Re: Groszek FeLV+ przegrywa z chorobą:(((

Asiu, 200 g to też niemało. Najważniejsze, że Grosiek dobrze się czuję

Ucałuj proszę chłopaka ode mnie :1luvu:

ASK@ pisze:wreszcie i ja zajrzałam.Bo opóźniona we wszystkim jestem. W rozwoju też
Grosiek cudo i Paloma też. Była szczęśliwa u ciebie.Choć krótko ale była.Jestem tego pewna.

dzięki Asiu, że zajrzałaś . Wchodze na twój wątek codziennie prawie ale co moge dodać :?:

trzymam kciuki za Was :ok:

Palomka była szcześliwa. Stala się najkochańszą kotą mojej córy, no zaraz po Ninie

Ta swiadomośc, że zaznaly troche normalności odchodząc pozwala nam to wszystko przetrwać. Szkoda, że nie dala sobie więcej czasu. Ech...

bulba pisze:Asiu, 200 g to też niemało. Najważniejsze, że Grosiek dobrze się czuję Ucałuj proszę chłopaka ode mnie

wiesz, też bym się cieszyla gdybym nie widziala Groszkowego kupala :ryk:

On wazy cosik ponad te 200g :ryk:

a na serio to zważyłam go doslownie przed chwilą i więcej schudł. Wazy tylko siedem kilo.
Masz rację że najważniejsze że się dobrze czuje.

Ale chcialabym żeby pupencje mógł sobie sam umyć :!:

wypuścilam Grocha na dom i razem z Michasiem urządzali sobie galopkę po chałupie.
Grochu jednak często przystawał w kuchni i coś robił przy pólce na butelki. Kiedy podeszłam, oniemialam. Wyciągnął juz kilka butelek wody i kilka puszek z fasolką(też leżały na póleczkach) i nadal pracowal lapka by oczyścic półki
Co on sobie wykombinował , to ja nie rozumiem

Pewnie chciał zjeść fasolkę i popić wodą :lol:

bulba pisze:Pewnie chciał zjeść fasolkę i popić wodą

to jedyne sensowne wytłumaczenie

półka była zajęta :mrgreen:

Hejka

Myszolandia pisze:półka była zajęta

Hejka

myślisz że chciał się wcisnąć zamiast butelki :ryk:

albo puszki fasolki :ryk:

no...

fakt, dawno sie w lustrze nie oglądał :ryk:

a to tak wyprzystojniał? Łoł :mrgreen:

Grosio zawsze bardzo przystojny był i jest

Myszolandia sugerujesz, że tak wyprzystojniał , że juz się po półkach chować nie musi :ryk:

Bulba on jest teraz taki przystojny, że sie w półki nie mieści :ryk:

wkurzam się na mame za to utuczenie grocha. W ciągu 3 miesięcy 1,5 kg :!:

gdzie mial karmę ode mnie i powiedziane jak dawać. A jeszcze dzwoniła do mnie i mówiła mi, że jeść Groszek nie chce. To się wtedy denerwowałam i w lekką panikę wpadałam bo a nóż widelec cvhory będzie znowu. Tak było na początku pobytu Grocha u mamy. Potem , po wizycie mojej , jak dzwonila że nie je , to chwalilam faceta.

damy radę. Aby zdrowy był.

Ale patrz Asiu ,pamiętam jak walczyłaś o niego ,ta transfuzja,to wszystko i na jakiego Kolo wyrósł :1luvu:

Piękne zdrowe Kocissko
Ty jesteś w Wa-wie
Chciałabym jak kiedyś będę dyć może przelotem CIę wyściskać za to co dla Niego robisz i dla tych kociaków :1luvu:

Kaśś,jo,był i jest przystojny :1luvu:

Ale teraz jak go tak dopieszczamy to jeszcze przystojniejszy :mrgreen:

Myszolandia pisze::ryk:

Ale patrz Asiu ,pamiętam jak walczyłaś o niego ,ta transfuzja,to wszystko i na jakiego Kolo wyrósł
Piękne zdrowe Kocissko
Ty jesteś w Wa-wie
Chciałabym jak kiedyś będę dyć może przelotem CIę wyściskać za to co dla Niego robisz i dla tych kociaków

Kaśś,jo,był i jest przystojny
Ale teraz jak go tak dopieszczamy to jeszcze przystojniejszy

Dla mnie największa nagrodą jest ich zdrówko i to że jesteście z nami caly czas. :1luvu:

ale jakbyś przelatywala nad wawą

, to zachacz koniecznie :1luvu:

Re: Groszek FeLV+ przegrywa z chorobą:(((

Kto przegląda forum