Mała dzika je z ręki i mruczy, gdy głaskana
Pojawił się nowy maluch - pod samochodami. Dziś będę go łapać, idzie na tymczas do koleżanki.
Bilans kotów wykastrowanych: 3/4-5 (widywanych)
Moderator: Estraven
ostatnio nic innego nie robię, tylko jadę z kotem lub po kota lub łapię kota
) Kasia małą ignoruje, ewentualnie czasem syknie. Mała je z ręki, bawi się całkiem blisko, można ją spokojnie głaskać na "spiocha" (mruczy nieziemsko i wystawia brzusio do głaskania), ale gdy się obudzi strasznie ucieka przed człowiekiem i nie podchodzi zbyt blisko (no, chyba, że w ręce mam jedzonko lub zabawkę). Myślę, że jest gotowa na nowy domek, chociaż minie trochę czasu zanim stanie się oswojonym miziakiem. Pozostałe dzikusy, również puszczone z klatki u teściowej, są na podobnym etapie - też mają odruch ucieczki, ale podchodzą do jedzonka i zabawki 

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], kasiek1510, ziutkowska i 21 gości