Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
liszyca pisze:Trzeba dorosnąć? Bo czuję, że przeginam z tym użalaniem się nad sobą, ale już tak mam, że reaguję irracjonalnie, źle mi w swoim towarzystwie i źle mi wśród innych, ale dobrze na forum, to tak jakby możliwość kontaktu bez nacisku.
Miałam zacząć doktorat od października, ciekawe czy zdążę się pozbierać, bo we wrześniu byłby egzamin.
phantasmagori pisze:liszyca pisze:Trzeba dorosnąć? Bo czuję, że przeginam z tym użalaniem się nad sobą, ale już tak mam, że reaguję irracjonalnie, źle mi w swoim towarzystwie i źle mi wśród innych, ale dobrze na forum, to tak jakby możliwość kontaktu bez nacisku.
Miałam zacząć doktorat od października, ciekawe czy zdążę się pozbierać, bo we wrześniu byłby egzamin.
Wiesz? tu nie o dorośnięcie chodzi, ale o tę większą wrażliwość, którą w większości tu na forum mamy. Nie sądzę, abyś tak naprawdę użalała się nad sobą ,tu chodzi o wyrażenie nieutulonego żalu za zwierzaczkiem, do którego wszyscy tutaj dajemy sobie prawo. Bo to właśnie jest dobre, na tym forum (oprócz pomocy zwierzakom), że nie musisz się tego wstydzić, bo tutaj zrozumieją twoją rozpacz, żal, to że myślisz że mogłaś to czy tamto, a tego nie zrobiłaś. Wszyscy tutaj mamy te same dylematy.
To, co w "realnym" świecie naraża Cię na śmieszność, tutaj jest rzeczą normalną
liszyca pisze:A pastylki działają? Hm, właśnie pozbyłam się relanium, można było zjeść.
Dzięki dziewczyny. Co do wrażliwości: od lat radzę sobie bujaniem w obłokach, czyli kreowaniem własnego świata, nawet książkę piszę (już pięć lat tak na poważnie i nie mogę skończyć). Główny bohater to moje alter ego, tylko że płci męskiej, no i szczerze mówiąc znęcam się nad nim niemożliwie... to takie odreagowanie. Ale na dłuższą metę można zwariować, więc nie polecam. Niektórzy umartwiają się fizycznie na żywo, tyle że to żałosne![]()
Właśnie mija tydzień - Myź, ja ciągle pamiętam i ciągle będę pamiętać.
Iwonami pisze:Byłam wczoraj na działce, a tam są groby Kajtusia, Bąbelka, Gapcia (psy) i koteczki Pigluni.
Mimo, że od śmierci psów upłynęło parę lat, Piglunia umarła we wrześniu ub. roku - zawsze płaczę gdy patrzę na te groby. Nie mam czasu na posiadanie działki, rodzina próbuje mnie nakłonić do jej sprzedaży, ale jak tu sprzedać groby swoich przyjaciół? Zaraz pracuje moja wyobraźnia jak ktoś przekopuje ich groby i rozrzuca szczątki.
Może jestem i głupia, ale nie umiem się na to zgodzić.
Iwonami pisze:Nasze rany może zaleczyć tylko czas. Ale musi go trochę upłynąć, niestety.
liszyca pisze:Iwonami pisze:Nasze rany może zaleczyć tylko czas. Ale musi go trochę upłynąć, niestety.
Tak. Minął tydzień z hakiem i robi się coraz gorzej, gorzej niż było.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 121 gości