Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lip 31, 2012 14:59 Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Bladym świtem rodzeństwo zostało podrzucone w kartonie pod przychodnię lekarską. Ludzki pan zrobił nawet dziurki w kartonie co by maluchy się nie podusiły. Generalnie nie przejął się również faktem, że miały wtedy około 3-4 tygodni i nie umiały jeszcze samodzielnie jeść.
Trafiły do mnie. I zaczęła się niezła jazda. Karmienie butelką czterech maluchów. Oczywiście nie muszę dodawać, że wszystkie były zawsze głodne w tym samym czasie? Płacz niesamowity.
Teraz mają już około trzech miesięcy, może niecałe. Są już po odrobaczaniu i pierwszym szczepieniu. Od początku nie sprawiały żadnych problemów zdrowotnych: oczka błyszczące, noski suche, qpale wzorowe.

1. czana koteczka - Mruczysława. Wystarczy na nią spojrzeć a już mruczy
2. czarny kocurek
3. łaciaty kocurek

4. grafitowy o dłuższej sierści kocurek - już w DS u saintpauli

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szukają dobrych, bezpiecznych domków, najlepiej na dokocenie.
Ostatnio edytowano Sob sie 18, 2012 20:56 przez marta-po, łącznie edytowano 1 raz
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto lip 31, 2012 15:00 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto lip 31, 2012 17:23 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Witaj dzielna Marto! Pięknie je odchowałaś. To już nie takie maleńtasy, jak myślałam. Tak ciężko sobie człowiek uświadamia, jak szybko takie stworki rosną.
Grafitowy przecudny. Kot w takim kolorze był moim marzeniem w dzieciństwie. I wlaśnie wtedy wpadł w moje ręce na wsi wychudzony do samych kosteczek pingwinek. :wink: Bardzo go kochałam.
Będę Grafitka podziwiała i zazdrościła nowemu domkowi. :oops:

Czarnulki oba wyglądają na słodziaki. Przesyłam głaski. Mają fajne oczęta.

Łaciaty, ma przepięknie oznaczone pysio i rozmarzone oczy. Nie wiem, czy ktoś zdoła się w nim nie zakochać. Wygląda też na niezłego ancymonka. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto lip 31, 2012 17:44 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Pochwal moją wolierę. Jestem z niej bardzo dumna. Nie za duża, ale na brykanie maluchów wystarcza. Dziś po raz pierwszy mogły się w niej wyszaleć. Skakały jak małe małpeczki.
Najbardziej będę się martwiła o grafitka przy adopcji. Jak ktoś bierze kota o wyglądzie bardziej pospolitym to mniejsze ryzyko, że uroda jest czynnikiem głównym. Niestety jest za mały na kastrację, a nie chciałabym, żeby ktoś go w celach reprodukcyjnych zaadoptował. Stanowczo wolę oddawać koty dorosłe, już przeze mnie wysterylizowane.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto lip 31, 2012 17:55 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Wolierę już chwaliłam u Czesia, Brylancika i Dziewczynek, ale i tu nie omieszkam. Zazdroszczę! Pozytywnie oczywiście. Gdybym tylko miała gdzie! To jest świetna sprawa i w sumie można podokładać jeszcze gałęzi i mała przestrzeń i tak super się sprawdzi do kocich szaleństw. Już teraz wygląda na super plac zabaw. Może Ci P. podrzucę? :P

Jak ja bym go chętnie adoptowała. Grafitka w sensie. To straszne, bo kierując się urodą właśnie. :oops: No, ale nawet gdyby zbrzydł - a to nie możliwe - i tak kochałabym dalej, jak wszystkie moje wredne zwierzęta. :P :mrgreen: Jak dla mnie to ideał, połączenie niebieskiego ruska z norwegiem niemal. :mrgreen: Durna praca! :cry:
Na pewno znajdziesz dla niego dobry dom. Chociaż świetnie rozumiem Twoje obawy. Ludzie tak głupio podchodzą do tego rozmnażania. :? A po co mnożyć, skoro tyle cudownych pereł czeka na odkrycie?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto lip 31, 2012 18:02 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Konarów podokładam. Mam przygotowane. Teraz po tej wichurze sporo ich pospadało. Muszę tylko odpowiednio poprzycinać. Dziś pierwszy dzień, więc jeszcze nie wszystko gotowe było na inaugurację. Ale zrobię im tam małpi gaik i półki na wysokościach.
Tobie oddam każdego mojego kota bez zawahania. Ale najchętniej maluchy. Takie małe ale jakie silne motorki mają w zadkach. Zamieszczę później filmiki z ich wariackiej zabawy. Masz już przecież doświadczenie z maluchami . . . :wink:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto lip 31, 2012 18:45 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

No, byłaby to jakaś metoda, by Cię ściągnąć w gości... Nie kuś. :mrgreen:
Gdybym tylko miała pracę... Teraz poradziłabym sobie z wyżywieniem jeszcze jednej paszczki, ale wszystkie sprawy wet odpadają. :cry:

Na prawdę muszę Ci podrzucić kociaste na szaleństwa w wolierce. Będzie wypasiona. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto lip 31, 2012 19:03 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Zapraszam w gości. Odbiorę z dworca, przedstawię koty, ugoszczę. Będą długie rozmowy na kocie tematy
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto lip 31, 2012 20:45 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

:mrgreen: A z iloma kotami wrócę?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro sie 01, 2012 9:16 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Z dwunastoma . . . no, może białaczkowe ujmę, a więc z siedmioma . . . W tym Twój ulubieniec Gapcio - młodociany przestępca
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro sie 01, 2012 10:51 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Co tutaj tak pusto? Nikomu się nie chce pochwalić urody tych skarbów. :twisted: Mogę link pokazać w moim wąteczku?

Gapcia biorę! Z Gają to będzie świetny duet przestępczy. Bonie i Clyde. :twisted: Obawiam się, że musiałabym z tą 7-ką koczować w piwnicy i o ile koty by ktoś dokarmił, to ze mną byłoby cienko. :mrgreen: :mrgreen:

Ukradłam fotkę Grafitka na pulpit. Wpatruję się w ten pysio. :oops:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro sie 01, 2012 11:35 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Znów mi pw do Ciebie wycięło. Generalnie jestem w trakcie załatwiania tych sterylek dla Ciebie. Może już w najbliższych dniach.

A grfitek, co tam zdjęcie. Na żywo to prawdziwe cudo. Nic nie sugeruję, ale przemyśl . . .
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro sie 01, 2012 12:29 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

O, a ja właśnie odpisałam na jakieś pw. :oops:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro sie 01, 2012 12:55 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Jakie cudne :1luvu:
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Śro sie 01, 2012 14:39 Re: Trzymiesięczne łobuzy - okolice Warszawy

Le Tigre pisze:Jakie cudne :1luvu:

Dla wielbicieli i fanów kolejna porcja fotek . . .chociaż z pewnością posiadaczy firanek tymi zdjęciami nie zachęcę . . .

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 8 gości