felin pisze:joanna3113 pisze:Myślałam że nic nie jest wstanie mnie z szokować i niestety pomyliłam się, rano idąc do pracy spotkałam znajomą i przez przypadek dowiedziałam się że "wolontariuszka" z naszego schroniska ma pełno karmy u siebie, skąd ano ze schroniska, podejrzewm że to ta wygrana, bo przecież zwierzęta i tak się nie poskarżą.
O, to już wiesz z czym iść do mediów![]()
I to nie do jednych, a co najmniej do kilku stacji tv i gazet. Taki Fakt z radością splodzi artykul na pierwszą stronę!
Ja to wiem ale dowodów nie mam, nawet jakbym miała zdjęcia karmy to jak mam udowodnić że to ze schroniska.