Kurcze, musiał mi się trafić kot z łapką do operacji na same wakacje, czyli bezruch w adopcjach?
Już nie wspomnę, że w Laskach czeka 10 tyg. kociak do adopcji (krówko-pingwin), na Bielanach karmicielka znalazła ok. 2 miesięcznego kociaka. Także w zaje...m "adopcyjnym" kolorze, czyli krówka.
Jestem zmęczona. Ale mam moc. Zrobię coś. COŚ
edit: btw, taka jedna fajna Ciocia przysłała karmę
Nie wiem czy tu mogę ujawnić. To taka ulubiona Kazikowa Ciocia (no to część z Was już wie 




