Pomóżcie nam zbudować nową kociarnię-Szczytno

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 26, 2012 14:53 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

joanna3113 pisze:
Nowa_Sztno pisze:Ja na chwilę tylko, bo lecę dalej...

W schronisku powiedzieli mi, ze koty dostają antybiotyki, zazwyczaj co 2 dni. Więc nie wiem teraz...
Dafne może sterylizowana będzie po południu, ale raczej jutro lub pojutrze. Na razie ma lekką gorączkę. Dostała zastrzyki i czekamy. Ogólnie jednak, jest w miarę dobrym stanie choć chudzinka (zobaczymy jeszcze jak qpa), więc mam nadzieję, że ta sterylka jej nie osłabi za bardzo.
Malutka piszczy cały czas, syczy (niedobrota) jak się do otwiera transporter (z wyższego kartonu wyskoczyła), je normalnie, ogólnie znaczna poprawa :ok: A w qpie robali tyle, że chyba z 10 razy ją trzeba będzie odrobaczać :roll:
Lecę dalej.... w biegu cały czas...

Unidox trzeba podawać codziennie, a wiem że innego nie podają.

to oni podają kotom antybiotyki? Nie mogliby unidoxu podać tak jak się powinno podawać.
unidox musi być raz dziennie - na małego kota 1/4 tabletki na dorosłego 1/2 tabletki. Jakbyście miały możliwość przeleczenia tych kociaków unidoxem byłoby super, może byłaby szansa chociąż dla niektórych.
Strasznie macie w tym schronie :-( nasz wrocławski schron to przy tym schronisku luksusowy hotel.

Za Basię :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 26, 2012 14:56 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Basia jeszcze czeka. Nie wiadomo kiedy rozpoczną się badania. Miała wyznaczony termin na 14.00, ale ludzie się kłębią w kolejce... na badanie przeznaczono 3 godziny... czyli do domu wróci pewnie nocą.

Przepraszam, stukam wiadomość jednym paluchem. Dziabnęła mnie osa i łapa mi spuchła kompletycznie.
Moczę ją w wodzie z octem, nie wiem czy dobrze :roll:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw lip 26, 2012 14:58 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

meksykanka pisze:Basia jeszcze czeka. Nie wiadomo kiedy rozpoczną się badania. Miała wyznaczony termin na 14.00, ale ludzie się kłębią w kolejce... na badanie przeznaczono 3 godziny... czyli do domu wróci pewnie nocą.

Przepraszam, stukam wiadomość jednym paluchem. Dziabnęła mnie osa i łapa mi spuchła kompletycznie.
Moczę ją w wodzie z octem, nie wiem czy dobrze :roll:

przyłóż cebulę do ugryzienia
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 26, 2012 15:12 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Dziekuję, już szukam. :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw lip 26, 2012 15:13 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

A ja się powtórzę
dana2509 pisze:Pozwoliłam sobie założyć wątek z prośbą o pomoc dla schroniskowych kotów.
viewtopic.php?f=1&t=144499
Adres, także w podpisie.
joanna3113 pisze:Ustalimy z Basią na czyje konto, z dopiskiem dla schroniska.
dana2509 pisze:Jest pierwsza osoba chętna do pomocy :1luvu:
Oprócz nr.konta potrzebny będzie adres którejś z Was, bo będą też saszetki :1luvu:

Czy jest ktoś chętny kto może zająć się bazarkiem???
Chętną osobę proszę o adres, na który mają być wysyłane fanty.

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Czw lip 26, 2012 15:23 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

dana2509 pisze:A ja się powtórzę
dana2509 pisze:Pozwoliłam sobie założyć wątek z prośbą o pomoc dla schroniskowych kotów.
viewtopic.php?f=1&t=144499
Adres, także w podpisie.
joanna3113 pisze:Ustalimy z Basią na czyje konto, z dopiskiem dla schroniska.
dana2509 pisze:Jest pierwsza osoba chętna do pomocy :1luvu:
Oprócz nr.konta potrzebny będzie adres którejś z Was, bo będą też saszetki :1luvu:

Czy jest ktoś chętny kto może zająć się bazarkiem???
Chętną osobę proszę o adres, na który mają być wysyłane fanty.

może poproście alab ? jeden bazarek skończyła może zgodzi się
przecież jest cały czas na wątku horacy
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 26, 2012 15:37 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Dzięki. Napisałam do niej.

