Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domów!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 23, 2012 22:20 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

maria_kania pisze:dziś rano sąsiad Sabiny znalazł Elizabetkę nie żywą w ogrodzie,
Kocia wyglądała jak by spała zadowolona...
ehh smutny poranek...



moja noga nie fajnie, boli jak glupia i chodzić i stać nie mogę...
uziemiona jestem, byle dalej

Rka co u Was?
jak chłpaczek koci sie ma?
zdrowi jesteście?

Żyjemy. Ja kilka dni nie mówiłam ale Bruśka za mnie nadrabiała, gaduła jedna. Maluch ma się dobrze, w środę go odbieramy, domów na horyzoncie brak, niestety..
Mario, czyżby mój mail do Ciebie zagubił się w czasoprzestrzeni?.. Powiedz swojej nodze, że ma się natychmast wziąć w garść!

Szkoda Elizabetki.. Czy to, że tak wyglądała znaczy, że miała spokojną śmierć?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek =>Cysorzowa Bruja
Najpiękniejszy kot, to kot szczęśliwy.

RKa

 
Posty: 288
Od: Nie kwi 10, 2011 19:48
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro lip 25, 2012 0:19 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

ELIZABETKA była ze mną od początku, pochodziła z kartuskiej z gdańska.Marlena ją złapała wraz z jej dziećmi 3 lata temu. kota do mnie trafiła z miotem po sterylizacji, do budek. zwiała, my z Marleną całą noc na zmianę karmiłyśmy jej kocięta. potem wcisełysmy cały miot Adze Marczak. Elizabecia zalazła się po 2 tyg i tak już z nami została. bardzo ją kochałam. 3 zimy spała ciepłych budkach w naszym garażu- robiąc setki kup pod Ryśka motor. a teraz leżała taka cicha, martwa, zrelaksowana, spokojna w sąsiada ogrodzie, sztywna. własymi rekami ją brałam do kocyka. wyłam. bo naprawdę ten kot był mi bardzo bliski. mam nadzieję że nie cierpiała.

w kociarni wyląduje też jutro, ale nie jako tymczas - tylko na mega tani hotel kotka Migotka z moich WA- Maria możesz ją dać a moją stronę, oraz Niusię od Malwiy. tyle że ja już nawet jak ktoś umieszcza u minie za pół darmo- traktować będę te koty jak koty klientów. 1 listopada osoba która umieściła u mnie ogona podpisuje deklarację że kota zabierze, plus są małe opłaty, bo karola pracuje ze mną po kilka godz dziennie. i trzeba dziewczynie dać zarobić. koty oczywiście pomogę ogłaszać, ale wolę mysleć że to klienci a nie tymczasy, żeby się totalnie nie załamać. wszystkie boksy zajęte. do magazynku dojdą jeszcze 2 świnki morskie. jedno dobre- walka o mietka syjama trwa. zwyciężyła rodzina z sąsiedztwa. jutro mój najsłodszy grubek idzie do adopcji. oj będę ryczeć po nim...
a u karoliny są 2 maluchy: mały flecik i kotka z wiochy od szwagra którą chciał utopić. maria podeslę ci ich zdjęcia na naszą stronkę.

masakra. walę cały etat plus dom i dzieci. po 8 godz dziennie w kociarni to już norma. wyjeżdżam do piatku- karola zajmie się domem i kotami- w razie czego ma tel. hotelowy. ja swojego nie biorę. muszę odpocząć, naładować baterię. pozdrawiam.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Czw lip 26, 2012 10:15 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

Jak możecie, to zaglądajcie czasem bo utoniemy z małym w ilości wątków...
viewtopic.php?f=13&t=144503
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek =>Cysorzowa Bruja
Najpiękniejszy kot, to kot szczęśliwy.

