Kuki FeLV+ już w swoim domku:)

jutro nie, bo mąz pracuje, ewnetualnie niedziela może być

lula11 pisze:jutro nie, bo mąz pracuje, ewnetualnie niedziela może być

to napisz mi ewentualnie kiedy mozecie ja podrzucic jak coś,ja napisze do niej

z drugiej strony moze dac sobie spokój i poczekac tyzień.Zrobicie jej wtedy badania przed wyjazdem9trzustkowe,morfologia)bez stresu/pośpiechu...

Jak najbardziej mogę w niedziele Kuki zawieźć, Iza z dziewczynami musza ją tylko przygototwać na wczesnoranną godzinę wyjazdu.

Dziewczyny, ja mysle zeby nie robic tego wszystkiego na wariackich papierach. My bedziemy mialy czas porobic jej badania, musimy wziasc cala dokumentacje Kuki od weta. Ten termin za tydzien byl bardzo dobry. Ja nie moge juz teraz wsiadac w autobus i jechac do Szczecina z Kuki, bo poprostu mam pelno innych kotow chorych i z nimi tez musze latac po wetach. Dzisiaj tez juz mam dzien zaplanowany, dzika suka oszczenila sie 3 tyg. temu, szczeniorki ma ukryte w bunkrze do ktorego nie mozna sie dostac, dzisiaj idziemy na lapanke.

Ok,czekamy na Kuki za tydzień...spokojnie,nie miałam chwilowo neta,więc teraz prostuje.Szalony Kot na pewno Kuki odbierze z Poznania w sobotę i tak tez wszystko już dopinamy...

Potwierdzam, że Kukinię z Warszawy odbiorę. Mam mamy dobrego weta od białaczkowych. Tak dokładnie to dwóch.
Niech dziewczynka chociaż troszkę we własnym domu pożyje. Nawet jeżeli niedługo, ale niech będzie czyimś kotem.

Kuki była "czyjaś", tzn nasza, ale nie zna normalnego domu. Bożena będzie musiała jej wszystko pokazać. Co to wanna, że z lodóki bierze się jedzenie, a na wyrku można się wyciągnąć:)

WeraW pisze:Kuki była "czyjaś", tzn nasza, ale nie zna normalnego domu. Bożena będzie musiała jej wszystko pokazać. Co to wanna, że z lodóki bierze się jedzenie, a na wyrku można się wyciągnąć:)

Prawdę mówiąc dopiero wczoraj przeczytałam deska w deske watek...i wiem,ze Kuki to niezła zadymiara jest :wink:

U nas jest taki mały zbój,na pewno bedzie ja zaczepiał do zabawy...
Łóżka są,koszyki są..na pewno bedzie sobie lezała wygodnie...skoro lubi na słoneczku to i na biurku pewnie sie tu zadomowi,bo jest połaczone z parapetem..i większosc kotów jak ma lenia tu siedzi...To juz za tydzień

wczoraj dostałam od marysieńki 50zł dla Kuki(transport),rozliczam na moim watku i ew.podam ile co,ale na dzień dzisiejszy wiem,ze Szalony Kot przewiezie Kukisię na swój koszt do Warszawy

Martyna jest niesamowita,ile Ona mi juz zwierzaków powoziła..i psiaka zawiozła do DS ...no dzielna i szalona :ok:

No nic ...trzymaj sie malutka pindolinko,nie choruj..bo jak bedziesz grzeczna to cie pańcia na dworek troszkę wyprowadzi w szeleczkach...(czerwonych :wink:

)

aż się wzruszyłam Twoimi planami, Bożenko :ok:

I ja tez sobie poplakuje ale z radosci, ze dasz Kuki dom, opieke i milosc :ok:

marysienka pisze:I ja tez sobie poplakuje ale z radosci, ze dasz Kuki dom, opieke i milosc

dziękujemy Marysiu bardzo ,bardzo,wiem ,że masz wielkie serce dla kotusiów i otwarty portfel na pomoc,a to wielka pomoc jest...
Lidka02 jest teraz (od wczoraj znowu w strasznej potrzebie,znalazła kolejne maluszki..3 nie widza,nie maja oczu,gałek,jeden moze bedzie widział)wszelka pomoc na wage zycia ,dlatego kilka złotych wydam na opłacenie paczki do Lidzi ,bo CIOCIA KAMARI tez pojedzie po Kuki za swoje pieniazki i ją do mnie przywiezie za "dziękuję" :ok:

a pieniazki od marysieki pójda na tacki dla Kuki i Rumcia

Nie wiem co napisać,no,jestem wzruszona bardzo...Kukisiu trzymaj sie i niedługo sie zobaczymy :1luvu:

witaj malutka ,jak tam ?

Dla Bożenki i Kuki najserdeczniejsze myśli.

MalgWroclaw pisze:Dla Bożenki i Kuki najserdeczniejsze myśli.

jak sobie pomyśle ,ze już za tydzień Kukisia obudzi się w innej sypialni niż obudziła się dzisiaj to mi się "gęba chacha"

Kukisia wczoraj i dzisiaj jest w dobrej kondycji, biega i tylko patrzy kiedy jedzonko bedzie. Dzisiaj wogole nie byla osliniona. Tak wlasnie z na jest, ciagle nas straszy. W srode jedziemy na badania. Oby wyniki byly nie najgorsze.

Kuki FeLV+ już w swoim domku:)

Kto przegląda forum