Śródborów - Jokot w lesie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 28, 2012 15:49 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Agnesko, idziesz jak burza z adopcjami :ok:

Wiesz, że ja też muszę wraz z kotami jeże dokarmiać?

Normalnie stołówka mi się powiększa.
Tylko, że jeże lubią płaskie duże talerze (do rymu), na których można sobie przysiąść w czasie konsumpcji.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob lip 28, 2012 16:11 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Ależ się cieszę! To ten taki domek, co to dawno temu na wątku Palucha się pojawiło pytanie o FIVka? Super :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob lip 28, 2012 18:54 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Szalony K. - tak, to ten dom wlasnie. :)

Meksykanko - burza to ze mnie jak z koziej d... Mam w domu 13 kociat i juz nawet o kolorowe Nieporeciaki przestali pytac. O Nerudzkie i Lucerniaki to ani jednego najdurniejszego telefonu nawet nie bylo. :( Maja dorosnac u mnie? :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob lip 28, 2012 20:27 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

wakacje są...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob lip 28, 2012 21:39 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Zdjęcia zrób, takie ładne.
Teraz po akcji zdjęciowania u jopop jednego dnia poszło na swoje 6 kociąt. A Twoje przecież nie brzydsze :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob lip 28, 2012 22:15 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Agneska nie ma za co, bardzo się cieszę :lol: A tym bardziej, że dwójka, a nie jeden poszły do siebie :ok: :ok: Za aklimatyzację :ok: :ok: :ok: :ok:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 29, 2012 19:17 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Agneska :1luvu:
za uratowanie Maluszka
tak długo czekał na swój Stały Dom, a ja cały czas byłam o niego spokojna
O to, że trafił w najlepsze miejsce na to czekanie na jakie mógł trafić :mrgreen:

taka fivkowa adopcja cieszy dwa razy bardziej :mrgreen:

kciuki za resztę Twoich tymczasów :kotek:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 29, 2012 20:32 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Obiecywalam sobie, że nie będę natrętna wobec nowego domu. 8) 8) Ale nie wytrzymałam, zadzwoniłam. Co zresztą zostało przyjęte z całkowitym zrozumieniem. :D

Maluszek zwiedził całe mieszkanie, znalazł sobie ulubione miejsce, rozpracowuje zakamarki. Ale w czasie wizyty znajomych nie omieszkał przywitać się ze wszystkimi i udowodnił, że nie jest kotem nieśmiałym. :1luvu: Stosunki z rezydentem zostały określone jako "obojętne". Tzn. obydwaj są sobą niby zainteresowani, ale tak nie za mocno. :wink: Agresji żadnej u nikogo nie stwierdzono. :D No i niespodzianka - Maluszek trafił do kuwety. 8O Został zaadoptowany z pełną akceptacją jego toaletowych zwyczajów, więc to tylko na plus dla niego a nie wymóg domowników - ale dla mnie prawdziwa niespodzianka. Kocio, który u mnie miewał aż 3 kuwety w jednej łazience, odkryte i zakryte, żwirki wszelkie dostępne na rynku - a w nowym domu pokazał, że zasadniczo to on wie, po co ten sprzęt stoi w domu. :lol: Może to tylko tak dla zmylenia przeciwnika. :wink: Zobaczymy co dalej.

Karla udaje, że jej nie ma, siedzi pod łóżkiem. Ale jedzenia i wody ubywa, w kuwecie przybywa, a na narzucie łóżka jakoś dziwnie znajduje się koci żwirek. :lol: Państwo dają jej tyle czasu, ile tylko będzie potrzebowała na przyzwyczajenie się do nowego miejsca.

Dobrze, że i Alareipan rozmawiała z tymi ludźmi, bo inaczej bym pomyślała, że sobie taki dom wymyśliłam w chorej wyobraźni. :mrgreen:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie lip 29, 2012 20:47 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Maluszek 8O
Żwirek na narzucie :lol: :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie lip 29, 2012 20:50 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Agneska pisze:Hanelko, domyslam sie, ze smutno Ci, ze Bruno zostal sam. Ale i jemu znajdziemy prawdziwy dom!
No... zrobiło mi się żal chłopczyka. Szkoda, że taki fajny domek nie poszedł na całość... :mrgreen:
Wieści z domku są super! W takich domach koty mogą tylko spokojnie i szczęśliwie rozrzucać cichaczem żwirek po narzucie... :1luvu: :1luvu: :1luvu:

A jak Bruno zachowuje się bez Maluszka?
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 30, 2012 6:59 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Bruno chyba sam nie wie co ma myśleć. :wink:
Wydaje mi się, że częściej popłakuje (bo on w taki rozpaczliwy sposób mnie woła do łazienki) i jest jeszcze bardziej namolny w stosunku do mnie. A z drugiej strony - chyba bardziej szaleje, bawi się piłeczkami - tak jakby przy Maluszku był wycofany (bo to jednak ekspansywny dzieciak jest). Dzisiaj najpierw były mizianki żałosne, a chwilę potem juz radosne ganianie myszy. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lip 30, 2012 7:45 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Bardzo się Agnieszko cieszę z tej adopcji. Jeszcze nie tak dawno wątpiłaś,ze Maluszek dom znajdzie. Kibicuję kotom z całych sił!

Ogłoszenia Maluszka jeszcze są aktywne więc je zostawię?Moze Bruno sięzałapie?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56008
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lip 30, 2012 7:53 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

:piwa: :piwa: :piwa:

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 30, 2012 8:48 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

ASK@ pisze:Bardzo się Agnieszko cieszę z tej adopcji. Jeszcze nie tak dawno wątpiłaś,ze Maluszek dom znajdzie. Kibicuję kotom z całych sił!

Ogłoszenia Maluszka jeszcze są aktywne więc je zostawię?Moze Bruno sięzałapie?

Tak, Asiu, nie kasuj tych ogloszen, moze drugi buras sie zalapie. :)

Dziwnie mi w lazience jakos. Bruno sie przytula, ale nie wskakuje na kolana ani nie lubi byc podnoszony. W drugiej lazience - bez Karli - tez pusto na kolanach. Dziwnie... ;)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lip 30, 2012 8:53 Re: Śródborów czyli Jokot w lesie cz. 2

Nie smuć się Aguś, chwila moment i się zapełni :mrgreen: :lol:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 1163 gości