Lot z 7 p.,Moja pierwsza działkowa Miłość

Fajne berbecie. I na pewno wyrosną na piękne, dobre i mądre koteczki. Moje, jak były w tym okresie, to kochały mleczko kocie - winstona i klarę. Małe opoje.
To prawda, że przykra jest myśl, że nie wszystkie takie maluszki mają szczęśliwe dzieciństwo. Za to tym ptasiego mleczka nie brakuje, jeszcze tylko kochająca rodzina i będzie :ok:

Ania wszystkiego naj naj naj :1luvu:

A teraz idę się zastrzelić

Wiem, że to podsłuchane :oops:

- najszczęśliwsza - jakie zastrzelić! A kto odwiedzi gwiazdeczki?

Wszystkiego najlepszego i ode mnie. :balony:

Dziękuję dziewczyny. Śmiałam się już dzisiaj.... dobrze,że ktoś pamięta, bo ja zapomniałam :mrgreen:

No w tym ferworze walki o każdego kota to można zapomnieć jak się nazywa. Wszystkiego najlepszego Aniu :ok:

alab108 pisze:No w tym ferworze walki o każdego kota to można zapomnieć jak się nazywa. Wszystkiego najlepszego Aniu

O...bardzo dziękuję...i czekam na odpowiedź

Odeszłam na chwilę, bo małe zabawiły się w AmbiPur freshelle...a potem stwierdziły,że muszą uzupełnić wkład zapachowy w swoich ciałkach.

.Fotogeniczna tri, której nie mogę znaleźć imienia i dlatego nazywam ją Niunią, Mazurką, Słoneczkiem, Dziubelkiem lubi bawić się głównie z dymniaczką. Tłuką się aż piórka lecą. Maleńka lubi bawić się myszką i w tuneliku. Wyglądała na najbardziej zdystansowaną koteńką, ale pisnęła kiedy zasypiała. Wzięłam ją na kolana a ona mruczała i tylko raz po raz zaglądała mi w oczy i popłakiwała.

No to może Misia :?:

Jakie one są rozkoszne :1luvu:

aż chce się miziać,małe łobuziaki :mrgreen:

Oby znalazły fajne domki :ok:

6. zdjęcie rozkłada na łopatki.

Może Lamia? Salima? :oops:

Witam wieczornie. Padnięta jestem dzisiaj okrutnie. Ciepło i bezdeszczowo dzisiaj postanowiłam więc nadrobić koszenie trawy, która wybujała, oj wybujała.
Dzisiaj rano było ważenie...i tak: Dyzia-900g., ciemna tri-960g. i Mafia(czyli czarno-dymna)-890g. Dziewczynki, jak to kobiety, nie lubią się ważyć. Kuchenną wagę mam starego typu(nie elektroniczną) i musiałam przekonać panny by łaskawie posiedziały w miseczce do ważenia. I żeby nie było,że koty a potem mąkę czy cóś takiego. Nie piekę, więc nie ważę produktów spożywczych. U mnie w kuchni waży się kocięta :mrgreen:

Wiem! Nazwij ją jak ciotka się zwie, czyli Naj. Bo jest naj. Jak ciotka :lol:

Cioteczki, dzięki za propozycję, prosimy o jeszcze :mrgreen:

. Chociaż mam nadzieję,że w ich domkach dostaną swoje imiona.
Agata, nie może nazywać się Naj....bo one wszystkie są naj!

Hmm... ona taka troszkę jakby pcimkolorka jest

tak mię się skojarzyło...

Tritka? Titka? Trytytka? Eska?

Skończył mi się mózg :lol:

Za chwilę będzie... Frytka :mrgreen:

.

Lot z 7 p.,Moja pierwsza działkowa Miłość

Kto przegląda forum