Dzieciarnia już w zasadzie zdrowa - jeszcze zakraplam i antybiotykuję, ale wszystkie oczy już prawie w normie

W zasadzie muszę zweryfikować koncepcję dwupaków. Witowi jest coraz bardziej
wsio rawno, czy ma towarzystwo czy nie.
Do wspólnych zabaw się oczywiście włącza, ale jakoś tak bez przekonania - to nie jest jego ulubione zajęcie... Poza tym sypia sam i najchętniej jadłby też sam. I niech mu nikt tłustego tyłka nie zawraca jakimiś prozaicznymi czynnościami typu zabawa, czy coś. Można głaskać, o ile nie wiąże się to ze zbytnim przewracaniem kotka

Życie ma się składać z jedzenia i spania, kumpel do spania niepotrzebny, bo tylko uciska brzuch