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Czw lip 26, 2012 15:38 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

dana2509 pisze:Dzięki. Napisałam do niej.

ok
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lip 26, 2012 16:45 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Agnieszka była w schronisku, pewnie sama wszystko opisze, ale zanim ona.
Agnieszka bardzo, bardzo Ci dziękuję, nakarmiła umierająca szilkretkę strzykawką, powiedziała że jest kochana, bardzo chciała się miziać, jeżeli znalazł by się domek wierzę że można ją uratować. nakarmione zostały wszystkie koty. Agnieszka zostawiła puszki kochanej pani Lucynie która pracuje na popołudnie i obiecała codziennie je karmić, a szylkretkę strzykawką, podejrzewam że ma nadżerki, zaniosę unidox żeby jej podawała. Pani grazyna ktora się zajmuje kotami stwierdziła że nie można im podawać za duzo puszek bo maja rozwolnienie :strach:

Próbowałam odnaleźć w internecie kurs na inspektora ochrony zwierząt w Olsztynie i nie umiem, może ktoś będzie miał więcej szczęścia, jeżeli np. Warszawa to jestem zainteresowana tylko ile to kosztuje i ile trwa, nic na ten temat nie umiem znaleźć.
joanna3113
 

Post » Czw lip 26, 2012 17:27 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Generalnie jestem tego zdania co felin. Rozumiem jednak, ze na miejscu dziewczyny mają pojecie czym może grozić zainteresowanie mediów...
Ale - nie mozna zostawic sprawy w takim stanie. Przecież tych zwierzaków nie będzie ubywało [chyba, że poumierają - sorry] tylko przybywało! Nie dacie rady, za mało kasy, jest Was za mało. Praktycznie musiałyby być 2 osoby codziennie i opiekować sie . Czyli wyręczyć schron i tych co za to biora jakąś kase! Niechby i wyręczać gdyby pomogło - ale nie pomoże.
Trzeba ratować każdego kogo się da. Ale jednocześnie zmobilizować wszystkich kto się zainteresuje do jakiegoś działania.
Wiem, że najbardziej sie boicie, że Was nie wpuszczą do schronu w razie co. Ale z tym trzeba coś zrobić. .. Nie potrafię pomóc fizycznie, ale gdyby było wiecej ludzi w Szczytnie.. może Olsztyn by pomógł..? Chodzić we dwie , mieć zawsze świadka...

Kłopotek??? rany boskie, to ten, który uważa, że psy powinny być na łańcuchach!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 26, 2012 17:36 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Tak jak joanna3113 napisała byłam w schronisku. Najważniejszym celem było nakarmienie tricolorki. Niunia siedziała w budce, ale z pomocą pracowniczki wyciągnęłam ją i próbowałam ją nakłonić do jedzenia z miseczki. Niestety nie chciała.
Zmusiłam ją do jedzenia ze strzykawki - karmiłam tak maluchy jak były u mnie na tymczasie. Niunia zjadła prawie całą dużą strzykawkę. Opierała się jak mogła, ale była dzielna. Nie wiem dlaczego, ale jak zawołałam do niej Niunia to zareagowała - może jej pasuje takie imię ? :wink: Niunia jest super. Przewracała się. Chuda jest. Za to nie dzikuska, co jest pocieszające. Na rękach mocno się wtuliła i gdy ją głaskałam cichutko mruczała. Musimy ją uratować. Nie wiem jak. Jeżeli zrobimy zrzutkę, może zabrać ją do weta, chociaż tutaj na miejscu ?
Puszki od Asi rozłożyłam w dwóch podwójnych miseczkach. Do jednej wystartowały od razu duże kociaki - ten biało-czarny bez oka i biało-bury. Maluszki uciekały za budkę. Kilka maluszków biało-czarnych jest już troszkę oswojonych. Rudasek przywitał mnie oczywiście. Drugi biało-rudy kociak siedział za budką. Białasek był w budce z całym burym kociakiem. Biało-bury kociak też był w budce z tricolorką.
Cały rudy kociak miał zlepione oko. Pani ze schroniska przemyła mu oczko kroplami - jakoś na G.
Biało-czarnemu maluchowi tak samo. Biało-czarne maluchy musiałam gonić po całej kociarni, żeby dać im jeść, aż w końcu zaczęły jeść. Najadły się wszystkie, łącznie z dużymi kociakami. Tricolorka powolutku zaczyna ze strzykawki jeść. Będę do niej zaglądać. Na drugiej (dużej) kociarni , koty tez dostały jedzonko. Bardzo im smakowało. To na tyle z dzisiejszej wizyty :)