RKa

 
Posty: 288
Od: Nie kwi 10, 2011 19:48
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt lip 27, 2012 14:19 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

[*] dla Elizabetki
Ten syjam śliczny mam nadzieję że będzie szczęśliwy w nowym domu.
Kropuś też fajny trzymam kciuki żeby kiedyś znalazł dom.
Sabina a jak to czarne meleństwo które karmiłaś butelką ?
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lip 29, 2012 23:08 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

dziś dostałam taki list:

"Dobry wieczór!
Kilka dni po oddaniu naszej Coco do Pani hotelu, "znaleźliśmy" kocięta. Urodziły się na terenie gdańskiej firmy, mają podobno ok. 2 miesięcy. Jeden to pręgowany burasek, dwa kolejne są też pręgowane (ale wersja piaskowa;), ostatni jest szylkretowy (najmniejszy z rodzeństwa, płochliwy i z chorym lewym oczkiem). Pan który pilnuje terenu firmy dokarmia koty i zakrapla oko kociaka- ale młode potrzebują domów. I tu nasza prośba- czy moglibyśmy je przywieźć do Pani w poniedziałek kiedy będziemy odbierać naszą Coco? Wiemy, że nie przyjmuje Pani nowych kotów w wakacje, ale może zna Pani kogoś z Fundacji Viva!, kto mógłby się zaopiekować tymi maluchami?
W załączniku kilka zdjęć, które udało mi się zrobić."

jak tak dalej pójdzie i każdy z klientów będzie chciał zwieźć mi tymczasa to sobie chyba będę musiała dobudować obok domu schronisko :( maskara................
oczywiście ja nie wezmę tych kotów. ludzie są młodzi, maja tylko jedną kotkę. niech wezmą do łazienki. nie mam siły. od powrotu z wdzydz robię od rana do nocy przy zwierzakach, dodatkowo w łazience stoją 2 świnki morskie. moja dajanka rezydentka miała udar i ledwo uszła z życiem, prawie nam padła- zasnęła na słońcu. mały flecik kotek który nie jadał jest u karoliny wraz z koteczką którą karola uratowała od wora- miała być utopiona. nie ma gdzie dać tych kociąt, u mnie rzeźnia, moja tymczasy mają nadal tylko 3 boksy :( dla swoich kotów nie mam już czasu, a dziecko też Diana- zachorowało po powrocie zad jeziora. wyje, histeryzuje, gorączkuje- miałam prywatą wizytę pediatry, prawdopodobnie pęcherz. jutro badamy mocz. nie chcę więcej problemów brać sobie na głowę. stosunki rodzie w domu po powrocie max napięte, bo wiąże się to z moim nie wychodzeniem z kociarni. czego druga strona nie może strawić- i ciągle wyrzuca, że to moja wina że tyle pracuję, bo gdybym miała o 10 tymczasów mniej, 2 godziny dzienie były by zaoszczędzone.

dostałam dziś od malwiy i sylwii darowiznę na kropusia- żarełko :) jak zajdę w sobie siłę- przeliczę i dam na stan.

a a wyjeździe cały czas spałam, kradłam doładowanie i energię ;) 3 doby a wdzydzach spędziłam jak stara pierdoła: sen, sen, sen.

przejęłam na hotel migotkę od dr kasprzyka od pani magdy, podobno dobijała się do wszystkich drzwi- i nikt nie poratował. w sumie ie ma się co dziwić- kot z małym białym okiem i chorymi nerkami, a osoby które ja znam kotów mają w bród. od razu zapowiedziałam że to ie będzie mój tymczas- bo to słowo by mnie dobiło. babce dałam cenę symboliczną bo piątaka za dobę, a jest co robić przy tym kocie. ale też ją poogłaszam, bo skoro jest tymczaso/klientem to muszę jej też jakoś ułatwić start do owego życia. fajna jest, miła.

maria wysłałaś do cat angel prosbę o ogłaszanie migotki i malwikowej nusi? jeżeli nie- dajcie mi namiar a cat angel (e-maila) i nr konta, sama poproszę o pomoc dla tych biednych brzydot.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon lip 30, 2012 8:49 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

Ogłoszenia Migotki i Niusi dzis aktywowałam

łudze sie ze znajdze domek szybko

zbliza sie koniec m-ca bedzie trzeba zrobic zebranie i podsumowanie połowy lata...
wg mnie adopcyjnie miesiac kiepski a kasiorkowo moze troche lepszy ;-)
ale szczegóły wyjda za pare dni ...

