Brytek Snikers już w DS. Snikuś odszedł.

[Goyka]

Nie mam pojecia co doradzic. Wydawaloby się ze Snickers powinien odpuscic skoro Silver się z nim nie konfrontuje tylko ucieka. Nalezaloby się poradzic specjalisty. A moze zmien tytul watku na np Proszę o rade-trudne dokocenie czy cos w tym stylu. Duzo forumowiczow ma doswiadczenia i chetnie się nimi dziela

[kropkaXL]

Danusiu-ja w takich wypadkach izoluje koty na czas,gdy nie mam ich na oku-łączę je razem tylko na czas karmienia.Wiem, że nie zawsze to skutkuje,ale cos trzeba robić-taka radę dostałam od weta na Vetopedii.
Trzymam za dogadanie się kotków!

[dana.b]

Jest już ciekawy wątek o dokacaniu, który czytam, więc raczej nie ma potrzeby zmiany tytułu.
Zdawałoby się, że Snikuś powinien odpuścić, ale nie odpuszcza, niestety.
Zrobię tak, jak radzi kropkaXL, bo sama też zauważyłam, że Snikuś atakuje, kiedy nikt nie patrzy.
Skorzystam z każdej rady i będę próbować.
Za kocury trzymajcie

[mlsla]

A jak tam wizyta u weta?? lepsze już łobuz ma oczka ?

[dana.b]

Snikuś bardzo, bardzo nie lubi weta !
Ucieka wyrywa się i nie daje badać. Dziewczyna (chyba stażystka) miała go przytrzymać lekarce, ale nie dała rady go utrzymać Wzięłam go ja i wtedy on tak cudownie wtulił się we mnie. Próbował też schować mi się pod moja pachę. Słodkie to było.
Mimo, że kilka razy przejechał mi pazurkami po szyi i nieźle teraz wyglądam, to za tę słodycz wybaczyłam mu

Od ostatniej wizyty przytył tylko 20 dkg.
Uszy- czyste
Oczka- ropne zapalenie spojówek. Nowe kropelki. Gentamicin 0,3%

[adeeniet]

Chyba żaden kot nie lubi...Moje nie lubią:)

A Benek to już jest witany od progu w lecznicy:)

[mlsla]

No my, kurna, caly czas walczymy z biegunką. Tydzień był spokój i znów krowie placki lecą... Ale generalnie Marleyek się rozkokosił i chyba subtelnie przejął stery... dyplomata

[dana.b]

Chyba żaden kot nie lubi...Moje nie lubią:)
A Benek to już jest witany od progu w lecznicy:)

Ponoć są takie, które u weta zachowują się bardzo grzecznie. Lepiej niż w domu

No my, kurna, caly czas walczymy z biegunką. Tydzień był spokój i znów krowie placki lecą... Ale generalnie Marleyek się rozkokosił i chyba subtelnie przejął stery... dyplomata

Co jest? Mija i powraca? Co na to wet ?
Marleyek- dyplomato, zachowuj się Za zdrówko

[mlsla]

No moja wetka na urlopie, dodzwonić się nie dało, więc poszłam do innej znajomej lecznicy, z takim fajnym, konkretnym lekarzem rozmawiałam, powiedział, że podejrzewa, że kocur jest niedoleczony, więc mamy nowy antybiotyk (plus probiotyk osłonowo), jeśli to nie pomoże to będziemy badać pod kątem pasożytów.
Także poprosimy o mocne kciuki, żeby ten lek już rozwiązał problem ... na szczęście kocurro zachowuje się zupełnie normalnie, więc jakoś bardzo się nie martwię póki co.

A jak chłopaki się dogadują, lepiej troszkę?

[dana.b]

Także poprosimy o mocne kciuki, żeby ten lek już rozwiązał problem

Mocno, mocno trzymamy

A jak chłopaki się dogadują, lepiej troszkę?

Dokładnie- TROSZKĘ
Metoda podana przez kropkaXL, jest najlepszą ze wszystkich dotychczas polecanych.
Koty w swoim towarzystwie, czują się coraz lepiej. Snikuś podchodzi do Silverka z ciekawością. Próbuje go obwąchać, ale wtedy Silverek ucieka, ale co ważne, Snikuś nie rzuca się w pogoń za nim.
Silverek, tylko wtedy, gdy ktoś jest przy nim, pozwala, by Snikuś podszedł bliżej.
Wczoraj bez paniki i łapoczynów stykali się noskami
Mam nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze do sukcesu.

[dana.b]

Snikuś i nowe poduszeczki.

Czyżby książę na ziarnku grochu ?

[Monika_Wolska]

Super wieści Małymi kroczkami do przodu.
Pozdrawiamy

[dana.b]

Witamy, witamy
Dawno nas nie odwiedzałaś, więc tym bardziej mi miło.
Każdego dnia sytuacja wygląda lepiej. Dziś kociaste siedziały razem na drapaku
Zrobiłam zdjęcia, ale coś szwankuje aparat, bo zdjęcia są w drobne paseczki
Pozdrawiam serdecznie.

[Monika_Wolska]

Wyjechałam na 2 tygodniowy urlop
Potem odbierałam kocurzastych od moich rodziców. I muszę powiedzieć że spisały się super, do tej pory rodzice sceptycznie podchodzili do opieki (jak im kiedyś Felek zniknął na 4 dni ) ale tym razem - codziennie pokazywał się w domu, a Rudolf przesiadywał i sypiał z nimi non stop.
Teraz wracamy do codzienności

[dana.b]

To znaczy, że wszyscy spisali się na medal

Mimo złej jakości zdjęć postanowiłam je pokazać, bo to historyczna chwila