Kociaki złapane, mamusia-niestety musi wrócić na ulicę :(

Czesio 6.04.2015 [*]

mavi pisze:
jasdor pisze:Wiecie co, troche sie zaniedbałam z pisaniem, nie mam czasu, czasami jestem zbyt zmęczona, czasami wydaje mi się, że już nikt nie czyta....

Jasdorku, wiele osób czyta!
Ja czytam, ale nic nie piszę, bo nie wiem, co napisać

Ja mam dokładnie tak samo.
Chciałabym umieć pocieszyć, ale wiem, że to niemożliwe.

jasdor pisze:(...)W takim wypadku zupełnie nie liczą się te uratowane, liczą się tylko TE, których już nie ma. (...)

Ja mam dokładnie tak samo. W pamięci najbardziej żywe są te, co odeszły

Ale przyznasz, że te, które zostały są nieocenionymi pocieszycielami.

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Frida czuje się lepiej. Z niewyjaśnionych przyczyn, jakoś tak zalazła mi za skórę.

Ja też czytam, tylko trudno coś napisać, jak taką niemoc się ma... Chciałabym być obrzydliwie bogata :roll:

Nemi pisze: Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Frida czuje się lepiej. Z niewyjaśnionych przyczyn, jakoś tak zalazła mi za skórę.

mi też zalazła za skórę ta niepozorna czarna koteczka

tak issey też bym chciała być obrzydliwie bogata - tylko nie wiem jak długo bym była ... przy tylu biedach :mrgreen:

zaglądajcie proszę - może coś komuś się spodoba -
kaska zawsze się przyda jak nie dla Fridy to dla następcy Aniołka :cry:

viewtopic.php?f=20&t=144080

Jak obrzydliwie, to by chyba na wszystkie koty i psy starczyło...

Taką miałabym nadzieję...

No to dziewczyny - do kolektur !!!!
Wysyłać kupony !!!
Kotom na pewno się przyda wygrana :kotek:

A tak w ogóle to po Fridzie widać znaczna poprawę. Oczka otwarte, nabrały znów bursztynowego koloru. Jedynie, jak leży na parapecie to je jeszcze przymyka, bo pewnie drażni ją ostre światło.
Nawet jej zachowanie znacznie sie poprawiło. Ruchy nabrały kociego wyrazu, myje się slicznie, wylizuje miseczkę i kicha tak jakby mniej.
To tak, jakby chciała pocieszyć sama sobą stratę maleńkiego Aniołka [*]

jasdor pisze:No to dziewczyny - do kolektur !!!!
Wysyłać kupony !!!
Kotom na pewno się przyda wygrana

A to jakaś kumulacja jest :?:

M nic nie mówił - a stale celuje, coby ustrzelić wygraną. Ale byśmy porządzili

Kasa z wygranej już w zasadzie podzielona, tylko się okazało, że i tak trzeba by pracować, bo żywiolstwo wszystko by pożarło :roll:

W obliczu obrzydliwego bogactwa, trzeba by było raczej owe bogactwo rozsądnie zainwestować, żeby się mamona sama pomnażała, a my mogły wieść, przymusową pracą nieskalane, życie filantropa... To tak tylko, celem uzupełnienia mojej wypowiedzi...

Cieszę się, że Frida ma się lepiej. Zdrowiej koteczko, bo tyle jeszcze przed tobą!