Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 25, 2012 11:46 Re: Smutna norka u Alienorka

Alienor pisze:Tylko że pan właśnie zadzwonił że się nie da tkich drzwi jak ja mam otwór zrobić :evil:

Marzena a masz jakieś nietypowe te dzrwi - o szerokosć mi chodzi.
Ja miałam tylko framugę w domu i jak dla Niusi trzeba było rozdzielić pokoje to bez problemu panowie przyszli wymierzyli i ze swoimi zawiasami przyszli i zamontowali. Na miejscu tylko jeszcze dosinali z dlugości , bo drzw są zawsze z zapasem.
Mnie ta przyjemnosc kosztowała 400 zl. - drzwi montaż i zamek z gałką - coby klamki nie nauczyli się otwierać
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 25, 2012 13:23 Re: Smutna norka u Alienorka

No własnie 200cmx117cm - to 117 to szerokość. Najszersze są 1m. I ze względu na wielkość mieszkania muszą być przesuwane, nie harmonijka ani normalne.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lip 25, 2012 13:57 Re: Smutna norka u Alienorka

Marzena a spytać tych od szaf przesównych
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 25, 2012 13:57 Re: Smutna norka u Alienorka

Oczywiście chodziło mi o tych co robią szafy z przesównymi drzwiami :ryk:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 25, 2012 19:19 Re: Smutna norka u Alienorka

Panowie od szaf przesuwnych powiedzieli 1) że czemu nie, ale wyszło z tego co liczył jak za zboże; 2) powiedział że się mi nie opłaca, że lepiej tych od drzwi solo. A oni zafundowali mi jazdę taką jak wiecie. Na szczęście przez znajomego trafiłam na kontakt do firmy co drzwi i szafy robi. Właśnie wyszedł - policzył i pomierzył, zaliczkę wziął i będzie z drzwiami do montażu w poniedziałek lub wtorek. Więc nie jest tak tragicznie jak się obawiałam.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lip 26, 2012 18:55 Re: Smutna norka u Alienorka

"Umieram" na grypę jelitową - do pracy pojechałam, ale musiałam przystanek robić po drodze, więc się zwolniłam i poszłam do lekarza - on obstawia zatrucie, ja raczej grypę jelitową w wersji soft (znaczy od góry tylko kurcze i nudności), co okazało się darem losu. Koło pierwszej zadzwonił pan od drzwi - zrobią jutro o 11ej :ok: Więc już tylko 1 noc na podłodze przede mną :ok:
Koty wszystkie mają się nieźle, choć negatywy pokichują, więc wszyscy dostali profilaktycznie betaglukan w jedzeniu. Większość dnia przespało towarzystwo, bo lało i ciśnienie na dworze było z gatunku płożących się :roll: .

Edit: a najśmieszniejsze u lekarza było, jak mi leki przepisywał - nifuroksazyd, colonC i węgiel - jak mi tłumaczył jak małorolnemu jak to zażywać to mimo złego samopoczucia miałam ochotę się roześmiać - wszak stosowałam to wszystko u kotów z biegunką :roll: co je miałam na tymczasie. O potwornej Czwórce jeszcze nie pisałam, ale będzie musiało to pisanie poczekać aż będę się lepiej czuła i będę miała siłę na barwne opowieści z przeszłości. Cała Potworna Czwórca już od jakichś 2 lat w domach, a dla mnie pozostają czwórką bardzo rozrabiackich maluchów z mega sraczką i apetytem po byku 8)
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lip 27, 2012 5:04 Re: Smutna norka u Alienorka

I jeszcze jelitówka Cię dopadła, biedna jesteś :(
Super że już dzisiaj będą drzwi - nareszcie będziesz mogła spać w łóżku :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 27, 2012 9:55 Re: Smutna norka u Alienorka

Broszka pisze:I jeszcze jelitówka Cię dopadła, biedna jesteś :(
Super że już dzisiaj będą drzwi - nareszcie będziesz mogła spać w łóżku :ok:

Mnie też dopadła jelitówka, szybkie biegi do toalety i bóle brzucha oraz nudności. Po prawie dwóch dobach już dzisiaj lepiej. Współczuję Ci bo wiem co to jest. :roll:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt lip 27, 2012 10:25 Re: Smutna norka u Alienorka

Trzymam kciuki,by drzwi sie szybko zrobily. :D
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103279
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 27, 2012 13:52 Re: Smutna norka u Alienorka

Już gotowe - teraz tylko przemeblowanie i mogę przenosić wyjce do pokoju. Przy panach nie bardzo mogłam się zwijać w kłębuszek na łóżku, więc teraz "odpracowuję" wcześniejszą aktywność (czy. siedzenie normalnie, trochę chodzenia, bo śmieci musiałam wynieść). I tak dobrze, że nie złapało mnie na ostro - kiedyś wylądowałam w szpitalu bo picie i jedzenie tylko dożylne przez 2 dni było możliwe.
U nas straszny upał i duchota - chyba wieczorem burza będzie.
Trzymajcie się zdrowo:)
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lip 27, 2012 13:53 Re: Smutna norka u Alienorka

Trzymam kciuki ,by szybko przeszlo.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103279
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 27, 2012 16:18 Re: Smutna norka u Alienorka

Alienor pisze:U nas straszny upał i duchota - chyba wieczorem burza będzie.

U nas podobnie :roll: , wygłaskaj kociaste w moim imieniu a zwłaszcza piękną Rukię 8)

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt lip 27, 2012 16:41 Re: Smutna norka u Alienorka

Rukia, Malutki, Koibito i Fuks już przeniesione do pokoju, wygłaskane i wycałowane (prócz Fuksa, bo się nie dał). Przeleżałam z nimi co najmniej pół godziny, bo żwawe przenoszenie kociarstwa i ich rzeczy (a kotki swoje ważą, nie da się ukryć) nie wpłynęło dobrze na mój brzuch a jako że pierwsze pranie już puściłam to nie bardzo mogłam skorzystać. Na szczęście okład z kota na brzuch (jak długo nie mruczy) działa świetnie i odprężająco. No i leki też dają dosyć radę, bo zaczęłam się leczyć przy pierwszych objawach.
Zabawnie było jak zaczęłam głaskać stopą Justina, który leżał pod biurkiem - zupełnie mu to nie przeszkadzało, a nawet wyglądało, że mu się to podoba. Oczywiście wyciągnięcie ręki wywołało desant, ale to i tak duży postęp.
Jedynym problemem jest fakt, że Koi i Frania usiłują zawrzeć bliższą znajomość za każdym razem gdy wchodzę lub wychodzę. No cóż - trochę się nie widziały...Ale daję radę je separować i przekonać obie, że to niedobry pomysł.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lip 27, 2012 16:47 Re: Smutna norka u Alienorka

Nareszcie wyprowadzka z łazienki :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie lip 29, 2012 19:11 Re: Smutna norka u Alienorka

Część nocy spędziłam na łóżku (bo Rukia) a część na podłodze (bo Malutki), ale udało mi się wyspać. Wreszcie.
Koty w miarę - dużo wczoraj i dziś spały (bo burzowo) i prawie wszystkie kichają, choć nic im "konkretnego" z nosów nie leci, oczy OK. No nic - dołożymy betaglukanu i pognębimy katarro. Przy czym najbardziej kichają zdrowe - ciekawe czemu.
I tak się jakoś toczy.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości