Ja mam ulatwiona robnote,bo tu nigdy nikt nie plewil ,wiec jak ja cokolwiek robie ,to doceniaja.....ale prawda jest taka ,ze jak wpadne do ogrodka wyzbieram spady to juz jest jakis wysilek,a potem zawsze cos trzeba robic....to co mialam oplewione zarasta.....no wiec tak sie krece w kolko. Mam dwa wory kory jeszcze -chcialabym oplewic jeden bok dzialki.-Zobaczy sie ,co z tego wyjdzie

Na razie mam z tej strony oplewiona 1/3.
W tej chwili moje plewienie mi blokuja kolejne 3 wykonczone tuje-bo fatalny jest dostep do tych miejsc,by sie ich pozbyc

a jak sie ich pozbede to bede miala pole do manewru z plewieniem i korowaniem.
Spady zas musze zbierac na biezaco,bo inaczej bedzie taka ilosc owadow ,ze nie da sie wejsc na dzialke
normalnie czuje sie jak mini rolniczka

Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.