowana. Podwiozę, odwiozę.