Sabina fajnie ze odpoczełaś, bardzo potrzebowałas tego.
Ja tez mialałam ostatnio tel. o maluchy, jak powiedzialam ze wróżką nie jestem i dt nie znajduje to Paweł przyszedł z zapytaniem czy do nas tez juz beda dzwonić w wiadomej sprawie tel. odparłam że i tak non stop cos dzwoni wiec w koncu sie rozładuja i bedzie cisza,

aha
na moim tel 502 284 .... wyłączam poczte głosową, i tak nie odsuchuje a wiecznie zapchana ważnymi wiadomosciami,
jak ktoś ma sprawe (a numer znam) to sie odezwę a jak milcze to znaczy ze trzeba próbować sie polaczyć ponownie itd.
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Pon lip 30, 2012 9:32 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

Maria, powiedz mi jeszcze gdzie umowa, przywieźć Tobie czy Sabinie?
Sabina muszę przyjechać do Ciebie oddać kuwetę, bardzo za nią dziękuję. W końcu zainwestowałam w nową dla Bruśki..
Jeszcze mnie czeka zabranie koty do weta, znowu :roll:
Ma od jakiegoś czasu łyse placki na łapach, zarastają same ale muszę wiedzieć co to..
Biedna Dajanka.. Już jest wszystko ok z nią?
Córcię ucałuj od cioci Kasi.. Wiem, że to nic nie da ale.... chociaż tyle...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek =>Cysorzowa Bruja
Najpiękniejszy kot, to kot szczęśliwy.

RKa

 
Posty: 288
Od: Nie kwi 10, 2011 19:48
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon lip 30, 2012 9:37 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

RKa pisze:Maria, powiedz mi jeszcze gdzie umowa, przywieźć Tobie czy Sabinie?
Sabina muszę przyjechać do Ciebie oddać kuwetę, bardzo za nią dziękuję. W końcu zainwestowałam w nową dla Bruśki..
Jeszcze mnie czeka zabranie koty do weta, znowu :roll:
Ma od jakiegoś czasu łyse placki na łapach, zarastają same ale muszę wiedzieć co to..
Biedna Dajanka.. Już jest wszystko ok z nią?
Córcię ucałuj od cioci Kasi.. Wiem, że to nic nie da ale.... chociaż tyle...

Kasia do Sabiny ja i tak od niej pobieram dokumenty do wysyłki
pozdrawiam
super ze maluch ma dom ;-)
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Pon lip 30, 2012 16:40 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

Sabina współczuje Dianie i tobie wiem co to znaczy przeziębiony pęcherz.
Co do kotów u mnie karmicielka ostatnio Patycji naopowiadała że na cmentarzu kręci się malutki biały kotek.Musiałam iśc z Pati zobaczyć bo dziecko aż spać nie mogło- kotka nie było.Boję się napotykać na swojej drodze kociaki.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 31, 2012 9:52 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

krop wlazł do kojca rumby, nowe przęsła po przebudowie robotnicy kupili za szerokie- rzeźnia, ledwo go jej wyciągnęłam z pyska. gdyby mnie ie było- kot by ie żył. dziś muszę kupić słomki i otoczyć nimi cały kojec, planuję też zasieki na kojcu w razie gdyby któremuś kotu zachciało się wejść do psa górą. ja jestem wykończona tym psem i wiecznym pilnowaniem kotów. wszystko co zarobiłam poszło w remont i w kojce. myślę też o siatce ad kojcem- to pies morderca :( skąd czerpać motywację do pracy nie mogąc sobie nic kupić, ba nie mając czasu na zakupy.............żyję tylko dla zwierząt i dla dzieci, ja jako ja spadłam gdzieś a dół, mnie i moich potrzeb nie ma :?
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Wto lip 31, 2012 17:05 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

