10i12lat-Edi&Morti-Pani szpital,Edi cukrzyca w DOMU!:)

Oooo jakie newsy!!!! Super, trzymam mocno kciuki! :ok:

I apeluję o jakiekolwiek wpisy na ich evencie na FB, ja nie mam czasu tam zaglądac ostatnio :oops:

Nowe wieści, bo rozmawiałam z p. Krzystofem

Morti zamieszkał w nowym domu,
ale jeszcze się nie cieszymy,
bo na razie jest konflikt z rezydentką,
to są dopiero pierwsze dni,
więc liczymy że trochę czasu i się zaakceptują
potrzebne kciuki, bo domek bardzo dobry :ok:

Edi przebywa w DT u p. Krzysztofa,
jest cały czas kontrolowany pod kątem cukrzycowym,
wygląda coraz lepiej i psychicznie też już doszedł do siebie,
a nie było lekko, bo jest to bardzo wrażliwy kotek,
dlatego postanowiliśmy, że Edi szuka, ale wyłącznie
Domu Stałego i to najlepiej takiego, który ma doświadczenie z diabetykiem
bo, niestety, tutaj potrzebna jest specjalna troska...

A jak Edi zniósł rozstanie z przyjacielem?

Edi ogólnie podupadł na zdrowiu,
po stracie swojego dotychczasowego życia,
bardzo źle znosił pobyt w pustym mieszkaniu,
nie wiem czy cukrzyca może być spowodowana stresem
i na ile, ale kotek bardzo schudł, nie jadł
i trzeba było go ratować,
decyzja o rozdzieleniu była wyborem mniejszego zła...
Wiem, że teraz Edi zaczął funkcjonować już zupełnie dobrze,
poczuł się u siebie w domu, jedynie nie lubi badań krwi
W domu u p. Krzysztofa Edi ma towarzystwo 3 kotów
z czego 2 są niewidome,
jeden to Sufik, (teraz Tofik) z łódzkiego schroniska, z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=121232&hilit=Sufi

Trzymam mocno kciuku za Mortiego zeby sie kicie dogadały . I za Ediego :ok:

dobrze ze pan Krzysiu dał DT :1luvu:

co u starszaków?
Napiszcie prosze na wątku seniorów - banerek w moim podpisie

a czy Morti dogadał się z rezydentką?..

Edi nie jest u p.Krzyska tylko sam w swoim mieszkaniu ,pan Krzysiek jeżdzi do niego karmic i dawac insuline 2 razy dziennie.

Chory i sam.
Rewelacja.

ruru pisze:Edi ogólnie podupadł na zdrowiu,
po stracie swojego dotychczasowego życia,
bardzo źle znosił pobyt w pustym mieszkaniu,
nie wiem czy cukrzyca może być spowodowana stresem
i na ile, ale kotek bardzo schudł, nie jadł
i trzeba było go ratować,
decyzja o rozdzieleniu była wyborem mniejszego zła...
Wiem, że teraz Edi zaczął funkcjonować już zupełnie dobrze,
poczuł się u siebie w domu, jedynie nie lubi badań krwi
W domu u p. Krzysztofa Edi ma towarzystwo 3 kotów
z czego 2 są niewidome,
jeden to Sufik, (teraz Tofik) z łódzkiego schroniska, z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=121232&hilit=Sufi

Dorato pisze:Edi nie jest u p.Krzyska tylko sam w swoim mieszkaniu ,pan Krzysiek jeżdzi do niego karmic i dawac insuline 2 razy dziennie.

widać p. Krzysztof uznał, że tak z jakiś powodów jest lepiej
tym bardziej potrzebny dom dla Ediego
masz jakiś pomysł Gretto?

To gdzie jest w końcu Edi? Bo komunikaty sprzeczne.

sam w swoim mieszkaniu a p.Krzysiek zapewnia jemu specjalistyczne jedzenie,insuline i w razie potrzeby weta.Jak kot był diagnozowany to przebywał ponad 10 dni w Asie i p.Krzysiek za to placi.

ruru pisze:widać p. Krzysztof uznał, że tak z jakiś powodów jest lepiej
tym bardziej potrzebny dom dla Ediego
masz jakiś pomysł Gretto?

Rozesłałam info o kocurkach po znajomych, od razu po wypatrzeniu wątku.
Niestety odzewu brak

podnoszę..

10i12lat-Edi&Morti-Pani szpital,Edi cukrzyca w DOMU!:)

Kto przegląda forum