» Sob lip 28, 2012 23:44
Re: Trzydniowy kociak z larwami i krwią z odbytu
Dziękuję za odpowiedzi! zwlaszcza pani Asi (nie mogę maili wysylac, mam za krotki staż, czyli 2 godzinny). Kotek jeżeli chodzi o sprawy jedzeniowe, cieplne ma wszystko jak trzeba, a te larwy zostaly już tylko w pepuszku, ale jest tam cale gniazdo! Zrobilam cos bardzo okropnego, zatapialam kotka DO POLOWY CIALKA w cieplej wodzie, on sie spinal, denerwowal i one pod wplywem, chyba pracy mięśni brzucha wychodzily, nie wszystkie ale część wylazla i je zgniatalam. To bylo okropne,ale zadziałało. Chwilowo na ten moment nie ma żadnych wypływów z odbytu, kupki też nie było, co prawda niewiele teraz zjadł (mniej niż 1ml). Boję się, bo wyczytalam na forum (co prawda o swinkach morskich),ze one sie dostaja (te larwy) do jelit, a wtedy juz nie ma ratunku i potrafia dluuuugo przezyc. Jestem przerazona, ale zrobię wszystko,by zostal z nami! O 9 wizyta u weta, nie wiem tylko czy u nas lekarze sa w ogole przygotowani na takie przypadki, tego sie tez boje,ze jutro pozostanie tylko uspienie,a wierzcie mi NIE CHCE TEGO!