gazzy

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 19, 2008 15:43
Lokalizacja: Szczytno

Post » Czw lip 26, 2012 17:40 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

gazzy pisze:Tak jak joanna3113 napisała byłam w schronisku. Najważniejszym celem było nakarmienie tricolorki. Niunia siedziała w budce, ale z pomocą pracowniczki wyciągnęłam ją i próbowałam ją nakłonić do jedzenia z miseczki. Niestety nie chciała.
Zmusiłam ją do jedzenia ze strzykawki - karmiłam tak maluchy jak były u mnie na tymczasie. Niunia zjadła prawie całą dużą strzykawkę. Opierała się jak mogła, ale była dzielna. Nie wiem dlaczego, ale jak zawołałam do niej Niunia to zareagowała - może jej pasuje takie imię ? :wink: Niunia jest super. Przewracała się. Chuda jest. Za to nie dzikuska, co jest pocieszające. Na rękach mocno się wtuliła i gdy ją głaskałam cichutko mruczała. Musimy ją uratować. Nie wiem jak. Jeżeli zrobimy zrzutkę, może zabrać ją do weta, chociaż tutaj na miejscu ?
Puszki od Asi rozłożyłam w dwóch podwójnych miseczkach. Do jednej wystartowały od razu duże kociaki - ten biało-czarny bez oka i biało-bury. Maluszki uciekały za budkę. Kilka maluszków biało-czarnych jest już troszkę oswojonych. Rudasek przywitał mnie oczywiście. Drugi biało-rudy kociak siedział za budką. Białasek był w budce z całym burym kociakiem. Biało-bury kociak też był w budce z tricolorką.
Cały rudy kociak miał zlepione oko. Pani ze schroniska przemyła mu oczko kroplami - jakoś na G.
Biało-czarnemu maluchowi tak samo. Biało-czarne maluchy musiałam gonić po całej kociarni, żeby dać im jeść, aż w końcu zaczęły jeść. Najadły się wszystkie, łącznie z dużymi kociakami. Tricolorka powolutku zaczyna ze strzykawki jeść. Będę do niej zaglądać. Na drugiej (dużej) kociarni , koty tez dostały jedzonko. Bardzo im smakowało. To na tyle z dzisiejszej wizyty :)

Agnieszka bardzo dziękuję jesteś kochana.
joanna3113
 

Post » Czw lip 26, 2012 17:42 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

A kto nadzoruje schron?
Pan prof. Adamiak?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 26, 2012 17:43 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Nie ma za co. Ok ;)
Tak. Pan prof.

gazzy

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 19, 2008 15:43
Lokalizacja: Szczytno

Post » Czw lip 26, 2012 17:43 Re: Schron Szczytno-maluszki i większe - lipcowe żniwa śmier

Dziewczyny jesteście super. :ok: :ok: :ok:
A ktoś zaoferował się dać dt kotce :?: Proszę :(

A Pan Profesor był chociaż raz w tym schronie i widział te kociaki? :evil:
Ostatnio edytowano Czw lip 26, 2012 17:45 przez alab108, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: 44 Kocie Wyspy, Google Adsense [Bot] i 649 gości