melduję że dziś złapałam Skarpetę złoczyńcę z ulicy Lnianej, znowu skakałam przez płot, ale sie opłacało ;-)
skrócony został o jajka a miał dorodne, generalnie same miesnie i kosci w wadze 6kg mega kocur ;-)
:piwa:
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Wto lip 31, 2012 21:09 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

Sabinka - niedobrze... trzeba jakies balety uskutecznic ;)

Maria - brawo! :piwa: To tez wymaga toastu!

Ja jutro ide prawdopodobnie na spotkanie do Wydz.Ochrony Srodowiska w sprawie kotow wolnobytujacych w Wejherowie: strylki itd. Trzymajcie kciuki! :ok:
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro sie 01, 2012 21:54 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

Spotkanie wielkich rezultatow poki co nie przynioslo,ale wazne, ze udalo sie chociaz poznac grupe "kociolubow" z Wejherowa.
Kolejne spotkania moze przyniosa jakis efekt. Wiemy, ze budzet na sterylki itd jest, nie wiemy jeszcze tylko jaki.

A moja wizyta u weta zaowocowala dzis kolejnym tymczasem.. W lecznicy jest kociak z okropna biegunka, w transporterze zamkniety, malutki, kilkutygodniowy z potwornym rozwolnienem - bieda do potegi! Jesli go nie wezme, zwioza go do schronu. Nie przezyje... Nie mam wyjscia, biore! Co ma byc to bedzie...
Tyle chociaz, ze leczenie na koszt lecznicy mam zapewnione.
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro sie 01, 2012 23:10 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

w niedzielę 12 sierpnia Viva czyli P. wiceprezes i księgowa wybierają się do Gdyni a wizyty po lokalnych grupach Vivy. gdyby któraś z Was tego dai chciała przyjechać a to spotkanie do Miau hotelu- zapraszam :)
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro sie 01, 2012 23:17 Re: Uratowane i wyleczone koty z „Miau Adopcje” szukają domó

anula790820 pisze:Spotkanie wielkich rezultatow poki co nie przynioslo,ale wazne, ze udalo sie chociaz poznac grupe "kociolubow" z Wejherowa.
Kolejne spotkania moze przyniosa jakis efekt. Wiemy, ze budzet na sterylki itd jest, nie wiemy jeszcze tylko jaki.

A moja wizyta u weta zaowocowala dzis kolejnym tymczasem.. W lecznicy jest kociak z okropna biegunka, w transporterze zamkniety, malutki, kilkutygodniowy z potwornym rozwolnienem - bieda do potegi! Jesli go nie wezme, zwioza go do schronu. Nie przezyje... Nie mam wyjscia, biore! Co ma byc to bedzie...
Tyle chociaz, ze leczenie na koszt lecznicy mam zapewnione.


tia a ile razy ja się zarzekałam że już ie tymczasuję kotów?
aia nie jednego jeszcze weźmiesz- jestesmy a to genetycznie skazane. skażone kotami heheheh. co trzeba mów- kupimy a koszt fundacji. naniosę kocioła w rejestr Miau Adopcji.
padam a nos.............
dziś próbowałam zrobić coś dla siebie i kupić sobie klapki bo moje się rozpadły. heheh- udało się po prawie godzinie wycia moich piratów w sklepie. były załamane że nie pozwoliłam im roznieść CCC i związałam w wózku. ale miałam radość z zakupów- kupowałam a prędce, byle pasowało a nogi a jak wyszłam to łeb mi dymił od wrzasku.
a my w ferworze remontu, juro bijemy ścianę w mieszkaniu. ale będzie syf...................
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 313 gości