Nim5..niewidomy Puszek w schronisku :((SchŁódź

wysłałam Anetko
czy coś zjadła?

Nie wiem
Nie chcę bombardować Pani Ani sms-ami i telefonami, bo mają pewnie mnóstwo zajęć.
Alicja dziś w schronisku dostała kroplówkę, jutro ma podjechać do lecznicy na pobranie krwi do badań - źle napisałam wcześniej.
Badania będą jutro, dziś były tylko testy

Alicja [']
odeszła dziś rano we własnym domu :cry:

Bardzo dziękuję Pani Ani i jej córce - za podarowanie kici domu na ostatnie godziny życia
Przynajmniej nie odeszła w samotności.

Alicjo

żegnaj malutka...
tam już nic ci nie dolega......
[*]

tyle śmierci ostatnio

adopcji tak mało

a ci, którzy sami nie mogą się bronić odchodzą cicho, zapomniani..
dobrze, że Ala na ostatnie godziny życia nie była sama....

smutno...

przykro, dopiero przez to samo przeszłam, wyrazy wsparcia dla p. Ani i Córki.
śpij koteczko

tak rzadko bywam na miau i od razu trafiam na takie smutne wiadomości

[*]

o Boże

a przed chwilą czytałam wpis na schroniskowym o pierwszym dniu malutkiej w domu i tak bardzo, bardzo się ucieszyłam ...

strasznie smutno
nawet nie wiem co napisać.............

pisiokot pisze:o Boże
a przed chwilą czytałam wpis na schroniskowym o pierwszym dniu malutkiej w domu i tak bardzo, bardzo się ucieszyłam ...

Aniu, czytałaś o Abrze/Afrodycie chyba.

gosiaa pisze:
pisiokot pisze:o Boże
a przed chwilą czytałam wpis na schroniskowym o pierwszym dniu malutkiej w domu i tak bardzo, bardzo się ucieszyłam ...

Aniu, czytałaś o Abrze/Afrodycie chyba.

tak, dopiero doczytałam, ze mi się dziewczynki pomyliły. Dobrze chociaż, ze Afrodycie się udało ...